Ogrzewanie i ciepła woda drożeją
Z dniem 30 czerwca 2025 roku zakończył się okres obowiązywania rządowego mechanizmu dopłat do cen ciepła, co sygnalizuje nadchodzące zmiany w domowych budżetach Polaków. Jak donosi serwis Money.pl, wiele spółdzielni mieszkaniowych już teraz informuje swoich lokatorów o zbliżających się podwyżkach opłat za centralne ogrzewanie i ciepłą wodę. To bezpośrednia konsekwencja wycofania osłon, które chroniły konsumentów przed pełnymi kosztami energii cieplnej.
Czytaj też: Nadchodzące podwyżki podatków i opłat lokalnych. Ministerstwo Finansów ujawnia nowe stawki na 2026 rok
Wprowadzona w 2022 roku przez rząd Prawa i Sprawiedliwości ustawa o dopłatach do ogrzewania miała za zadanie złagodzić skutki rosnących cen energii. Dzięki niej rachunki odbiorców mogły wzrosnąć maksymalnie o 40% w stosunku do cen z września 2022 roku. Niestety wraz z końcem czerwca mechanizm ten przestał obowiązywać, a to z kolei oznacza, że od lipca dostawcy ciepła zaczną rozliczać odbiorców według cen określonych w taryfach zatwierdzonych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE). W praktyce, jak alarmują eksperci i spółdzielnie, przełoży się to na wzrost rachunków.
Czytaj też: Ogrzewanie gazowe w Polsce — UE wyjaśnia, rozwiewając mity wokół dyrektywy budynkowej
Veolia Energia Warszawa, gigant zarządzający największą siecią ciepłowniczą w Unii Europejskiej, już zapowiedziała powrót do pełnych stawek taryfowych za produkcję ciepła. To efekt domino – spółdzielnie z różnych miast, w tym Poznania, Krakowa, Wrocławia, Bytomia, Lublina czy Rudy Śląskiej, przekazują mieszkańcom informacje o nadchodzących zmianach.
Czytaj też: Abonament RTV podrożeje w przyszłym roku, ale za płatność z góry będą zniżki
Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie w czerwcu prognozowała, że po zakończeniu działania tarczy “realne wzrosty cen ciepła dotkną 56% systemów”. Szacuje się, że podwyżki mogą wynosić od kilku do kilkudziesięciu procent, w zależności od lokalizacji i technologii wykorzystywanej do produkcji ciepła. Dziennikarz Wirtualnej Polski, Patryk Słowik, na platformie X poinformował o 24-procentowej podwyżce w swojej spółdzielni.
Czytaj też: Ogrzewasz swój dom gazem? Mamy dla Ciebie dobrą wiadomość
Spółdzielnie informują, że aktualizacja wysokości zaliczek nastąpi po rozliczeniu mediów za okres od czerwca 2024 r. do maja 2025 r., a nowe zaliczki zostaną przekazane mieszkańcom w terminie od października do listopada 2025 r. Tu oczywiście wszystko zależy od konkretnej spółdzielni, więc jeśli interesują was dokładne kwoty, musicie poczekać na informacje. Trzeba jednak pamiętać, że choć podwyżki są dla nas wszystkich bardzo niewygodne, to spółdzielnie są tylko pośrednikami i nie mają możliwości negocjowania cen z dostawcami.
Czytaj też: Program “Czyste Powietrze” się nie sprawdza? Liczba wniosków spadła drastycznie
Bogusław Regulski, wiceprezes zarządu Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie, wyjaśnia, że obecna sytuacja nie wynika z nagłej decyzji dostawców o podwyżkach, lecz z powrotu do rzeczywistych cen ciepła, opartych na uzasadnionych kosztach jego pozyskania i dostarczania. Podkreśla, że gdyby nie mechanizmy ochronne, podwyżki byłyby odczuwalne już w sezonie 2022/2023. Ekspert wskazuje, że największe różnice w cenie mogą odczuć użytkownicy małych i bardzo małych systemów ciepłowniczych opartych na instalacjach gazowych. To właśnie gaz był surowcem, którego ceny w ostatnich latach najbardziej się wahały. Indywidualne zużycie ciepłej wody oraz kwestie techniczne instalacji w budynkach również będą miały wpływ na wysokość ostatecznych rachunków.