Garmin Fenix 8 Pro wprowadza dwie kluczowe nowości, które mogą zmienić sposób, w jaki korzystamy z inteligentnych zegarków podczas aktywności outdoorowych
Głównym ulepszeniem w Fenix 8 Pro jest wbudowana łączność LTE. Dzięki niej, zegarek potrafi wykonywać połączenia głosowe i wysyłać wiadomości tekstowe bez konieczności połączenia ze smartfonem. Funkcja LiveTrack, która pozwala na udostępnianie lokalizacji na żywo, również działa przez sieć komórkową, a dodatkowo, zegarek potrafi pobierać prognozę pogody. Warto zaznaczyć, że do korzystania z tych funkcji wymagana jest dodatkowa subskrypcja, dostępna bezpośrednio przez Garmin, a nie operatora komórkowego.
Gdy znajdziemy się poza zasięgiem, nie ma się co martwić, bo tu do akcji wkracza system Garmin inReach. Działa on na zasadzie dwukierunkowej komunikacji satelitarnej, która pozwala nie tylko na wysyłanie wiadomości tekstowych, ale także na komunikację głosową. Co ciekawe, system ten jest tak skuteczny, że Google podjął współpracę z Garminem, aby zapewnić funkcję SOS w swoich zegarkach Pixel. To jedno z tych rozwiązań, które może uratować życie, choć jego wykorzystanie wiąże się z dodatkowymi kosztami.

Dostęp do zaawansowanych funkcji komunikacyjnych wymaga bowiem wykupienia abonamentu Garmin Messenger. Podstawowy plan kosztuje około 29 zł miesięcznie, ale każda wiadomość satelitarna to dodatkowy wydatek około 1,83 zł. Droższa opcja za około 55 zł miesięcznie obejmuje 50 wiadomości tekstowych i 10 głosowych. To niemały wydatek, który należy uwzględnić w całkowitym koszcie użytkowania.
Czytaj też: Koniec z ręcznym ustawianiem. Ochrona przed Kradzieżą wróci automatycznie na nowym smartfonie z Androidem

Jak wspomniałam wcześniej, Garmin zdecydował się na odważny krok, wprowadzając do sprzedaży również wersję Fenix 8 Pro z wyświetlaczem microLED. Choć technologia ta ma być przyszłością, w tym zegarku ma swoje wady. Model 51 mm, wyposażony w microLED, oferuje jasność do 4500 nitów, ale kosztem baterii. Wyświetlacz pozwala na zaledwie 4 dni pracy z włączonym trybem AOD (Always-On Display). Dla porównania, wersja z ekranem OLED w tym samym rozmiarze wytrzymuje na jednym ładowaniu aż 15 dni. Brak wersji z ładowaniem solarnym to kolejna rozczarowująca cecha, zwłaszcza że ta funkcja stała się znakiem rozpoznawczym marki.

Jeśli chodzi o żywotność wersji z ekranem AMOLED, to producent deklaruje 27 dni w trybie smartwatcha, a w trybie AOD – 15 dni. Różnica jest więc ogromna. Pod względem funkcji na szczęście różnicy nie ma, oba warianty oferują wszystkie flagowe funkcje Garmin – mapy TopoActive, płatności Garmin Pay, EKG i zaawansowane śledzenie aktywności. Konstrukcja łączy tytanową ramkę z polimerem wzmocnionym włóknem, zapewniając wodoodporność do 100 metrów (10 ATM).
Czytaj też: OpenAI reaguje na tragiczne incydenty wśród nastolatków i zwiększa zabezpieczenia ChatGPT






Funkcje premium to i cena premium – ile kosztuje Garmin Fenix 8 Pro?
Wersja AMOLED dostępna jest w rozmiarach 47 mm i 51 mm i kosztuje 5589 zł. To jeszcze nic, bo za microLED trzeba zapłacić oszałamiające 8599 złotych. To sprawia, że pod względem cenowym Garmin wręcz zmiażdżył konkurencję. Ta ogromna różnica cenowa między technologiami wyświetlacza pokazuje, jak drogim rozwiązaniem jest jeszcze microLED. Oba modele trafią do sprzedaży już 8 września.