Maleńki księżyc na tle gigantycznej planety. Sonda Juno fotografuję Amalteę

Od 1 lipca 2016 roku wokół Jowisza, największej planety Układu Słonecznego krąży przypominająca gigantyczny wiatrak sonda Juno. Pierwotnie jej misja miała zakończyć się wlotem w chmury Jowisza w marcu 2021 roku. Tak się jedno nie stało i Juno nadal przesyła na Ziemię zdjęcia chmur Jowisza i krążących wokół niego księżyców, zarówno tych mniejszych, jak i tych większych.
Maleńki księżyc na tle gigantycznej planety. Sonda Juno fotografuję Amalteę

Tym razem, podczas 59. bliskiego przelotu w pobliżu Jowisza, sonda fotografująca samą planetę przypadkiem sfotografowała także jeden z jego mniejszych księżyców.

Tutaj warto jednak zwrócić uwagę na różnicę rozmiarów obu tych obiektów. O ile Jowisz bowiem ma średnicę 140 000 kilometrów, o tyle sfotografowany przez sondę księżyc Amaltea może poszczycić się średnim promieniem zaledwie 84 kilometrów (wymiary księżyca to 250 × 146 × 128 km). Mamy tutaj do czynienia z obiektem bardziej przypominającym planetoidę niż stereotypowy księżyc. Wynika to z faktu, że jego masa jest zdecydowanie za mała, aby pod jej wpływem obiekt przyjął kształt zbliżony do kulistego. Jak sami naukowcy zauważają, kształtem Amaltea przypomina bardziej ziemniaka, niż Księżyc.

Na zdjęciu z sondy Juno widzimy księżyc zaledwie jako ciemną plamkę na tle monstrualnej Wielkiej Czerwonej Plamy, zdecydowanie najbardziej rozpoznawalnej struktury znajdującej się w chmurach Jowisza.

Warto tutaj przypomnieć, że pierwsze cztery księżyce Jowisza zostały odkryte już w 1610 roku przez Galileusza. Od tego czasu dzięki rozwojowi instrumentów obserwacyjnych oraz sond kosmicznych przelatujących w pobliżu Jowisza, lub wokół niego krążących udało się odkryć jeszcze niemal sto. Amaltea została odkryta przez astronoma Edwarda Barnarda w 1892 roku pracującego w Obserwatorium Licka w San Jose.

Amaltea jest księżycem, który krąży bliżej Jowisza niż wszystkie księżyce galileuszowe. Dzięki temu, mimo gigantycznych rozmiarów samej planety, księżyc ten okrąża ją w ciągu zaledwie niecałych 12 godzin. Co ciekawe, astronomom udało się ustalić, że księżyc ten obraca się wokół własnej osi także w ciągu 12 godzin, dzięki czemu zawsze zwrócony jest do planety tą samą stroną, dokładnie tak jak nasz Księżyc zwrócony jest zawsze tą samą stroną do Ziemi.

Źródło: NASA/JPL-Caltech/SwRI/MSSS. Image processing by Gerald Eichstädt

Sam księżyc został znacznie dokładniej sfotografowany w 2002 roku przez sondę Galileo, która od wielu już wtedy lat krążyła wokół Jowisza. Wtedy to badaczom udało się odkryć na jego powierzchni liczne kratery uderzeniowe, z których największy — Pan — ma średnicę 100 km i głębokość 8 km.

Czytaj także: Spektakularne zdjęcia Io! Sonda Juno przeleciała tuż nad powierzchnią tego wulkanicznego globu

Astronomowie zwracają uwagę także na fakt, że Amaltea jest najbardziej czerwonym obiektem w całym naszym Układzie Planetarnym. Możliwe, że na jego powierzchnie opada siarka wyrzucana z kraterów na szczytach wulkanów innego księżyca Jowisza, Io. Warto także zauważyć, że księżyc jest cieplejszy, niż powinien być. Badacze przypuszczają, że odpowiedzialne jest za to silne pole magnetyczne planety, które sprawia, że w jądrze Amaltei indukowany jest prąd elektryczny. Możliwe także, że do tego aspektu dołączyć należy naprężenia spowodowane oddziaływaniami pływowymi ze strony Jowisza, które mogą rozgrzewać wnętrze księżyca.

W momencie wykonania zdjęcia sonda Juno znajdowała się w odległości 265 000 kilometrów od najwyższych chmur Jowisza. Księżyc natomiast znajdował się 120 tysięcy kilometrów od szczytów chmur Jowisza.

Więcej:JowiszJuno