Karma doktora Cathary

Centrum badawczo-rozwojowe Royal Canin znajduje się nieopodal miasteczka Grand-Gallargues, w słonecznej południowej Francji. To tam w latach 60. ubiegłego wieku lekarz weterynarii Jean Cathary założył firmę, której mottem stały się jego słowa: „Zwierzę na pierwszym miejscu”.
Karma doktora Cathary

Kilka lat temu naukowców zaskoczył fakt, że koty perskie w odróżnieniu od innych ras niechętnie sięgają po suchą karmę. Badania zwyczajów żywieniowych tych zwierząt dały dość proste wytłumaczenie. Otóż problem leży w specyficznej budowie czaszki persów, która sprawia, że chwytają pokarm inaczej niż większość kotów, używając spodniej powierzchni języka. Duże, okrągłe krokiety suchej karmy były dla nich po prostu zbyt trudne do zagarnięcia. Dopiero opracowanie przez firmę Royal Canin specjalnych dla tej rasy krokietów w kształcie migdała sprawiło, że persy przekonały się do karmy. Podobnie jest z psami. Tu istotna jest ich wielkość, budowa czaszki oraz to, jak szybko i łapczywie mają w zwyczaju jeść.

50 lat w służbie zwierzętom

W trakcie wieloletniej praktyki weterynaryjnej Jean Cathary zauważył, że za problemy skórne u psów może odpowiadać zła dieta. Pół wieku temu nie zwracano szczególnej uwagi na to, co trafiało do misek zwierząt domowych. Stosowane wówczas terapie były skuteczne przez jakiś czas, a potem problemy skórne powracały. Lecząc jednego z czworonożnych pacjentów, lekarz opracował przepis na dietę zawierającą tostowany chleb, pokruszone herbatniki i kawałki mięsa, które po zmieszaniu dokładnie wysuszył w piekarniku. Tak powstała pierwsza sucha karma dla zwierząt, nie tylko zawierająca odpowiednie dla psów wartości odżywcze, ale również pomagająca uporać się z problemami skóry. W efekcie zastosowania nowej diety pacjent odzyskał zdrowie i dobrą kondycję.

Kolejnym pomysłem francuskiego lekarza była tzw. żółta zupa – produkt przygotowany z płatków zbożowych, suszonego mięsa, ryżu oraz witamin i minerałów. Karma trafiła do masowej produkcji, szybko zyskując popularność w całej Francji. Tak narodziła się marka Royal Canin. Był rok 1968.

Przez pierwsze 30 lat firma rozwijała się bardzo szybko, regularnie wprowadzając innowacyjne produkty przeznaczone dla psów i kotów, dostosowane do rasy, wieku i potrzeb. Dziś, nad powstawaniem ponad 2500 ton karmy każdego dnia pracuje ponad 7 tys. osób na całym świecie. Jedna z największych fabryk Royal Canin działa w Polsce, w podkrakowskich Niepołomicach.

Nie ma dwóch identycznych psów ani kotów 

Aby sprostać wyzwaniu, jakim jest żywienie zwierząt oparte na zindywidualizowanych dietach, zespół 12 badaczy składający się z lekarzy weterynarii i specjalistów od żywienia zwierząt opracował receptury nowych, precyzyjnie dopasowanych karm dla psów i kotów. Pod uwagę brano ich wielkość, wyniki badań krwi, moczu, stan skóry oraz informacje o ewentualnych chorobach, z którymi mogą się zmagać (najpowszechniejsze z nich to nadwaga i kamica moczowa). Od końca lat 90. na rynku są więc dostępne produkty dla różnych ras, a także odpowiadające indywidualnym potrzebom zwierząt – karmy dla suk hodowlanych, szczeniąt i kociąt oraz zwierząt chorych. Dla przykładu – karma dla psów rasy yorkshire terrier zawiera więcej białka potrzebnego dla prawidłowego wzrostu długiej sierści tych psów, ale już mniej tłuszczu, ponieważ u yorków występuje ryzyko nadwagi. Tymczasem w karmie przeznaczonej dla labradorów znajduje się nie tylko więcej białka, ale również włókna pokarmowego, które wspomaga pracę jelit i zapobiega powszechnej ostatnio otyłości u tych psów. Z kolei u kotów konieczne jest nie tylko podawanie wysokiej jakości białka, ale też pełne pokrycie zapotrzebowania na specyficzny aminokwas – taurynę.

