Na Słońcu miał miejsce podwójny rozbłysk, który doprowadził do problemów z komunikacją

Poniedziałek nie był szczególnie spokojnym dniem w relacjach na linii Słońce-Ziemia. Nasza gwiazda wyemitowała bowiem podwójny rozbłysk, który wywołał przerwy w dostawach prądu do stacji radiowych w Azji i Australii.

Winowajcą w tej sprawie okazała się plama słoneczna znana jako AR2993, która wywołała dwa rozbłyski klasy M1 w niewielkim odstępie czasu. Tego typu zjawiska nie są niczym niezwykłym, ale jeśli wyrzucone za ich sprawą wysokoenergetyczne cząsteczki dotrą do Ziemi, to mogą zakłócić funkcjonowanie tutejszej infrastruktury, a nawet doprowadzić do uszkodzenia satelitów.

Jeśli chodzi o rozbłyski klasy M to czasami prowadzą do zakłóceń niektórych częstotliwości radiowych, co z kolei może utrudniać komunikację. Poza tym, jeśli astronauci znajdujący się w przestrzeni kosmicznej natrafią na taki rozbłysk, to zostaną wystawieni na kontakt ze znacznie podwyższonymi poziomami promieniowania. 

Słońce jest gigantyczne, podobnie zresztą jak występujące na jego powierzchni plamy. Nawet te nieszczególnie duże z łatwością mogłyby pomieścić całą naszą planetę, co dobitnie pokazuje, jak ogromne ilości energii mogą być emitowane przez te struktury. Pola magnetyczne są w ich obrębie znacznie silniejsze niż w otaczających je obszarach, co z kolei prowadzi do blokowania przepływu gorącego gazu z wnętrza Słońca. W efekcie plamy stają się widocznie chłodniejsze, a linie pola magnetycznego w ich pobliżu ulegają nagłej reorganizacji.

Obecnie nasza gwiazda znajduje się w 25. cyklu słonecznym – te trwają średnio około 11 lat, a ich monitorowanie rozpoczęto w 1775 roku. Słońce znajduje się właśnie w okresie wzmożonej aktywności, co przejawia się między innymi częstszymi rozbłyskami oraz koronalnymi wyrzutami masy. Szczyt tej aktywności powinien nastąpić na przełomie 2024 i 2025 roku, dlatego czeka nas jeszcze sporo “niespodzianek”. Jedna z takowych miała miejsce w tym tygodniu w Azji i Australii, gdzie odnotowano problemy z komunikacją radiową wynikające właśnie z podwójnego rozbłysku. 

Mimo to możemy mówić o niemałym szczęściu, ponieważ kilka dni wcześniej doszło do znacznie silniejszego rozbłysku, przedstawiciela klasy X, który byłby znacznie bardziej niszczycielski dla ziemskiej infrastruktury. Plama słoneczna nie była jednak skierowana bezpośrednio w stronę naszej planety, dlatego uniknęliśmy nieprzyjemnych konsekwencji. Pocieszający jest natomiast fakt, iż aktywność Słońca prowadzi do występowania zjawiska zorzy polarnej. Jest ono szczególnie powszechne w pobliżu biegunów, choć może występować również bliżej równika, co jest związane właśnie z rozbłyskami.