Imperium

Sto lat temu Siergiej Michajłowicz Prokudin-Gorski, pionier fotografii i barwnej, jeździł z aparatem po przedrewolucyjnej Rosji. Wykonał ponad 3 tys. zdjęć, które dopiero niedawno zrekonstruowano

Kiedy Prokudin-Gorski zrobił zdjęcie Alim Khanowi (fot. po lewej), ostatni emir Buchary (w Uzbekistanie) miał 31 lat i właśnie rozpoczął rządy w emiracie, znajdującym się pod protektoratem imperium rosyjskiego. Czy ten absolwent petersburskiej szkoły podejrzewał, że już za 9 lat do Buchary wkroczy Armia Czerwona i emirat zostanie przekształcony w Bucharską Ludową Republikę Radziecką? To jedna z ponad 1,9 tys. historii, które stoją za barwnymi zdjęciami wykonanymi w Rosji przez Siergieja Michajłowicza Prokudina-Gorskiego w latach 1909–1912 i w 1915 r. Zaopatrzony w glejty od cara Mikołaja II fotograf miał otwarte drzwi do wszelkich zakątków imperium, po którym poruszał się w wagonie kolejowym wyposażonym w laboratorium fotograficzne. Siergiej Michajłowicz studiował w Petersburgu malarstwo oraz chemię u Mendelejewa; naukę kontynuował w Paryżu i Berlinie. Dwa kierunki zainteresowań połączył, zajmując się fotografią barwną, której podstawy położył James Maxwell w połowie XIX w. Odkrył on, że kolorowe zdjęcia można otrzymać, wykorzystując czerwony, zielony i niebieski filtr (RGB). Prokudin-Gorski skonstruował aparat i projektor. Do aparatu wsuwał szklaną płytkę wielkości 7,5 cm na 22,5 cm i przez jeden z trzech filtrów wykonywał kolejno trzy fotografie danego obiektu (stąd nieznaczne przesunięcie w odbitkach). Następnie nakładając na siebie zdjęcia, uzyskiwał barwną odbitkę. Za swoje dokonania otrzymał złoty medal na Międzynarodowej Wystawie w Antwerpii w 1906 r., a trzy lata później na zaproszenie cara prezentował mu slajdy w Carskim Siole. Tam otrzymał oficjalną zgodę i poparcie Mikołaja II na zrealizowanie planu objechania Rosji z aparatem fotograficznym. Prokudin-Gorski fotografował pejzaże, świątynie, drogi, fabryki, małe sklepiki, zwykłych obywateli przy ich codziennych zajęciach, np. zbieraniu herbaty czy bawełny. Wówczas Rosję zamieszkiwało 150 mln ludzi, w tym tylko w połowie rdzenni Rosjanie.

Resztę stanowili m.in. Kazachowie, Kirgizi, Uzbecy, Chińczycy czy Grecy, wyznawcy różnych religii. Fotograf wykonał przynajmniej 3,5 tys. potrójnych negatywów, ale tylko z niewielu zrobił kolorowe odbitki; nigdy nie obejrzał w kolorze całego cyklu, który nazwał „Splendorami Rosji w naturalnych kolorach”. Po przejęciu władzy przez bolszewików opuścił Rosję, przeniósł się do Norwegii, stamtąd do Anglii, żeby ostatecznie osiąść w Paryżu. Po śmierci fotografa w 1944 r. dobrze zachowane szklane płytki wykupiła od spadkobierców, 4 lata później Biblioteka Kongresu. W jej zasobach znajdują się 1902 potrójne szklane negatywy i 14 albumów. Dopiero niedawno dzięki digichromatografii zdjęcia Prokudina-Gorskiego zrekonstruowano jako fotografie brawne.

Prokudin-Gorski wsuwał do skonstruowanego przez siebie aparatu szklaną płytkę. Następnie jedno po drugim robił trzy czarno-białe zdjęcia danego obiektu przepuszczone przez jeden z trzech filtrów – czerwony, zielony lub niebieski. Następnie wykonywał odbitki lub pokazywał zdjęcia za pomocą projektora, uzyskując na ścianie barwny obraz. Za pomocą digichromatografii ze zdjęć Prokudina-Gorskiego specjaliści z Biblioteki Kongresu otrzymali barwne odbitki. Płytki ze zdjęciami zeskanowali, przekształcili w pozytywy i nałożyli na siebie każde z trzech zdjęć.