Znak dziesiętny znacznie starszy, niż sądzono. Fascynujące wyniki badań historyków

Znak dziesiętny, zwany również separatorem, towarzyszy nam na każdym kroku codziennego życia. Ma formę przecinka bądź kropki i jest stosowany do oddzielenia części całkowitej od części ułamkowej w zapisie liczby. Do tej pory panowało przekonanie, że zaczęto go wykorzystywać dopiero pod koniec XVI wieku, ale najnowsze ustalenia zadają kłam temu twierdzeniu.
Znak dziesiętny znacznie starszy, niż sądzono. Fascynujące wyniki badań historyków

Wymierny udział w stworzeniu zunifikowanego systemu liczb dziesiętnych miał Christoph Clavius, urodzony na terenie Niemiec matematyk i astronom. W 1593 roku naukowiec wykorzystał ułamki dziesiętne w swoim traktacie astronomicznym. Autorzy najnowszych badań poświęconych temu zagadnieniu wykazali, że takie podejście wcale nie było oryginalnym pomysłem Claviusa, lecz inspirował się on dokonaniami XV-wiecznego weneckiego kupca, Giovanniego Bianchiniego.

Czytaj też: Figurka Merkurego i nieznana wcześniej osada. Archeolodzy dokonali imponujących znalezisk

Ten wprowadził znak dziesiętny najpóźniej w latach 40. wcześniejszego stulecia, co oznaczałoby, że jest on o co najmniej 150 lat starszy niż można było do tej pory sądzić. Autorem przełomowych ustaleń poświęconych temu zagadnieniu był Glen Van Brummelen z Trinity Western University. Gdy naukowiec analizował jeden z traktatów autorstwa Bianchiniego, dostrzegł w zapiskach Włocha dowód na użycie ułamka dziesiętnego. 

Mogłoby się wydawać, że dzielenie liczb całkowitych na części to wielka oczywistość. I faktycznie będzie w tym sporo prawdy, z tą różnicą, że miało to bardzo nietypową formę. Nie chodziło bowiem o współcześnie wykorzystywany system dziesiętny, lecz oparty na ułamkach dziesiętnych o podstawie 60. Powstawały one poprzez podzielenie 360-stopniowych okręgów na 60 minut, dzielonych dalej na 60 sekund. I nawet jeśli pojawiali się rewolucjoniści, którzy czasami korzystali z bardziej współczesnej formy, to najwyraźniej nie mieli siły przebicia ani żelaznej konsekwencji, ponieważ sami nieregularnie stosowali to nowatorskie rozwiązanie.

Znak dziesiętny został zidentyfikowany w zapiskach weneckiego kupca, Giovanniego Bianchiniego, sporządzonych w latach 40. XV wieku. Pełnił on funkcję profesora na Uniwersytecie w Ferrarze

Prawdziwym rewolucjonistą w zakresie znaku dziesiętnego był najprawdopodobniej Giovanni Bianchini. Pełniąc funkcję profesora na Uniwersytecie w Ferrarze, miały istotny wkład w rozwój matematyki i astronomii. Najlepiej świadczy o tym fakt, iż od jego postaci nazwano jeden z kraterów księżycowych, znany jako Blanchinus i znajdujący się w obrębie południowo-środkowych wyżyn Srebrnego Globu. 

Czytaj też: Anomalia magnetyczna na zachodzie Polski. To osada sprzed tysięcy lat

Znak dziesiętny znaleziono w pracy Bianchiniego zatytułowanej Tabulae primi mobilis B. Był to traktat poświęcony obliczaniu współrzędnych gwiazd, a jego autor używał znaku dziesiętnego w taki sam sposób, jak ma to miejsce u współczesnych matematyków. Jednym z pionierów był więc wenecki kupiec, którego dokonania stanowiły inspirację dla Claviusa. Pozycję znaku dziesiętnego ugruntował natomiast szkocki matematyk John Napier, wynalazca logarytmów, który dokonał tego na początku XVII wieku.