Brawo! Nigdzie na Ziemi nie jest już bezpieczne. Ledwie garstka z nas oddycha czystym powietrzem

Czystość powietrza powinna być jednym z nadrzędnych celów współczesnego świata. Niestety nie wszyscy z nas mogą cieszyć się wolnym od cząstek zawieszonych powietrzem. Ba. Okazuje się, że niemal cała światowa populacja jest na nie skazana. Wyniki analizy PM2,5 w skali globalnej ukazują smutną prawdę. Gdzie jeszcze powietrze nie stało się dla nas trucizną?
Brawo! Nigdzie na Ziemi nie jest już bezpieczne. Ledwie garstka z nas oddycha czystym powietrzem

Pył zawieszony PM2,5 jest jednym ze wskaźników dobrej jakości powietrza i indykatorem zagrożenia dla zdrowia publicznego. WHO ustaliło w 2021 roku limit dopuszczalnej zawartości PM2,5 w powietrzu, która nie będzie wpływać negatywnie na stan zdrowia – jest to 5 mikrogramów na metr sześcienny. Okazuje się, że w 2019 roku niemal żadne miejsce na świecie nie prezentowało takich wartości.

Badanie jakości powietrza w skali globalnej jest nie lada wyzwaniem. Stacji pomiarowych nie jest wbrew pozorom tak wiele i są one rozmieszczone nierównomiernie. Naukowcy z Monash University w Australii skorzystali również z innych metod, uzyskując kompleksowy obraz średniej zawartości PM2,5 dla całego świata. Wyniki badań opublikowali w The Lancet Planetary Health.

Czytaj też: Jak jakość powietrza wpływa na nasze myślenie? 

Wiemy, ilu ludzi na świecie oddycha czystym powietrzem. Liczba nie robi dobrego wrażenia…

Poza danymi ze stacji monitoringu jakości powietrza zostały wykorzystane informacje z satelitarnych detektorów meteorologicznych. Zastosowano do nich metody statystyczne oraz uczenia maszynowego, dzięki czemu powstał całościowy obraz prezentujący stężenie PM2,5 dla każdego zakątka (dokładnie dla każdego kwadratu o boku 10 km) na naszej planecie.

Mapy prezentujące stężenie PM2,5 w 2000, 2010 i 2019 oraz zmianę koncentracji na przestrzeni lat / źródło: https://doi.org/10.1016/S2542-5196(23)00008-6 CC-BY-4.0

Badanie uwzględniało nie tylko stan na 2019 rok, ale również zmiany w jakości powietrza, jakie zachodziły od 2000 roku. Dobrą wiadomością jest na pewno to, że średnie stężenie PM2,5 zmalało w Europie (także w Polsce!) i Ameryce Północnej, ale niestety wzrosło m.in. w południowej Azji, Australii, Nowej Zelandii oraz Ameryce Łacińskiej.

Czytaj też: Ta roślina zastąpi 30 oczyszczaczy powietrza, a przy tym zrobi coś więcej

Najbardziej szokującą informacją, jaką wynieśli z analizy danych badacze, była ta, że jedynie 0,18 proc. powierzchni lądów na Ziemi cechuje zanieczyszczenie PM2,5 poniżej limitu ustalonego przez WHO. Obszar ten zamieszkuje jedynie 0,001 proc. światowej populacji. Jest to niewiele powyżej 80 tys. ludzi, czyli tyle, ile osób mieszka w Nowym Sączu.

Średnie roczne stężenie PM2,5 na stacjach pomiarowych / źródło: https://doi.org/10.1016/S2542-5196(23)00008-6 CC-BY-4.0

Stężenie PM2,5 jest oczywiście zmienne w czasie, zarówno w cyklu dobowym, jak i rocznym. Wartość 15 μg/m³ w skali całego świata była przekroczona przez ponad 2/3 roku. Najdłużej wysokie stężenie utrzymywało się w południowej i wschodniej Azji – przez 90 proc. roku. Podajmy również średnią zawartość PM2,5 dla całego globu w 2019 roku – było 32,8 μg/m³, czyli ponad sześciokrotnie więcej niż limit WHO.

Badanie obejmowało tylko cząstki PM2,5, czyli o bardzo małej średnicy. Znacznie niebezpieczniejsze dla człowieka są pyły PM10. Niemniej każdy rodzaj cząstek zawieszonych może być groźny dla zdrowia człowieka, zwłaszcza jeśli oddycha on codziennie powietrzem go zawierającym.

Czytaj też: Prawie każdy z nas oddycha szkodliwym dla zdrowia powietrzem. WHO ostrzega

W jakich regionach świata tkwi jeszcze ostatnia nadzieja? Przyglądając się mapom, dostrzeżemy, że najczystsze powietrze wolne od większych ilości PM2,5 jest w Górach Skalistych, na Islandii, na północnym wybrzeżu Norwegii i w niektórych lokalizacjach w Australii. Na tym lista niestety się kończy. Bez zdecydowanych kroków w kierunku redukcji zanieczyszczenia PM2,5 w krajach chociażby azjatyckich, jakość powietrza będzie nadal się pogarszać, a to wpłynie na zdrowie setek milionów ludzi.