MotoSzkółka: jak sprawdzić samochód przed kupnem? Sprawdzone rady

Jak sprawdzić samochód przed kupnem? Zakup używanego auta zawsze stanowi ryzyko, tym bardziej, że w Polsce nie brakuje nieuczciwych sprzedających. W tym kontekście, dokładne oględziny pojazdu są niezwykle istotne. Od tego, jak bardzo przyłożymy się do tej czynności, zależą późniejsze wydatki. Pod wpływem emocji, łatwo złapać się na triki handlarzy, by później przekonać się, że zakupione auto to skarbonka bez dna. Zatem, jak sprawdzić używany samochód przed kupnem? Poniżej zamieszczamy garść praktycznych wskazówek.
MotoSzkółka: jak sprawdzić samochód przed kupnem? Sprawdzone rady

Co sprawdzić przy zakupie auta?

Jak sprawdzić samochód przed kupnem? Przede wszystkim, nie należy sugerować się tym, co widzimy na zdjęciach. W ogłoszeniach, nawet samochody w stanie agonalnym wyglądają jakby przed chwilą opuściły salon sprzedaży. To właśnie fotografie są pierwszym sygnałem ostrzegawczym. Jeżeli sprzedający zamieszcza zdjęcia wykonane po zmroku, mokrego auta, które dopiero wyjechało z myjni, albo podrasowane dziesiątkami filtrów, najprawdopodobniej ma coś do ukrycia. 

Kolejna rzecz, to treść ogłoszenia. “Samochód bezinwestycyjny, wsiadać i jeździć”, “zerowy wkład finansowy”, “wszystko wymienione miesiąc temu” – to podstawowy “wabik”, który jednak wciąż działa. Wystarczy chwilę pomyśleć, kto sprzedaje samochód, który dosłownie przed chwilą przeszedł gruntowny serwis? Pieniądze “zainwestowane” w usunięcie wszystkich mankamentów, wynikających ze zużycia eksploatacyjnego, są nie do odzyskania. Nie należy zatem liczyć, że ktoś chce sprzedać nam idealnie “odpicowany” samochód.

Pojęcie “używane auto, niewymagający nakładów” nie istnieje, z wyjątkiem rocznych lub 2-letnich modeli ze śmiesznie niskim przebiegiem. W samochodzie, który ma już spory staż drogowy, zawsze coś wymaga naprawy. Zadaniem kupującego jest określenie, ile będzie musiał wydać w pierwszych miesiącach po nabyciu auta i jak długo taki samochód może jeszcze posłużyć. 

Co sprawdzamy? Dosłownie każdy element, który może rzucić jakiekolwiek światło na historię samochodu, ale w pierwszej kolejności, zaczynamy od ustalenia przeszłości pojazdu w dostępnych bazach danych. Jeżeli sprzedający nie chce niczego ukrywać, bez problemu powinien podać nam numer VIN auta i datę jego pierwszej rejestracji. Na tej podstawie, możemy uzyskać wiele cennych informacji o pojeździe.

Najłatwiejsze zadanie stoi przed kupującymi samochód zarejestrowany w Polsce. Od 2004 roku, w bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców gromadzone są dane dotyczące parametrów technicznych auta, badań technicznych, które przechodził samochód I liczby właścicieli. W bezpłatnym raporcie znajdziemy też informację, czy właścicielem samochodu była osoba fizyczna i wybrane dane zagraniczne. Od 2014 roku, CEPiK gromadzi dane na temat przebiegu. 

Takie bazy danych funkcjonują też w innych krajach europejskich, więc kupujący, bez większych trudności może też “prześwietlić” historię samochodu sprowadzonego. W wielu przypadkach, raporty są darmowe.

Jeżeli uzyskane dane pozwolą nam stwierdzić, że warto zainteresować się danym egzemplarzem, na miejscu koniecznie należy się upewnić, czy podany przez sprzedającego numer VIN jest zgodny z faktycznym VIN-em pojazdu. Jeżeli wszystko się zgadza, możemy przystąpić do oględzin.

