Niesamowity układ planetarny. Nie wiadomo dlaczego jeszcze się nie rozleciał

Układ Słoneczny wydaje się idealnym miejscem dla życia. W samym środku układu znajduje się Słońca, a wokół niego w mniej lub bardziej uporządkowany sposób krąży osiem planet. Choć do takiej budowy układu planetarnego jesteśmy przyzwyczajeni, to w przestrzeni kosmicznej wcale nie musi on być tym najbardziej powszechnym. Doskonałym przykładem jest fascynujący od strony dynamicznej układ HIP 81208.
Niesamowity układ planetarny.  Nie wiadomo dlaczego jeszcze się nie rozleciał

Bardzo Duży Teleskop w Chile, jeden z najważniejszych naziemnych teleskopów astronomicznych sfotografował właśnie planetę będącą elementem niesamowicie skomplikowanego układu planetarnego. Co ważne, to nie planety są tutaj głównym graczem, a gwiazdy.

Cały ten nietypowy układ planetarny znajduje się 480 lat świetlnych od Ziemi. W skali kosmicznej jest to stosunkowo daleko, wszak najbliższy w ogóle układ planetarny znajduje się 120 razy bliżej. Z drugiej strony patrząc w skali galaktyki, to wciąż blisko, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że dysk Drogi Mlecznej ma 100 000 lat świetlnych średnicy.

Literą A oznaczono masywną gwiazdę będącą centrum układu, a literą B oznaczono brązowego karła. Nieco dalej znajduje się obiekt oznaczony literą C. Pierwotnie zakładano, że jest to małomasywna gwiazda. Dzięki instrumentom Bardzo Dużego Teleskopu udało się wyostrzyć obraz i dostrzec, że C to w rzeczywistości dwa obiekty: gwiazda i krążąca wokół niej masywna planeta.

W układzie planetarnym HIP 81208 mamy do czynienia z gazowym olbrzymem, 15 razy masywniejszym od Jowisza, największej planety Układu Słonecznego. Owa planeta okrąża niewielką gwiazdę. Tu jednak zaczyna się pewna komplikacja. Gwiazda macierzysta planety krąży wokół innej, znacznie większej gwiazdy. Wokół tej większej gwiazdy natomiast krąży jeszcze brązowy karzeł. Brązowy karzeł to obiekt będący czymś pośrednim pomiędzy masywną planetą a najlżejszymi gwiazdami. Z jednej strony powstaje on w ten sam sposób co gwiazda, ale ma za małą masę, aby w jego jądrze temperatura i ciśnienie umożliwiły rozpoczęcie procesu fuzji jądrowej. Z tego też powodu obiekty takie nazywa się często “nieudanymi gwiazdami”.

Podsumowując, układ HIP 81208 składa się z masywnej gwiazdy, wokół której krąży brązowy karzeł i mała gwiazda, wokół której krąży masywna planeta.

Warto tutaj zauważyć, że sam układ dwóch gwiazd i brązowego karła znany jest naukowcom już od dawna. Odkrycie masywnej egzoplanety poruszającej się po orbicie wokół małej gwiazdy należącej do układu zaskoczyło astronomów, którzy ponownie analizowali zdjęcia układu wykonane za pomocą Bardzo Dużego Teleskopu w Chile.

Co ciekawe, sama egzoplaneta, choć sklasyfikowana jest jako gazowy olbrzym, masą różni się istotnie od wszystkich gazowych olbrzymów w Układzie Słonecznym. Jak wspomniano powyżej, masa planety jest 15-krotnie większa od masy Jowisza. Dla kontekstu w tym miejscu należy dodać, że masa Jowisza stanowi 71 proc. masy wszystkich pozostałych siedmiu planet Układu Słonecznego. Można zatem stwierdzić, że skoro “nasz” Jowisz jest olbrzymem, to rzeczona planeta jest prawdziwym monstrum. Gdyby była ona jeszcze trochę masywniejsza, być może sama zostałaby brązowym karłem.

Czytaj także: Naukowcy twierdzą, że po raz pierwszy odkryli planetę, która obiega aż trzy słońca

Tak czy inaczej, HIP 81208 to pierwszy hierarchiczny układ poczwórny odkryty metodą obrazowania bezpośredniego. Inaczej mówiąc, astronomowie, przesłaniając blask gwiazdy centralnej układu, sfotografowali światło odbite od powierzchni samej planety. Możemy być pewni, że układ ten będzie obserwowany jeszcze nie raz i to zarówno przez astronomów zajmujących się powstawaniem gwiazd oraz planet, jak i tych zajmujących się tzw. mechaniką nieba. Prawdziwym wyzwaniem będzie ustalenie, dlaczego tak skomplikowany układ jest na przestrzeni eonów układem stabilnym.

Więcej:egzoplanety