Za rewelacjami na temat życia tej niezwykłej osoby stoją przedstawiciele Uniwersytetu w Sheffield i Oxford Archaeology. Zespół badawczy skupił się na postaci Lady Isabel German, będącej przedstawicielką tzw. anachoretyzmu. Tego typu formy religijności są spotykane w religiach całego świata i mają kilka wspólnych cech. Chodzi przede wszystkim o dążenie anachorety do izolacji od reszty społeczeństwa i poświęcenie się wierze, a nie bardziej przyziemnym kwestiom.
Czytaj też: Aleksander Wielki i jego “zaginiona księga”. Uda się ją rozszyfrować po 2000 latach?
Zdaniem archeologów wspomniana kobieta pełniła swoją posługę w XV wieku w kościele All Saints w Fishergate. Isabel German zamieszkiwała jedno pomieszczenie, unikała bezpośredniego kontaktu z ludźmi, a jej życie wypełniała modlitwa. By przetrwać, musiała zdać się na łaskę społeczeństwa. O tym, jak dokładnie wyglądała jej egzystencja naukowcy piszą na łamach Medieval Archaeology.
Obecne badanie łączy elementy szczegółowej analizy osteologicznej z datowaniem radiowęglowym, izotopowym badaniem diety i regionu pochodzenia dzieci oraz archeologiczne i historyczne dowody odnoszące się do kościoła All Saints i średniowiecznego pustelnictwa, aby rozważyć, czy [pochówek, przyp. red.] SK 3870 rzeczywiście należał do Lady Isabel. Chociaż badanie nie było w stanie ostatecznie zidentyfikować szkieletu, dostarcza nowego spojrzenia na tę postać i informuje o uznanej średniowiecznej praktyce rzadko odzwierciedlanej w badaniach archeologicznych. czytamy w artykule
Lady Isabel German była prawdopodobnie jedną z przedstawicielek tzw. anachoretyzmu
Ze względu na ułożenie szkieletu badacze doszli do wniosku, że kobieta musiała mieć wysoki status, choć jednocześnie pozycja była dość nietypowa jak na okres średniowiecza. Poza tym analizy szczątków wykazały obecność objawów zapalenia stawów oraz kiły w zaawansowanym stadium. Osoba ta musiała więc funkcjonować na co dzień z poważnymi, widocznymi symptomami zakażenia widocznymi na całym ciele. Z czasem mogło natomiast dojść do pogorszenia jej zdrowia neurologicznego i psychicznego.
Czytaj też: Ten zamek przetrwał prawie 2000 lat, ale trzęsienie ziemi całkowicie go zniszczyło
Jak wyjaśniają naukowcy, panuje przekonanie, jakoby okres średniowiecza wiązał się z odrzucaniem “oszpeconych” osób pod pretekstem związków z karą boską. Przykład lady German pokazuje jednak, że niekoniecznie musiało tak być. Istnieje nawet możliwość, że tego typu choroby traktowano wręcz jako znak od Boga, który postanowił uczynić daną osobę swoim męczennikiem. Tym bardziej, że anachoretyzm kojarzy się raczej z mężczyznami aniżeli z kobietami. W tym przypadku widzimy, iż nie musiało to być regułą i istotną rolę w funkcjonowaniu Kościoła mogli pełnić przedstawiciele obu płci.