Technologia w służbie archeologii. Tak zabezpiecza się źródła pisane

Analiza źródeł historycznych w postaci wszelkiego rodzaju dokumentacji to jeden z najlepszych sposobów na zapoznanie się z odległą przeszłością. Chcąc na jak najdłużej zachować takie zapiski, naukowcy wykorzystują najnowsze technologie. 
Technologia w służbie archeologii. Tak zabezpiecza się źródła pisane

Eksperci w tym temacie z Włoch, Wielkiej Brytanii i Pakistanu postanowili opracować metodę wirtualnego przywracania dokumentów do bardziej czytelnego i możliwego do rozszyfrowania stanu. O kulisach swoich działań piszą w PLOS ONE, wyjaśniając, jak ich metoda sprawdza się w praktyce.

Czytaj też: Wysoka i silna, ale przy porodzie cierpiała katusze. Jak naprawdę wyglądała Jadwiga Andegaweńska?

Dokumenty sprzed setek, a nawet tysięcy lat są trudne do odczytania. W międzyczasie zmieniły się przecież zasady tworzenia tekstów, słownictwo, gramatyka i realia, w jakich żyjemy. A na tym trudności się nie kończą, bo dochodzą kwestie związane z upływającym czasem. Atrament może wyblaknąć, a papier rozerwać się bądź zawilgotnieć. Wtedy sytuacja staje się jeszcze bardziej skomplikowana.

Z tego względu autorzy proponują, by zabezpieczać takie dokumenty w wersjach cyfrowych. Dzięki zastosowanej metodzie można usuwać niepożądane zakłócające wzorce degradacji ze starożytnych manuskryptów. Jak dodają, w celu zachowania oryginalnego wyglądu i odtworzenia tekstury tła, wykryte zdegradowane piksele są zastępowane w oparciu o symulacje, zgodnie z kontekstem. 

Nowa technologia umożliwia szybkie i intuicyjne odtwarzanie źródeł pisanych

Oczywiście nie jest to pierwsze podejście do tematu. Istnieją bowiem wcześniej stosowane metody, lecz ta nowa wyróżnia się, ponieważ w tym przypadku pomysłodawcy postawili na użycie koloru. Typowa rekonstrukcja cyfrowa przekształca dokument w czarny tekst na białym tle. Do ujawniania tekstu stosuje się natomiast filtrowanie szumu i wzmacnianie kontrastu. Autorzy wspomnianej publikacji postawili na kolory, dzięki czemu można w większym stopniu odtworzyć tekst, jednocześnie zachowując wiele aspektów oryginalnych zapisków.

Ostatecznie mówimy o możliwości selektywnego wydobycia różnych warstw informacji na podstawie subtelnych różnic spektralnych. Osoby używające tego oprogramowania mogą zdecydować, czy zapiski, zdobienia stron, pieczątki albo na przykład plamy są kluczowe dla zrozumienia tekstu. Ze względu na odpowiedź na to pytanie warstwy mogą być dodawane bądź usuwane.

Czytaj też: Wiemy, na co umarł Beethoven. Miał tylko jedno życzenie

Co istotne, do działania opisywanego narzędzia wcale nie potrzeba zaawansowanego sprzętu. Wystarczy zwykły komputer stacjonarny i nieco czasu. W ciągu kilku minut można wirtualnie przywrócić dokument do życia, jednocześnie zwiększając jego czytelność. W efekcie badaniami mogą zająć się zarówno eksperci, jak i na przykład osoby próbujące zdigitalizować i dokładniej poznać rodzinne archiwa.