Kupili działkę za dolara, znaleźli na niej skarb warty sto miliardów. Co nim jest?

W Republice Południowej Afryki odkryto nowe złoża helu, który wykorzystywany jest w diagnostyce medycznej, fizyce niskich temperatur oraz w przemyśle kosmicznym. Nie mogło zdarzyć się to w bardziej sprzyjającym momencie – zasoby tego gazu mocno się kurczą.
Kupili działkę za dolara, znaleźli na niej skarb warty sto miliardów. Co nim jest?

W południowej Afryce natrafiono na skarb wart dziesiątki miliardów dolarów. Jest jednak bezpieczny – nie da się go ukraść i wywieźć. Tym skarbem są złoża gazowego helu.

Lżejszy od powietrza gaz jest znany z baloników i eksperymentów zmieniających głos (dźwięk rozchodzi się w helu z inną prędkością, stąd ten efekt). Stosowano go do napełniania statków powietrznych, jednak z czasem uniemożliwiła to rosnąca cena. Helu używa się jednak w wielu ważnych gałęziach przemysłu, od medycyny po przemysł kosmiczny.

Złoża helu na Ziemi nie są zbyt obfite – większość tego lżejszego od powietrza gazu zdążyła ulotnić się w kosmos. Przetrwał tylko pod ziemią, gdzie czasem znajduje się go jako domieszkę w złożach gazu ziemnego. Występuje zaledwie w kilku krajach na świecie i jest go niewiele. W Stanach Zjednoczonych hel wydobywa się nawet ze złóż, w których stanowi zaledwie 0,3 procenta gazów.

Wartość nowego złoża helu może sięgać stu miliardów dolarów

W niedawno rozpoczętym odwiercie w Wolnym Państwie (stanie Republiki Południowej Afryki) znaleziono obfite złoża gazu ziemnego z bardzo wysoką domieszką cennego helu. Wstępne badania wskazywały, że jest go od 2 do 4 procent. Okazało się jednak, że stanowić może nawet 12 procent gazów w odwiercie – znacznie więcej niż gdziekolwiek indziej na świecie.

Szacuje się, że helu może być aż 10 miliardów metrów sześciennych. To więcej niż całe zasoby w Ameryce Północnej. Bardziej ostrożne szacunki wskazują na niższą ilość, nieco poniżej miliarda metrów sześciennych. To jednak nadal bardzo dużo. Południowoafrykański kraj tak czy inaczej stanie się znaczącym producentem tego cennego gazu.

Hel produkuje zaledwie kilka krajów na świecie, więc jego dostawy nie są regularne. Bywa, że na światowych rynkach go brakuje. Przez to, że jest rzadkim surowcem, jest też drogi. Wartość złoża (przy założeniu górnych szacunków zawartości gazu) może wynosić ponad sto miliardów dolarów.

Właściciele działki już mogą czuć się szczęściarzami – zakupili ją za symbolicznego dolara.

Cenny gaz trafi głównie do chłodzenia – także maszyn do rezonansu magnetycznego

Nowo odkryte 10 miliardów metrów sześciennych helu starczyłoby do napełnienia prawie półtora miliarda baloników. Gaz jednak trafi gdzie indziej.

Hel jest niepalny i nie wchodzi w reakcje chemiczne. Skrapla się w temperaturze -269 stopni C, zaledwie 4,15 stopnia powyżej zera bezwzględnego. Przez to stosuje się go tam, gdzie potrzebne jest utrzymanie bardzo niskich temperatur. Jest cennym chłodziwem silników rakietowych, nadprzewodników oraz opartych na nich elektromagnesów – na przykład w urządzeniach do rezonansu magnetycznego.

Popyt na hel w ciągu ostatnich trzydziestu lat wzrósł niemal dwukrotnie. Południowoafrykańskie zasoby pozwolą na ustabilizowanie cen. Zapewnią około pięciu ton helu dziennie, co stanowi siedem procent światowej produkcji tego gazu.

Źródło: Phys.org