Tutaj lew był uznawany za “wymarłego”. Zauważono go po raz pierwszy od 20 lat

Lew został zauważony w Parku Narodowym Sena Oura w Czadzie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zwierzęta te obserwowano tu ostatnio w 2004 r., a do tej pory uważano je za wymarłe.
Lwy to królowie sawanny

Lwy to królowie sawanny

Lwy są atrakcją wielu parków narodowych w Afryce. Ale nie we wszystkich. Eksperci uważali, że zwierzęta te wyginęły na obszarze znajdującym się w pobliżu granicy Czadu z Kamerunem – nie widziano ich bowiem tutaj od 20 lat. Teraz fotopułapka uchwyciła nagranie “pięknej lwicy, w pełni sił i wyraźnie w świetnej kondycji”. Pierwsza obserwacja “króla” dzikich kotów od 2004 r. to wczesny sygnał, że ich populacja w tym regionie może się odradzać.

Lew pojawił się w Czadzie – to dobry znak

Lew afrykański (Panthera leo) to gatunek mięsożernego ssaka lądowego z podrodziny panter i drugi (po tygrysie) wśród pięciu wielkich kotów. Jedyny, który żyje w zorganizowanych grupach socjalnych. Wbrew popularnemu określeniu “króla dżungli”, lew występuje na otwartych równinach. Można go spotkać w całej Afryce, także subsaharyjskiej (poza terenami pustynnymi i lasami równikowymi), gdyż adaptuje się do różnych środowisk.

Czytaj też: Lwy kiedyś zamieszkiwały Amerykę Północną. Co się z nimi stało?

W ostatnich 25 lat liczba lwów zmniejszyła się czterokrotnie do ok. 22-24 tys. osobników. Niestety, stale zmniejsza się także powierzchnia zajmowanych przez nie siedlisk, na co wpływ mają ograniczenia dostępności pokarmu. Populacje lwów w Afryce Zachodniej i Środkowej są szczególnie małe i rozdrobnione. W regionie tym żyje około 1000 zwierząt, które są genetycznie odrębne od wschodnio- i południowoafrykańskich osobników.

Lwica dostrzeżona w Parku Narodowym Sena Oura w Czadzie /Fot. WCS

Lew afrykański w Czerwonej Księdze IUCN figuruje jako gatunek narażony, który może wymrzeć stosunkowo niedługo. W niektórych krajach – Angoli, Kamerunie, Demokratycznej Republice Konga, Gabonie, Ghanie, Malawi, Mauretanii, Nigerze, Nigerii, Rwandzie – wprowadzono całkowity zakaz polowań na lwy, a w pozostałych odstrzał jest dopuszczalny jedynie w przypadkach “problematycznych”, np. atakujących stada zwierząt i stanowiących zagrożenie dla ludzi.

Pojawienie się lwicy w Czadzie to ogromny sukces. Jak czytamy w komunikacie WCS:

W sąsiednim Parku Narodowym Bouba N’djida w Kamerunie występuje liczba lwów, których obecnie jest coraz więcej i wydaje się, że ponownie kolonizują części swojego dawnego zasięgu, w tym Sena Oura. Działacze ochrony przyrody WCS wspierają strażników parków w regionie, przeprowadzając naziemne badania dzikich zwierząt, w tym za pomocą fotopułapek.

Lwy odgrywają ważną rolę w utrzymaniu równowagi lokalnych ekosystemów, gdyż są drapieżnikami szczytowymi (regulują populacje swoich ofiar). Lwica zaobserwowana w Parku Narodowym Sena Oura może zwiastować powrót dzikich kotów na te tereny. Niewykluczone, że doczekamy się kolejnych obserwacji, choć eksperci sugerują, by na razie powstrzymać się od nadmiernej ekscytacji.