To urządzenie, nad którym pracowano sześć lat, jest nowoczesnym hołdem dla prototypu „Ultrasonic Bath” z Expo 1970. Najnowsza wersja nie tylko myje i suszy użytkownika w zaledwie 15 minut, ale jest wyposażona w technologię biometryczną, która mierzy stan psychofizyczny osoby i dostosowuje do niego całe doświadczenie kąpielowe. Po oszałamiającej reakcji publiczności na Expo Osaka-Kansai w tym roku, gdzie 40 000 odwiedzających chciało ją przetestować, Science ogłosiło komercyjną produkcję. Niestety, będzie to luksus dla nielicznych: powstanie zaledwie 50 egzemplarzy w cenie 385 000 USD (około 60 milionów jenów).


Japońska maszyna do mycia ludzi za 385 tys. dolarów. Science rozpoczyna produkcję
Mirai Ningen Sentakuki nie jest zwykłą wanną. To zaawansowana kapsuła technologiczna o imponujących wymiarach: 2,5 m długości, 2,6 m wysokości i 1 m szerokości. Użytkownik wchodzi do środka, zajmuje miejsce w odchylanym fotelu i zamyka pokrywę – wtedy zaczyna się podróż.
Sercem doświadczenia jest zaawansowany system biometryczny.
- Czujnik umieszczony na oparciu fotela mierzy dane biometryczne, takie jak tętno, w czasie rzeczywistym.
- Na podstawie tych danych (mierzących stan fizyczny i psychiczny) maszyna optymalizuje całe środowisko kąpieli.
- Spersonalizowane obrazy są projektowane na wewnętrznych ścianach kapsuły, a przepływ i temperatura wody są regulowane w czasie rzeczywistym, aby stworzyć najbardziej relaksujące i odświeżające doświadczenie.
Czytaj też: Chińska ofensywa. RobotEra zbiera 140 milionów dolarów, by zbudować armię humanoidów do pracy w fabrykach
Firma Science podkreśla, że celem urządzenia jest „stworzenie społeczeństwa, które oczyszcza nie tylko ciało, ale i umysł”. To nie jest mycie, to jest sesja osobistego spa, a kluczem do efektywności czyszczenia jest technologia mikrobąbelków, w której Science się wyspecjalizowało. Dzięki temu systemowi, cały proces – mycie, płukanie i opcjonalne suszenie – trwa około 15 minut, co łączy efektywność z relaksem.



Luksus dla wybranych
Początkowo Science nie planowało sprzedaży „Ludzkiej Pralki Przyszłości”. Zmieniło to jednak oszałamiające zainteresowanie na Expo Osaka, a zwłaszcza zapytanie od właściciela kurortu w USA. W odpowiedzi, Science ogłosiło limitowaną produkcję 50 egzemplarzy, chcąc zachować „urok rzadkości”. Już teraz wiadomo, że jeden z egzemplarzy trafił do hotelu w Osace, który zaoferuje go swoim gościom. Drugi został zakupiony przez sieć elektroniki użytkowej Yamada Denki i ma być główną atrakcją ich flagowego sklepu w Tokio.
Choć model ten nie będzie sprzedawany do użytku prywatnego w tej cenie i w tej formie, Japończycy mają szansę go zobaczyć, a nawet wypróbować. Urządzenie będzie dostępne do oglądania w centrum Yamada Denki w Tokio (LABI1 LIFE SELECT Ikebukuro) od 25 grudnia. Szczegóły dotyczące próbnych kąpieli mają zostać ogłoszone wkrótce.
Przedstawiciel firmy Science daje jednak nadzieję dla tych, którym marzy się taki wynalazek:
W przyszłości, jeśli technologia pójdzie do przodu i uda się ustanowić systemy masowej produkcji, istnieje możliwość, że pojawi się bardziej przystępny model do użytku domowego.
„Ludzka Pralka Przyszłości” to fascynujący mariaż nostalgii za retro-futuryzmem i najnowocześniejszej technologii biometrycznej i mikrobąbelków. Ten wynalazek raczej nie ma szans zagościć w typowym domu, ale na pewno jest ciekawostką pokazującą, że rynek wellness i zaawansowanej automatyki domowej (a na razie komercyjnej) wciąż ma potencjał do bardzo ciekawych innowacji.