Kosmiczny Pierścień monstrualnych rozmiarów. Astronomowie nie są w stanie go wyjaśnić

Od czasu do czasu zdarza się tak, że astronomowie odkrywają we wszechświecie coś, co wystawia na próbę powszechnie przyjmowaną wiedzę o tym, co może, a co nie może istnieć we wszechświecie. Jednym z takich obiektów jest gigantyczny pierścień galaktyk, który według obecnej wiedzy od początku wszechświata nie miałby nawet szansy się uformować. Jest po prostu za duży. Skoro jednak istnieje, trzeba poszukać dla niego nowego wyjaśnienia.
Kosmiczny Pierścień monstrualnych rozmiarów. Astronomowie nie są w stanie go wyjaśnić

Tajemnicza struktura została dostrzeżona dziewięć miliardów lat świetlnych od Ziemi. Siłą rzeczy oznacza to, że skoro światło od niej leci do nas już dziewięć miliardów lat, to musiała ona istnieć już nieco ponad cztery miliardy lat po Wielkim Wybuchu.

Mowa tutaj o gigantycznym pierścieniu, który ma średnicę około 1,3 miliarda lat świetlnych. Dla porównania nasza galaktyka, Droga Mleczna, która nie należy do małych galaktyk, ma średnicę zaledwie 100 000 lat świetlnych. Tutaj mamy warkocz galaktyk o średnicy ponad 10 000 razy większej. Naukowcy zwracają uwagę, że przy takich rozmiarach struktura ta stanowi istotny wycinek całego obserwowalnego wszechświata, którego rozmiary aktualnie szacuje się na 94 miliardy lat świetlnych.

Każdy z nas wie jakich rozmiarów jest Księżyc w pełni na nocnym niebie, prawda? Jest on tak duży, bo znajduje się stosunkowo blisko nas, zaledwie 360 000 km od Ziemi. Światło pokonuje odległość z Księżyca na Ziemię zaledwie nieco ponad sekundę. Tak się składa, że Słońce, które jest niepomiernie większe od Księżyca, ale też znajduje się znacznie dalej (150 mln km / 8 minut świetlnych) widziane z Ziemi też ma rozmiary Księżyca w pełni (dzięki temu możemy od czasu do czasu obserwować całkowite zaćmienie Słońca). Można sobie zatem zadać pytanie, jak duży byłby ów “monstrualny pierścień” na nocnym niebie zważając na to, że znajduje się on 9 miliardów lat świetlnych od nas. Autorzy odkrycia przekonują, że gdybyśmy mogli go dostrzec, miałby on na ziemskim niebie średnicę 15 razy większą od średnicy Księżyca w pełni. To wprost niewyobrażalne.

Czytaj także: Nie powinno go być w kosmosie, ale istnieje – Wielki Łuk mierzy 3,3 miliarda lat świetlnych

Za odkryciem pierścienia stoją naukowcy, którzy mają już na swoim koncie inne rekordowe duże struktury. Astronomowie ci są bowiem odpowiedzialni za odkrycie Wielkiego Łuku. Są to niezwykle intrygujące struktury. Nasza obecna wiedza kosmologiczna nie jest w stanie wyjaśnić, w jaki sposób tak duże struktury mogłyby powstać w tak krótkim czasie po Wielkim Wybuchu. Ewidentnie w naszej wiedzy brakuje jakiegoś istotnego komponentu.

Zasada kosmologiczna mówi, że wszechświat w największej skali jest jednorodny, i na tym etapie jego rozwoju nie powinny istnieć struktury o rozmiarach większych niż 1,2 miliarda lat świetlnych. Ograniczenie to wynikać ma z czasu niezbędnego do uformowania się takich obiektów.

Odkrycie Wielkiego Pierścienia było możliwe dzięki szczegółowej analizie danych o kwazarach zebranych w ramach przeglądu nieba Sloan Digital Sky Survey. Światło kwazarów oświetliło badaczom niezwykle odległe i praktycznie niewidoczne galaktyki. Połączenie tych danych ze sobą pozwoliło dostrzec wyraźnie zarysowany na niebie pierścień galaktyk, który z pewnością nie jest złudzeniem i nie jest dziełem przypadku. Zrozumienie procesu powstawania Wielkiego Pierścienia czy też Wielkiego Łuku z pewnością zajmie jeszcze trochę czasu. Naukowcy mają jednak przed sobą nierozwiązaną zagadkę, i to najlepsze, co mogło ich spotkać.