Indyjska sonda lądująca na Księżycu nagrała film, który po prostu trzeba zobaczyć

Misja Chandrayaan-3 stanowi część indyjskiego programu kosmicznego. Jej cele są dość zróżnicowane, a dzięki przeprowadzonym ostatnio manewrom możemy podziwiać zdjęcia poklatkowe ukazujące Księżyc.
ksiezyc
ksiezyc

Do ich wykonania przyczyniła się sonda przygotowująca się do lądowania na Srebrnym Globie. Nagranie pochodzi z 5 sierpnia, kiedy to Chandrayaan-3 zbliżała się do powierzchni naszego naturalnego satelity. Ten, pomimo stosunkowo niewielkiej odległości dzielącej go od Ziemi, stanowi ogromne wyzwanie dla inżynierów misji mających na celu lądowanie na Księżycu. 

Czytaj też: A jednak! Planety układu TRAPPIST-1 mogą być bardziej przyjazne dla życia, niż się wydawało

https://twitter.com/chandrayaan_3/status/1688215948531015681?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1688215948531015681%7Ctwgr%5E49ccf99449ea0c31a069e8832a61456abe33d450%7Ctwcon%5Es1_c10&ref_url=https%3A%2F%2Fbgr.com%2Fscience%2Findias-chandrayaan-3-captures-breathtaking-video-of-moon-as-it-prepares-for-landing%2F

Gdzie leży źródło tych komplikacji? W zasadzie nie chodzi nawet o to, co na Księżycu jest, lecz czego praktycznie nie ma. A przecież tamtejsza atmosfera jest wręcz znikoma, przez co nie wytwarza tarcia, które prowadziłoby do występowania oporu. Statek kosmiczny oddelegowany do wylądowania na Srebrnym Globie jest więc zdany wyłącznie na własne wyposażenie, z którym musi odpowiednio wytracić prędkość. 

Lądownik Chandrayaan-3 stopniowo zajmuje pozycję, dzięki której planowane lądowanie na Księżycu będzie najbardziej optymalne pod względem utraty prędkości

Z tego względu lądownik musi znaleźć się na odpowiedniej orbicie oraz ustawić się w możliwie najdogodniejszy sposób, który pozwoli na minimalizację prędkości i obniżenie ryzyka rozbicia się o powierzchnię naszego naturalnego satelity. Jak pokazał przykład izraelskiego lądownika Bereszit, nawet pozornie bardzo dobre rozeznanie w księżycowych realiach nie gwarantuje sukcesu. Izraelski statek roztrzaskał się, rozrzucając na miejscu między innymi ziemskie formy życia w postaci niesporczaków.

Czytaj też: Zaledwie 480 milionów lat po Wielkim Wybuchu istniała galaktyka. Jej światło właśnie dotarło do Ziemi

Nawet jeśli pominiemy kwestie techniczne, to pozostaje jeszcze jedna sprawa. Jest nią rzecz jasna powyższe nagranie, uwiecznione z perspektywy Chandrayaan-3 powoli zbliżającego się w kierunku Księżyca. Materiał pochodzi z 5 sierpnia, a inżynierowie misji muszą się teraz upewnić, że każdy kolejny manewr orbitalny przebiega zgodnie z planem i możliwe będzie wytracenie prędkości na tyle, by zrealizować zaplanowany harmonogram misji.