Przeglądarka Edge pnie się w górę. Wysiłki Microsoftu się opłaciły

Pamiętacie jeszcze, jak przeglądarkę Edge traktowało się tylko jako narzędzie do pobierania głównej przeglądarki na Windowsie? Te czasy minęły już dawno i nawet jeśli nasze zdanie może być inne, liczby nie kłamią. Dane pokazują bowiem, że Microsoft ma powody do radości.
Przeglądarka Edge pnie się w górę. Wysiłki Microsoftu się opłaciły

Microsoft ma powody do świętowania. Przeglądarka Edge z historycznym wynikiem

Najpopularniejsza przeglądarka na świecie? Oczywiście, że Google Chrome. Z tym nie da się kłócić, a przewaga nad konkurencją, zarówno na komputerach (65,23%), jak i urządzeniach mobilnych (64,93%), jest gigantyczna. To jednak wcale nie oznacza, że pozostałe firmy mogą spoczywać na laurach, na dalszych miejscach trwa bowiem zażarta walka o użytkowników. Już od jakiegoś czasu na komputerach wygrywa ją Microsoft. Gigant z Redmond w ostatnich latach poczynił ogromne zmiany w Edge, czyniąc ze swojego produktu przeglądarkę, którą naprawdę chce się używać.

Czytaj też: Microsoft rozszerza zasięg swojego chatbota SI Copilot. Teraz nowość trafia też na iPhone’y

Na bieżąco pojawiają się w niej przydatne funkcje oraz ulepszenia, zarówno pod kątem zwykłego przeglądania sieci, jak i wielozadaniowości oraz oczywiście bezpieczeństwa. Microsoft również mocno forsuje rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji, więc jego przeglądarkę z pewnością można zaliczyć do tych nowocześniejszych. Właśnie dzięki temu, jak wynika z najnowszego raportu firmy analitycznej Statcounter, Edge nieuchronnie zbliża się do przekroczenia granicy 12% udziałów w rynku przeglądarek komputerowych. W dodatku widać tutaj naprawdę spory wzrost bazy użytkowników, bo jeszcze w grudniu mowa była o udziale na poziomie 11,23%, a teraz o 11,9%. Tym samym Edge osiągnęło najwyższy wynik w swojej historii.

Czy Edge przyciągnęło do siebie użytkowników Safari? Na to wygląda, bo o ile przeglądarka Apple’a jeszcze w zeszłym miesiącu notowała wynik 13,3%, plasując się na drugim miejscu zestawienia, teraz zaliczyła drastyczny spadek na trzecie miejsce, osiągając wynik na poziomie 8,96%. Trudno jednak powiedzieć, co stało za tak dużym odpływem użytkowników. Konkurencja się cieszy, bo Apple’owi depcze już po piętach Firefox z wynikiem 7,62%. Pierwszą piątkę zamyka Opera z 3,8%, również zaliczając spadek, choć dużo miejscy niż Apple.

Czytaj też: Google idzie na ugodę. Jak rozstrzygnie się wielomiliardowy pozew o naruszenie prywatności?

Sytuacja na urządzeniach mobilnych wygląda dla Microsoftu o wiele gorzej, ale to mnie nie dziwi, bo firma niespecjalnie stara się, by jakoś tych użytkowników smartfonów pozyskać. Widać, że priorytetem są dla niej komputery. Udziały Edge w tym segmencie wynoszą zaledwie 0,24%, a więc tyle, co nic. Na prowadzeniu, tak jak wspomniałam już wcześniej, jest Chrome – 64,93%. Przeglądarka Google’a cały czas zalicza wzrosty, nie są one może aż tak spektakularne, ale mniej więcej stałe. Tutaj drugie miejsce należy do Safari (24,71%), jednak zauważyć można, że Apple także na swoich własnych smartfonach nieco traci na popularności. Trzecie miejsce zajmuje przeglądarka Samsunga z wynikiem 4,48%, potem mamy Operę (2,28%) i przeglądarkę UC (1,48%).

Trudno przeoczyć fakt, że Safari traci popularność na iPhone’ach, a przede wszystkim na komputerach, gdzie spadek jest ogromny. Z czego to wynika? Powodów możemy się jedynie domyślać, ale jeśli miałabym zgadywać, stawiałabym na wszystkie te funkcje związane ze sztuczną inteligencja, które Google i Microsoft mocno forsują, a do których Apple podchodzi z dużą rezerwą.