Dlatego tak ważne jest to co, zwierzętom podajemy na co dzień. Jak podkreśla w rozmowie z „Focusem” Arnaud Christ, lekarz weterynarii w centrali Royal Canin: szczególnie istotne jest jednak, aby pamiętać, że zwierzę to nie człowiek i ma zupełnie inne potrzeby. – Stosowanie u zwierząt domowych wszelkiego rodzaju diet popularnych u ludzi nie ma sensu – podkreśla Christ. – Psy i koty bez problemu mogą też, tak jak zresztą większość ludzi, trawić gluten”.

W 2018 roku firma Royal Canin postawiła kolejny krok w kierunku jeszcze większej indywidualizacji karmy i przygotowała specjalny, „szyty na miarę” program żywienia psów i kotów. Pomysł jest prosty – po konsultacji lekarskiej w ciągu 48 godzin do opiekuna trafia karma specjalnie opracowana dla jego pupila. Dziś zgodnie z pomysłem Jeana Cathary’ego karmy nie tylko odżywiają, ale też leczą. Tak działa specjalna dieta dla kotów z kamicą moczową, umożliwiająca rozpuszczanie niektórych kamieni. Interesującym rozwiązaniem wydaje się też „inteligentny” żwirek do kuwety. To wciąż będące na etapie badań rozwiązanie przewiduje stworzenie żwirku, który będzie zmieniał kolor w przypadku pojawienia się krwi w moczu kota.

Jak bada się karmę dla zwierząt?

Warunkiem wyprodukowania dobrej karmy dla zwierząt są najwyższej jakości surowce, które przechodzą takie same sanitarne badania kontrolne jak żywność trafiająca do ludzi. Zgodnie z zasadami wprowadzonymi w Royal Canin surowce, z których powstaje karma, powinny pochodzić od lokalnych dostawców, co pozwala zmniejszyć ślad węglowy i gwarantuje świeżość dostaw. Wszystkie surowce są też regularnie badane, aby wyeliminować ryzyko zanieczyszczeń, takich jak mykotoksyny. Każda partia karmy otrzymuje unikalny numer, co pozwala na pełną kontrolę i identyfikację każdego etapu produkcji. W fabrykach Royal Canin przeprowadza się ponad pół miliona analiz rocznie.

Przed opracowaniem nowej karmy, trzeba dokładnie poznać potrzeby zwierząt oraz ich zwyczaje żywieniowe. We francuskim centrum badawczo-rozwojowym Royal Canin w luksusowych warunkach przebywają przedstawiciele ponad 100 ras psów i kotów. Zwierzęta mają do dyspozycji ogromny park z przeznaczonym tylko dla nich basenem oraz opiekę weterynaryjną i psychologiczną. Bada się nie tylko, to co jedzą (ocena smakowitości), ale również to, co wydalają (ocena strawności). Istotne są również ich gusta i preferencje. Nawet najlepsza karma musi być atrakcyjna dla zwierzęcia pod względem zapachu i konsystencji. Podczas obserwacji psy i koty dostają dwie miski z karmą do wyboru i same decydują, która im najbardziej odpowiada. Co ciekawe, psy zdecydowanie wolą słony pokarm, a koty w ogóle nie odczuwają smaku słodkiego.

Łukasz Załuski

Czy wiesz, że…

Prawie co drugi Polak (48 proc.) ma w domu zwierzę, z czego 83 proc. ma psa, a 44 proc. – kota?

Międzynarodowa Federacja Kynologiczna uznaje 339 ras psów?

Przyjmuje się, że na świecie istnieje około 100 ras kotów?