Mamuty jednak nie wymarły z winy człowieka? Nowe ustalenia

Mamuty od dawna fascynują naukowców, ale próby ustalenia daty i przyczyny ich wymarcia wciąż są niejasne. W 2021 r. pojawiła się praca naukowa sugerująca, że mogła przyczynić się do tego działalność człowieka. Nowe analizy to wykluczają.
Mamuty jednak nie wymarły z winy człowieka? Nowe ustalenia

Fragmenty DNA znalezione w osadach mogą wprowadzać w błąd, gdyż mamuty są w stanie pozostawiać materiał genetyczny długo po swojej śmierci. Dokładny czas wymarcia mamutów nie jest znany, ale zbiegł się w czasie z przybiciem do Ameryk ludzi, więc zasadne są pytania o nasz możliwy wpływ na zwierzęta ponad 10 000 lat temu. Zasugerowano to w głośnej publikacji z 2021 r., która pojawiła się w czasopiśmie Nature. Paleontolodzy z Uniwersytetu w Cincinnati odrzucają taką linię czasową.

Czytaj też: Mamut sprzed 30 tysięcy lat znaleziony w idealnym stanie. Zachowała się nawet jego skóra

Kiedy wymarły mamuty?

Według publikacji z 2021 r. koniec mamutów mógł nastąpić znacznie później, niż przez lata sądziliśmy. Międzynarodowy zespół uczonych zbadał DNA szczątków mamutów i ponad 1500 arktycznych roślin, aby stwierdzić, że wilgotniejszy klimat zmienił krajobraz trawiastej tundry na zalesione tereny podmokłe, na których mamuty żyć nie mogły i wymarły 3900 lat temu.

Najnowsza praca badawcza zespołu Uniwersytetu w Cincinnati, również opublikowana w Nature, wskazuje, że ustalenie właściwej linii czasu wymarcia mamutów jest bardziej złożone.

Czytaj też: Gdzie odkryto pierwsze dowody, że ludzie polowali na mamuty?

Prof. Joshua Miller z Uniwersytetu w Cincinnati mówi:

Problem polega na tym, że nie mamy pojęcia, jak stare jest porzucone DNA mamutów. Osady są złożone. Materiały o różnym wieku są wymieszane. Mamy wiele narzędzi do datowania osadów i zawartych w nich materiałów, ale nie wszystkie z nich nadają się do tego. Możemy datować radiowęglowo wszystkie rodzaje rzeczy: kości, zęby, węgiel drzewny, liście. le obecnie nie możemy niezależnie datować DNA znalezionego w osadach.

Wiele zwierząt z epoki lodowcowej, które zmarły dziesiątki tysięcy lat temu, może ulec naturalnej mumifikacji w suchym, zimnym środowisku Arktyki. Dlatego właśnie nie ma sposobu, by stwierdzić, czy zebrany materiał genetyczny pochodził z żywego czy martwego zwierzęcia. A dla określenia wieku różnica jest kolosalna.

Prof. Joshua Miller dodaje:

DNA jest zrzucane z organizmów przez cały czas, nawet długo po śmierci zwierzęcia. W miejscach, gdzie rozkład jest powolny, oznacza to, że dawno zmarłe, a nawet dawno wymarłe gatunki mogą nadal przedostawać się do otaczających je osadów. W Arktyce i innych miejscach o niskich temperaturach, rozkładanie się czegoś może trwać tysiące lat.

To by potwierdzało rozbieżności między datowanym wiekiem DNA mamuta a najstarszymi skamieniałościami. Podobnie jest zresztą z innymi gatunkami arktycznymi – niedawno znaleziono szczątki mirung sprzed 5000 lat, a odkrycia poroży karibu liczących 2000 lat nie jest już niczym niezwykłym. Najnowsze skamieniałości mamutów znalezione na Syberii zostały pogrzebane w wiecznej zmarzlinie 11 000 lat temu.

Prof. Joshua Miller /Fot. University of Cincinnati

Prof. Miller całą karierę naukową zajmuje się analizami izotopowymi wymarłych zwierząt z epoki lodowcowej. Regularnie podróżuje on do Arctic National Wildlife Refuge, aby badać wpływ człowieka na karibu. Nie ma jednak żadnych dowodów, by człowiek miał jakikolwiek wpływ na wyginięcie mamutów.

Prof. Joshua Miller tłumaczy:

Ostatnie badania przesunęły datę przybycia ludzi tutaj, tworząc większą lukę między przybyciem człowieka a wymieraniem mamutów i innych przedstawicieli megafauny. To z pewnością dodało złożoności debatom nad mechanizmami tych wymierań.

Kiedy zatem wymarły mamuty? Większość zwierząt wyginęła ok. 10 000 lat temu, ale niektóre populacje mogły przeżyć w odizolowanych miejscach (np. Wyspie Wrangla) znacznie dłużej.

Czytaj też: Ostatnie mamuty na Ziemi były potwornie zmutowane

Prof. Joshua Miller podsumowuje:

Mamuty są niezwykle podobne do zwierząt, które żyją wśród nas dzisiaj – możemy ich niemalże dotknąć. To sprawia, że mamuty są naprawdę pociągające. Dla wielu ludzi są one dziećmi z plakatów megafauny epoki lodowcowej.