Mężczyzna zmarł, po tym gdy pies polizał jego otwartą ranę

63-latek zaraził się rzadką bakterią i umarł po tym, jak pies polizał jego otwartą ranę. Capnocytophaga canimorsus występuje w jamie ustnej psów i kotów i przenosi się na ludzi w bardzo rzadkich przypadkach, zazwyczaj na skutek ugryzienia przez bezpańskie zwierzę. W tym przypadku jednak źródłem infekcji okazał się domowy czworonóg.
Co widzimy w momencie śmierci?

Co widzimy w momencie śmierci?

Studium przypadku zostało opublikowane w magazynie European Journal of Case Reports in Internal Medicine. Lekarze, którzy opiekowali się zarażonym mężczyzną, ostrzegają w nim właścicieli zwierząt domowych przed tą groźną bakterią, opisując niepokojące objawy, z którymi niezwłocznie należy udać się do lekarza. W przypadku 63-latka w pierwszej kolejności pojawiły się objawy grypopodobne, po czym przeobraziły się w ciężką sepsę i plamicę piorunującą, która polega na bardzo szybkim powstawaniu skrzepów, co może prowadzić do martwicy, wylewu, a nawet śmierci.

Mężczyzna wylądował na intensywnej terapii, ale stan jego zdrowia się pogarszał z minuty na minutę. Według autorów publikacji niedługo potem zmarł z powodu niewydolności wielu organów wewnętrznych.

W opublikowanym przypadku lekarze uczulają właścicieli zwierząt domowych, by w razie wystąpienia jakichkolwiek nietypowych objawów grypopodobnych niezwłocznie skorzystali z konsultacji lekarskiej. Bakterie Capnocytophaga canimorsus mogą być przenoszone przez nie tylko przez ugryzienie, wystarczy kontakt otwartej rany ze śliną zarażonego zwierzęcia. 

Capnocytophaga canimorsus jest “całkowicie normalnym składnikiem flory bakteryjnej w jamie ustnej psa i zazwyczaj nie powinna powodować żadnej poważnej choroby. Jednak w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwym czasie i przy niewłaściwym pacjencie może doprowadzić do ciężkich infekcji. Ale bardzo, bardzo rzadko.” –  powiedział dr Stephen Cole, wykładowca mikrobiologii weterynaryjnej na Uniwersytecie Medycyny Weterynaryjnej w stanie Pensylwania.

Historia z Niemiec nie jest pierwszym odnotowanym przypadkiem zarażenia człowieka tą bakterią. W maju tego roku kobieta z Ohia musiała poddać się amputacji rąk i nóg w wyniku zakażenia organizmu wywołanego przez Capnocytophaga canimorsus. Według lekarzy bakterią zaraził ją jej szczeniak, gdy polizał kobietę po otwartej ranie.
W zeszłym roku amerykańscy chirurdzy amputowali części nosa i kończyn (w tym obie dłonie i stopy) mężczyzny z Wisconsin, po tym, jak te bakterie dostały się do jego ciała, również w efekcie polizania przez domowego zwierzaka. 

 

Więcej:psy