 

Jak sprawdzić samochód przed kupnem: koła i opony

Jak sprawdzić samochód przed kupnem? Zaczynamy od opon. W pierwszej kolejności upewniamy się, że na obu osiach znajduje się identyczne ogumienie. Jeżeli każda opona będzie “z innej parafii”, znaczy to tylko tyle, że samochód przed sprzedażą był “picowany”, w dodatku niskim nakładam, czyli z użyciem tego, co handlarz miał akurat pod ręką. 

Kolejna rzecz, to ocena stanu bieżnika. Po zakupie samochodu, czeka nas sporo wydatków, zatem z listy “do zrobienia”, warto skreślić opony, tym bardziej, jeżeli decydujemy się na auto klasy średniej, wyższej albo na SUV-a – im większe opony, tym więcej kosztują.

Stan bieżnika to jeszcze nie wszystko. Wielu kupujących zapomina sprawdzić, ile lat ma ogumienie. Nawet gdy wizualnie opona prezentuje się dobrze, 10-,12-letnia kwalifikuje się już tylko do wymiany.

Nie można zapominać o kole zapasowym. Jeżeli producent przewidział je jako element wyposażenia, nie powinno go zabraknąć. 

 

Jak sprawdzić samochód przed kupnem: hamulce

Jak sprawdzić samochód przed kupnem? Hamulce to jeden z najważniejszych układów w samochodzie, zatem należy poświęcić im szczególną uwagę. 

W pierwszej kolejności zaglądamy pod maskę i sprawdzamy poziom płynu hamulcowego. Powinien znajdować się między liniami wyznaczającymi minimum i maksimum. Jeżeli sprzedający nie może okazać faktury potwierdzającej jego wymianę, czynność tą trzeba będzie wykonać tuż po zakupie. Następnie upewniamy się, czy pompa układu hamulcowego (znajduje się pod albo za zbiorniczkiem) jest sucha. 

Jeżeli samochód jest wyposażony w felgi, które umożliwiają przyjrzenie się tarczom, klockom i zaciskom bez zdejmowania koła, obowiązkowo należy to zrobić. Sprawdzamy grubość okładzin klocków i tarcz, oceniamy tarcze pod kątem występujących przebarwień (niebieskie i czarne wskazują na przegrzanie), pęknięć i głębokich rys. Oceniamy stopień skorodowania zacisków i upewniamy się, że nie dochodzi do wycieków płynu hydraulicznego.

Następnie przechodzimy do kabiny. Jeżeli samochód wyposażony jest w układ ABS i ESP, ustawiamy kluczyk w pozycję 2, która uruchamia obwód elektryczny. W tym momencie, kontrolki powinny się zaświecić i po chwili – zgasnąć. 

W dalszej kolejności, kontrolujemy hamulec ręczny. O jego stanie sporo powie nam praca “patyka”. Podczas zaciągania hamulca, musi pojawić się wyraźny opór, ale nie nadmierny. Jeżeli czynność ta wymaga użycia znacznej siły, linki mogą być skorodowane. Ich zły stan stwierdzimy też, gdy “patyk” z łatwością zaciągniemy do samego końca. Jeżeli samochód stoi na pochyłości, wrzucamy bieg jałowy i sprawdzamy, czy hamulec bez problemu utrzymuje auto. Jeżeli jest zaparkowany na równym terenie, próbujemy ruszyć z zaciągniętym hamulcem ręcznym. 

 

Jak sprawdzić samochód przed kupnem: zderzaki i osłony

Jak sprawdzić samochód przed kupnem? Przechodzimy do oględzin nadwozia. W pierwszej kolejności, przyglądamy się osłonom zderzaków. Rysy i ślady lakierowania nie muszą być czynnikiem dyskwalifikującym, bowiem w starszych samochodach, które są eksploatowane przede wszystkim w mieście, “blizny parkingowe” to normalne zjawisko. Ważniejsza jest ocena stanu mocowań. Warto szarpnąć za osłonę i upewnić się, że mocno trzyma się na swoim miejscu.

Co jeszcze? Obowiązkowo sprawdzamy, czy nie brakuje kratek maskujących wloty powietrza. Niby jest to tylko detal, ale w przypadku niektórych modeli, takie elementy mogą być bardzo kosztowne, a podaż części używanych może być niska. 

