Istnieje zaskakujący i bardzo śmierdzący powód, dla którego naukowcy wiążą ograniczenie mięsa ze zdrowym starzeniem się

Diety wysokobiałkowe mają obecnie swoje pięć minut, jednak istnieją dowody na to, że ograniczenie ilości spożywanych białek – a zwłaszcza tych pochodzących z mięsa – może być kluczowe dla zdrowego procesu starzenia się organizmu. Powód jest zaskakujący – zmusza to tkanki do wytwarzania siarkowodoru, który jest trujący w przypadku wdychania i pachnie jak zgniłe jaja, ale sprzyja zdrowiu.
Istnieje zaskakujący i bardzo śmierdzący powód, dla którego naukowcy wiążą ograniczenie mięsa ze zdrowym starzeniem się

Siarkowodór to nie jest gaz, w pobliżu którego chcielibyśmy się znaleźć – niemożliwie śmierdzi, jest składową wzdęć, a badacze wiążą jego toksyczność z co najmniej jednym przypadkiem masowego wymarcia. Mimo to organizm naturalnie wytwarza jego niewielkie ilości, które pełnią funkcję chemicznego posłańca.
 

Wyrzeczenia, które wpływają na długowieczność

Jeśli chodzi o jedzenie, mniej może oznaczać więcej. Kiedy naukowcy odkryli moc starannie zbilansowanych, ale ograniczających spożycie niektórych pokarmów diet, okazało się, że mają one silne konotacje z wydłużeniem czasu życia.

Ponieważ jednak starzenie się i długowieczność to złożone procesy, naukowcy mieli trudności z ustaleniem mechanizmów ich działania. Opublikowane w czasopiśmie “The Conversation” badania rzuciły na ten temat zupełnie nowe światło, ujawniając, że kluczową rolę odgrywa w nich właśnie siarkowodór.

Badania prowadzone od lat 90. wykazały, że zmniejszenie spożycia niektórych zawierających siarkę aminokwasów, które są budulcem białek, może w przypadku szczurów zwiększyć długowieczność nawet o około 30 procent. Niedawno zespół naukowców z Harvardu pod przewodnictwem dziekana wydziału Nauk Ścisłych Uniwersytetu York w Kanadzie Rui Wanga przeprowadził na zwierzętach serię badań, które polegały na ograniczeniu spożycia  aminokwasów siarkowych, cysteiny i metioniny, by przekonać się, jakie skutki zdrowotne pociągnie za sobą.

Spowodowało to, że zwierzęta zwiększyły produkcję siarkowodoru w swoich tkankach, co wywołało kaskadę korzystnych efektów. Obejmowały one zwiększoną produkcję nowych naczyń krwionośnych, co sprzyja zdrowiu układu sercowo-naczyniowego, a także zwiększenie odporności na stres oksydacyjny w wątrobie, co chroni ją przed wieloma chorobami.

Nie wiadomo było jednak, czy podobne efekty wystąpią u również ludzi, więc postanowiono to sprawdzić. Na początku tego roku badanie z wykorzystaniem danych dotyczących żywienia 11 576 dorosłych potwierdziło, że zmniejszone spożycie tych aminokwasów siarkowych wiąże się z niższymi czynnikami ryzyka kardiometabolicznego, czyli tymi, które warunkują występowanie chorób serca, udarów i cukrzycy. 
 

Mniej mięsa = dłuższe życie?

Wniosek płynący z tych badań jest taki, że istnieją solidne dowody na to, iż ograniczenie spożycia żywności zawierającej duże ilości aminokwasów siarkowych może zmniejszyć ryzyko chorób przewlekłych, takich jak cukrzyca i choroby serca, a także sprzyjać starzeniu się w zdrowiu.

Szczególnie dużo aminokwasów siarkowych znajduje się w czerwonym mięsie, ale spore ilości znajdziemy też w rybach i białym mięsie. By ograniczyć ich spożycie, naukowcy polecają zamianę źródła białka na to pochodzenia roślinnego. Jego dobrymi źródłami są fasola, soczewica i inne rośliny strączkowe. Ale uwaga: białko sojowe, które jest podstawą żywności takiej jak tofu, jest zaskakująco bogate w aminokwasy siarkowe!

Chociaż to, że toksyczny gaz może pomóc nam w zachowaniu zdrowia, może wydawać się dziwne, naukowcy twierdzą, że procesy z jego udziałem prawdopodobnie odzwierciedlają początki życia na Ziemi, kiedy to atmosfera była znacznie bogatsza w siarkowodór, niż jest obecnie.