Zdumienie. Ekstremofile zabrały się na Marsa z sondą 18 lat temu

Kiedy agencje kosmiczne wysyłają sondy, których celem jest lądowanie na powierzchni innych ciał niebieskich niż Ziemia, ogromną wagę przywiązuje się do tego, aby na powierzchni sondy nie było żadnych mikroorganizmów, które mogłyby przypadkiem trafić na powierzchnię danego ciała niebieskiego i je zanieczyścić materiałem biologicznych pochodzenia ziemskiego. Jak się jednak okazuje, to trudniejsze niż mogłoby się wydawać.
Zdumienie. Ekstremofile zabrały się na Marsa z sondą 18 lat temu

Logika stojąca za taką ostrożnością jest stosunkowo prosta. Jeżeli chcemy poszukiwać śladów obecnego lub przeszłego życia na powierzchni np. Marsa, to musimy być pewni, że sami nie przetransportujemy tam jakichkolwiek form życia z powierzchni Ziemi. Mogłoby się bowiem okazać, że mikroorganizmy mogłyby przetrwać podróż na Marsa, a następnie przetrwać w warunkach marsjańskich. Efekt mógłby być taki, że z czasem udałoby się znaleźć jakiś materiał biologiczny na Marsie, który w toku badań okazałby się materiałem, który sami tam dostarczyliśmy.

Z tego też powodu lądowniki marsjańskie zawsze przygotowywane są do lotu na Czerwoną Planetę w tzw. pomieszczeniach czystych (ang. clean room). Okazuje się jednak, że zachowanie sterylności takich pomieszczeń jest znacznie trudniejsze niż mogłoby się wydawać.

Czytaj także: Jak mogą wyglądać organizmy pozaziemskie? Tak jak ziemskie ekstremofile – uważają naukowcy

Mimo rygorystycznych procedur sterylizacji i kontroli, w jednym z najczystszych pomieszczeń NASA naukowcy odkryli aż 26 wcześniej nieznanych gatunków bakterii. Co istotne, wiele z nich to tzw. ekstremofile, czyli mikroorganizmy zdolne przetrwać w skrajnie nieprzyjaznych warunkach, takich jak wysokie promieniowanie, wahania temperatury czy próżnia kosmiczna. Odkrycie to rzuca nowe światło na zagrożenia związane z zanieczyszczeniem biologicznym sond kosmicznych i prawdopodobieństwo nieświadomego rozsiewania życia ziemskiego na innych planetach .

Opisywane tu badania przeprowadzono w pomieszczeniu czystym NASA w Kennedy Space Center na Florydzie, gdzie w 2007 roku lądownik Phoenix został poddany kwarantannie przed startem na Marsa.

Analiza DNA próbek pobranych przed, w trakcie i po obecności sondy kosmicznej w obiekcie Payload Hazardous Servicing Facility wykazała obecność kilkudziesięciu odpornych na ekstremalne warunki gatunków bakterii. Co ciekawe, aż 25% wykrytych mikroorganizmów to gatunki całkowicie nowe dla nauki.

Warto tutaj podkreślić, że naukowcy wkładają ogromny wysiłek w utrzymanie odpowiednio wysokiego poziomu czystości w swoich pomieszczeniach czystych. W pomieszczeniach utrzymuje się kontrolowane ciśnienie, powietrze jest regularnie czyszczone i filtrowane za pomocą filtrów HEPA, które zatrzymują 99,97% cząstek unoszących się w powietrzu. Pracownicy wchodzący do takich stref muszą nosić pełne kombinezony ochronne i przechodzić przez prysznice powietrzne. Mogłoby się zatem wydawać, że do takiego pomieszczenia nic się nie dostanie bez świadomości naukowców. Okazuje się jednak, że mikroorganizmy poradziły sobie nawet z takimi działaniami.

Wyniki badania, opublikowane 12 maja w czasopiśmie Microbiome, wskazują, że nowo odkryte bakterie charakteryzują się licznymi cechami pozwalającymi im przetrwać w ekstremalnych warunkach. Wystarczy tutaj wspomnieć, że posiadają one zdolność do naprawy uszkodzonego DNA, czy tworzenia ochronnych biofilmów, które pozwalają im przetrwać w najbardziej ekstremalnych warunkach przestrzeni kosmicznej czy w środowisku panującym na powierzchni innych planet.

Czytaj także: Naukowcy chcą wysłać niesporczaki poza Układ Słoneczny. „Pojazd kosmiczny będzie miał wielkość dłoni”

Badacze skupili się przede wszystkim na ocenie ryzyka, jakie wiąże się z nieświadomym transportem mikroorganizmów na inne ciała niebieskie. Zrozumienie, które bakterie mogą przetrwać podróże międzyplanetarne, jest kluczowe dla tzw. ochrony planetarnej — dziedziny nauki, która ma zapobiec skażeniu Marsa, Europy czy innych miejsc w Układzie Słonecznym organizmami pochodzącymi z Ziemi.

Warto tutaj także dodać, że ekstremofile budzą ogromne zainteresowanie także na Ziemi. Badanie ich cech oraz specjalistycznych przystosowań dostarcza nam informacji na temat możliwości ich wykorzystania w medycynie, czy w biotechnologii.

Wychodzi zatem na to, że mimo naszych najszczerszych chęci, życie które powstało na Ziemi mogło już trafić na Księżyc, na Marsa, czy nawet na Tytana. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie o to, czy jakiekolwiek ziemskie formy życia odnalazły się w nowym środowisku i istnieją tam do dzisiaj.

Więcej:Mars