Roślinne vs krowie. Które mleko ma więcej mikroelementów?

Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych postanowili przekonać się, czy wegańskie alternatywy dla mleka mogą mu dorównać pod względem zawartości mikroelementów. Werdykt w tej sprawie może okazać się istotny dla przyszłości przemysłu mleczarskiego.
Roślinne vs krowie. Które mleko ma więcej mikroelementów?

Roślinne alternatywy dla mleka zyskują na popularności, ale niewiele wiadomo o zawartości minerałów w tych produktach, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Chociaż można je dobrowolnie zadeklarować, z perspektywy regulacyjnej, te minerały nie zawsze są wymagane, aby znajdowały się na etykiecie Nutrition Facts.wyjaśnia główny autor badań, Ben Redan

Czytaj też: Tatuaże mogą zawierać szkodliwe związki. Opalanie i infekcje bakteryjne mogą je uwalniać

Wegańskie mleko jest produkowane na przykład z migdałów, ryżu czy owsa. Jest cenione zarówno przez osoby dbające o dobrostan zwierząt gospodarskich, jak i cierpiące na alergie czy też takie, których zdaniem produkcja nabiału ma negatywny wpływ na środowisko naturalne. Nie da się jednak nie zauważyć korzystnego wpływu krowiego mleka na ludzki organizm, choćby w zakresie dostarczania składników odżywczych, takich jak selen, cynk, fosfor czy magnez.

Selen chroni komórki przed uszkodzeniami i poprawia funkcjonowanie tarczycy, a cynk wspiera pracę układu odpornościowego. Magnez poprawia pracę mięśni i układu nerwowego, podczas gdy fosfor wspomaga wzrost, utrzymanie i naprawę wszystkich typów tkanek. Spektometria mas ze wzbudzeniem w plazmie indukcyjnie sprzężonej umożliwiła autorom badania ocenę stężeń tych mikroelementów w alternatywach dla mleka produkowanych z soi, grochu, konopi, owsa, migdałów, kokosa, nerkowca i ryżu.

W większości przypadków mleko krowie zawiera więcej mikroelementów niż roślinne

Co się okazało? Roślinne mleko na bazie grochu zawierało około 50 procent więcej fosforu, selenu i cynku niż mleko krowie, podczas gdy mleko sojowe cechowało się najwyższym stężeniem magnezu. Wszystkie inne rodzaje wegańskiego mleka zawierały natomiast niższe ilości tych czterech kluczowych składników odżywczych w porównaniu z wynikami osiąganymi przez nabiał. Co ciekawe, dało się nawet zauważyć ogromne różnice między poszczególnymi produktami – nawet jeśli chodziło o ten sam rodzaj mleka roślinnego, to w zależności od producenta zawartość mikroelementów mogła różnić się o ponad 50 procent.

Czytaj też: Mleko matki ma świetny wpływ na dziecko. Oto płynące z tego tytułu korzyści

Można więc uznać, że pewne rodzaje mleka roślinnego mogą stanowić całkiem niezłą alternatywę dla mleka krowiego. W większości przypadków nie będzie ona jednak równie dobra pod względem zawartości cennych dla organizmu składników. Być może czas na przypilnowanie producentów, tak, by w większym stopniu skupili się na tym aspekcie?