Potężne drapieżniki siały postrach nawet wśród dinozaurów. Ich potomkowie wciąż zamieszkują Ziemię

Współcześnie żyjące krokodyle mogą osiągać imponujące rozmiary, choć osobniki przekraczające 6 metrów długości to prawdziwa rzadkość. Przed milionami lat naszą planetę zamieszkiwał jednak znacznie większy drapieżnik, który mógł polować na dinozaury.
Potężne drapieżniki siały postrach nawet wśród dinozaurów. Ich potomkowie wciąż zamieszkują Ziemię

Takie zwierzę osiągało zdaniem paleontologów ponad 10 metrów długości. Znalezione w Ameryce Północnej dowody sugerują, jakoby ówczesny krokodyl – żyjący w okresie od 82 do 75 milionów lat temu – żywił się dinozaurami. Ślady jego zębów znaleziono na szczątkach tych zwierząt (choć oczywiście nie można wykluczyć, że sam na nie nie polował i po prostu żywił się padliną). 

Czytaj też: Wyginięcie dinozaurów miało wpływ na to, co jemy. W te doniesienia aż trudno uwierzyć

Naukowcy określają ten rodzaj krokodyla mianem Deinozucha. Najnowsze ustalenia w tej sprawie, będące obiektem publikacji zamieszczonej w Communications Biology, pozwalają lepiej zrozumieć, co zapewniało temu gatunkowi miano postrachu dinozaurów. Jak się okazuje, kluczem do sukcesu mogło być przystosowanie do życia w słonej wodzie.

Jedną z różnic między obecnie żyjącymi aligatorami i krokodylami jest to, że te drugie zdecydowanie częściej wybierają słonowodne środowiska do życia. Nie inaczej było w przypadku Deinozucha. Takie przystosowanie jest możliwe dzięki gruczołom solnym, za sprawą których ten kredowy drapieżnik prowadził migracje przez ówczesne tereny Ameryki Północnej.

Drapieżnik zwany Deinozuchem był rodzajem krokodyla. Dorosłe osobniki mogły osiągać nawet 12 metrów długości, a naukowcy sugerują, że prawdopodobnie polowały na dinozaury

Tym sposobem taki siejący postrach drapieżnik był spotykany w wielu różnych ekosystemach, od przybrzeżnych bagien po obu stronach śródlądowego morza, aż po wybrzeże Atlantyku. Poza tą elastycznością istotne były również pokaźne gabaryty. W drodze ewolucji prehistoryczne krokodyle zaczęły osiągać długość przekraczającą 8 metrów, a rekordowe osobniki mogły rosnąć do nawet 12 metrów. To mniej więcej tyle, co długość przeciętnego autobusu miejskiego. 

Wiedząc, jak zidentyfikowane gruczoły umożliwiły Deinozuchowi przemieszczanie się, paleontolodzy mogą teraz rozwikłać pewną zagadkę. Chodziło o to, jakim sposobem ten gatunek pokonał zbiornik wypełniony słoną wodą rozciągający się na ponad tysiąc kilometrów. Teraz wszystko stało się jasne: to ewolucyjne przystosowanie zapewniło tym gigantycznym krokodylom zdolność do przetrwania w takich środowiskach.

Czytaj też: Ten zagadkowy dinozaur zamieszkiwał Portugalię 150 mln lat temu. Badacze nigdy jeszcze takiego nie widzieli

W odniesieniu do obecnych krokodyli i aligatorów członkowie zespołu badawczego ustalili, jakoby Deinozuch “poszedł” własną ścieżką ewolucyjną na długo przed zapoczątkowaniem ewolucji znanych współcześnie aligatorów. Te swego czasu były zadziwiająco małe, a ich gabaryty zaczęły się zwiększać dopiero około 34 milionów lat temu. Nam pozostaje natomiast cieszyć się z tego, że tak gigantyczne drapieżniki już nie mogą nam bezpośrednio zagrozić.