 

Jak sprawdzić samochód przed kupnem: nadwozie

Jak sprawdzić samochód przed kupnem? Ważnym etapem jest ocena stanu karoserii. Sprawdzamy auto pod kątem występowania korozji. Niektóre modele korodują w typowych dla siebie miejscach, zatem zanim udamy się na oględziny, warto dowiedzieć się, które punkty danego auta mogą okazać się newralgicznymi.

Stan karoserii sporo mówi na temat ewentualnej wypadkowej przeszłości auta. Oceniamy lakier pod kątem zgodności odcieni, sprawdzamy szczeliny między panelami, upewniamy się, czy nigdzie nie pęka szpachla. Kolejna rzecz, to drzwi – wszystkie powinny domykać się z łatwością. Na miejsce warto udać się z miernikiem lakieru. Jeżeli sprzedający nie wyraża zgody na jego użycie, lepiej odpuścić sobie ten samochód i szukać dalej.

Oceniamy szyby. Wszystkie powinny być wyprodukowane w tym samym roku, co samochód (i oryginalne). Wyjątek stanowi przednia szyba. W toku eksploatacji mogło dojść do jej uszkodzenia (np. kamieniem) lub po prostu była mocno porysowana i wymagała wymiany. 

 

Jak sprawdzić samochód przed kupnem: silnik

Jak sprawdzić samochód przed kupnem? Wracamy do komory silnika. Jeżeli jednostka napędowa była myta, najprawdopodobniej miało to swoją przyczynę. Upewniamy się, że nie dochodzi do wycieków oleju, sprawdzamy, czy plastikowe osłony nie są połamane. Warto sprawdzić, czy gryzonie nie naruszyły mat wygłuszających. Jeżeli tak, jest bardzo prawdopodobne, że “zajęły się” także wiązką elektryczną. 

Sprawdzamy poziom oleju i płynu chłodniczego. Upewniamy się, czy nie doszło do zmieszania obu płynów. Jeżeli tak, czeka nas naprawa uszczelki pod głowicą. 

Uruchamiamy silnik. Powinien pracować równo i trzymać właściwe obroty na biegu jałowym. Nasłuchujemy niepożądanych dźwięków.  

 

Jak sprawdzić samochód przed kupnem: wnętrze

Jak sprawdzić samochód przed kupnem? Wnętrze może powiedzieć sporo na temat faktycznego przebiegu auta. Jeżeli nakładki pedałów zostały wymienione na nowe, a kierownica została obszyta lub, o zgrozo, fabryczna skórzana okładzina została polakierowana, najprawdopodobniej służy to zamaskowaniu faktycznego stopnia wyeksploatowania. 

Szukamy przetarć tapicerki i połamanych elementów plastikowych. Upewniamy się, że każdy element wyposażenia działa. Zwracamy uwagę na zapachy. Jeżeli czuć stęchliznę, auto mogło być zalane, np. podczas powodzi.

 

Jak sprawdzić samochód przed kupnem: jazda próbna

Jak sprawdzić samochód przed kupnem? Jazda próbna jest kluczowym etapem oględzin. Silnik należy doprowadzić do pełnego rozgrzania. Zwracamy uwagę na jego dynamikę i na dźwięki, które wydobywają się spod maski. 

Nie należy zapominać o skrzyni biegów. Automatyczna powinna zmieniać przełożenia bez zbędnej zwłoki, płynnie i bez szarpnięć. Manualna skrzynia, po puszczeniu sprzęgła nie powinna wydawać żadnych niepokojących dźwięków.

Zwracamy uwagę na pracę zawieszenia – podczas pokonywania nierówności nie powinny pojawiać się żadne “stuki”. Oceń działanie układu wspomagania i przekładni kierowniczej – pompa powinna pracować bezgłośnie. Puszczając kierownicę po wykonaniu manewru, ta powinna bez problemu wrócić do pozycji wyjściowej. 

Nie można bagatelizować dokładnej kontroli pracy układu hamulcowego. Znajdujemy bezpieczne miejsce, rozpędzamy się do 50 km/h i mocno wciskamy pedał hamulca. Powinien uruchomić się ABS. Zwróć uwagę na skok pedału – zbyt mały wskazuje na zapowietrzenie układu, zbyt duży – na wyciek płynu.

Więcej:motoryzacja