Koronawirus może integrować swoje DNA z ludzkimi chromosomami? Eksperci podzieleni

Zdarza się, że osoby, które przeszły COVID-19, po chorobie ponownie uzyskały wynik pozytywny testu na obecność SARS-CoV-2. Może to sugerować, że ich układ odpornościowy nie był w stanie odeprzeć drugiego ataku koronawirusa, lub że infekcja jest przewlekła. Nowe badanie wskazuje na inne wyjaśnienie.

Badania, których wyniki nie zostały jeszcze oficjalnie opublikowane, sugerują, że patogen koronawirusa SARS-CoV-2 integruje swój kod genetyczny, a właściwie tylko jego część, z ludzkimi chromosomami. Zjawisko to – o ile się potwierdzi – może mieć poważne skutki dla globalnej walki z pandemią. Od dawania fałszywych sygnałów o aktywnej infekcji, po błędne wyniki w badaniach nad lekiem na COVID-19.

Wstępne badanie opisuje zachodzenie wspomnianej integracji tylko w naczyniu laboratoryjnym – podkreśla Jon Cohen z „Science”. Autorzy przytaczają jednak dane dotyczące zakażonych SARS-CoV-2, u których sekwencjonowanie genomu sugeruje, że w ich przypadku doszło do takiego procesu. Badacze podkreślają, że wyniki ich badań nie wskazują, żeby SARS-CoV-2 miał ustanawiać stałą „rezydencję genetyczną” w ludzkich komórkach, jak robi to wirus HIV.

Naukowcy niezwiązani z badaniami są podzieleni w opiniach. Niektórzy ostro ją krytykują, wszyscy jednak są zgodni, że w obliczu kryzysu nie należy ignorować żadnych doniesień, a potwierdzenie lub obalenie wyników wymaga dalszych badań w tym kierunku.


Błędne wyniki testów PCR

Wszystkie wirusy wprowadzają swój materiał genetyczny do infekowanych komórek, ale generalnie pozostaje on oddzielony od DNA własnego komórki. Zespół pod kierunkiem biologa molekularnego Rudolfa Jaenischa z Massachusetts Institute of Technology (MIT), podjął badania nad SARS-COV-2 zaintrygowany doniesieniami o osobach wykazujących pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa po wyzdrowieniu. Naukowców zastanowiło, co w rzeczywistości odzwierciedlają powtórne pozytywne wyniki.

Aby sprawdzić, czy genom RNA SARS-CoV-2 może zintegrować się z DNA naszych chromosomów, naukowcy dodali gen odwrotnej transkryptazy (RT) (enzymu, który przekształca RNA w DNA) do ludzkich komórek i wyhodowali zmodyfikowane komórki z SARS- CoV-2.

W jednym eksperymencie naukowcy wykorzystali gen RT z wirusa HIV. Dostarczyli również RT przy użyciu sekwencji ludzkiego DNA znanych jako elementy LINE-1, które są pozostałościami dawnych infekcji retrowirusami i stanowią około 17% ludzkiego genomu.

Komórki wytwarzające którąkolwiek z form enzymu doprowadziły do ​​przekształcenia niektórych fragmentów RNA SARS-CoV-2 w DNA i integracji z ludzkimi chromosomami – donosi zespół we wstępnym raporcie opublikowanym na bioRxiv.

Jeśli sekwencje LINE-1 w naturalny sposób wytwarzają RT w ludzkich komórkach, integracja SARS-CoV-2 może wystąpić u osób z COVID-19. Może to wystąpić również u osób zakażonych SARS-CoV-2 i HIV. Każda z tych sytuacji może wyjaśniać pozytywny wynik testów PCR u osób, które nie mają już aktywnej infekcji. Testy wykryją wówczas utrzymujące się ślady materiału genetycznego koronawirusa.

Może to prowadzić do błędów w badaniach nad terapiami COVID-19, w których wykorzystywane są testy PCR w celu pomiaru zmian w ilości zakaźnego SARS-CoV-2 w organizmie pacjentów.


Nie wytwarza zakaźnych komórek

David Baltimore, wirusolog z California Institute of Technology, który zdobył Nagrodę Nobla za rolę w odkryciu RT, opisuje nową pracę jako „imponującą”, a odkrycia jako „nieoczekiwane”, ale zauważa, że zespół Jaenischa udowodnił tylko fragmentaryczną ingerencję genomu SARS-CoV-2.

– Ponieważ są to tylko fragmenty genomu koronawirusa, nie mogą one prowadzić do stworzenia zakaźnego RNA lub DNA i dlatego jest to prawdopodobnie biologicznie ślepą uliczką. Nie jest również jasne, czy u ludzi komórki zawierające odwrotne transkrypty pozostają aktywne przez długi czas, czy też obumierają. Praca rodzi wiele interesujących pytań – mówi Baltimore.

Zandrea Ambrose, retrowirusolog z Uniwersytetu w Pittsburghu, dodaje, że opisana integracja byłaby „niezwykle rzadka”, gdyby rzeczywiście miała miejsce. Zauważa, że ​​elementy LINE-1 w ludzkim genomie rzadko są aktywne. – Nie jest jasne, jaka byłaby aktywność różnych typów komórek pierwotnych zakażonych SARS-CoV-2 – mówi.

Jeden ze szczególnie surowych krytyków, badacz ze stopniem doktora w laboratorium specjalizującym się w retrowirusach, którego nazwiska „Science” nie podaje, stwierdził na Twitterze, że wnioski z raportu są „mocnym, niebezpiecznym i w dużej mierze nieuzasadnionym twierdzeniem”.

W odpowiedzi Jaenisch podkreśla, że artykuł jasno stwierdza, że integracja, o której sądzą autorzy, nie mogłaby doprowadzić do powstania zakaźnego SARS-CoV-2.