Naukowcy odradzają udział ojców w porodach. Tylko około 15% jest na to gotowych

Udział mężczyzny w narodzinach dziecka może niekorzystnie wpłynąć na relacje seksualne rodziców – przestrzegali specjaliści podczas II Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach w 2017 roku. Odradzają rodzinny poród mężczyznom, którzy nie są do tego przygotowani.

Takie stanowisko zaprezentowali podczas panelu poświęconego życiu seksualnemu po leczeniu kardiologicznym i onkologicznym prof. Violetta Skrzypulec-Plinta – kierownik Katedry Zdrowia Kobiety i Zakładu Seksuologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego (SUM) w Katowicach, dr hab. Marek Krzystanek – kierownik Kliniki Rehabilitacji Psychiatrycznej SUM oraz dr hab. Agnieszka Drosdzol-Cop – kierownik Zakładu Patologii Ciąży.

Ginekolog prof. Skrzypulec-Plinta podkreśliła, że zawsze była przeciwniczką obecności mężczyzn przy porodzie. “Te fizjologiczne obrazy nie są podniecające. Mężczyźni mają z tym problem, poród śni się potem połowie z nich. Jest może 15 proc. mężczyzn, którzy są na to przygotowani, pozostali – nie” – oceniła.

Psychiatra dr hab. Marek Krzystanek powiedział podczas panelu, że kobieta w roli matki nie jest dla mężczyzny podniecająca. “Mówimy oczywiście tylko i wyłącznie o aspekcie seksualnym i mężczyznach, którzy nie są przygotowani do końca na to, co zobaczą. To kwestia edukacji – jeżeli ta edukacja jest w porządny sposób przeprowadzona, taki mężczyzna wie, co zobaczy, nie mdleje, a potem nie śni mu się to po nocach. Oceniamy, że ta edukacja jest jednak kiepska i mężczyźni nie są przygotowani na ten widok, w efekcie z ich obecności przy porodzie jest więcej złych niż dobrych konsekwencji” – sprecyzował w rozmowie z PAP.

Podczas wystąpienia Marek Krzystanek mówił też o tym, kiedy osoby po zawale serca lub cierpiące na chorobę wieńcową mogą bezpiecznie uprawiać seks. “Stosunek można porównać do próby wysiłkowej. Kiedy możemy przejść pozytywnie, bez bólu próbę wysiłkową – zwykle to kwestia 6-8 tygodnia po zawale – możemy rozpocząć bardzo satysfakcjonujące i bezpieczne życie seksualne” – zapewnił.

Ginekolog doc. Drosdzol-Cop zwróciła uwagę na to, że w przypadku kobietom szczególnie trudno jest wrócić do współżycia po amputacji piersi. “Mastektomia to duży problem, być może większy dla kobiety – wpływa na postrzeganie samej siebie, jej samoocena ulega dużemu zaniżeniu” – podkreśliła ginekolog doc. Drosdzol-Cop. Doc. Krzystanek zaznaczył jednak, że mimo tych trudności satysfakcjonujący seks jest nadal możliwy. “To bardzo indywidualne. Para, która ma silną relację, może rozwinąć ją jeszcze bardziej w stronę czułości, troski. Pamiętajmy, że seksualność jest miarą bliskości i więzi między ludźmi” – zaznaczył.

Zaapelował też, by myśleć o seksualności jak o “never-ending story”. “Współczesna nauka daje możliwości przedłużania aktywności seksualnej bez końca” – powiedział.