Jura na weekend. Co warto zobaczyć?
Zaczęliśmy od Olsztyna i jego okolic, gdzie na uwagę zasługuje przede wszystkim zamek i znajdujące się w jego sąsiedztwie formacje skalne: Góra Lipówka i zwana Małym Giewontem – Góra Biakło. W Kamieniołomie Kielniki odkrywaliśmy Jaskinię w Kielnikach, skąd ruszyliśmy do Zrębic – miejsca kultu św. Idziego z piękną architekturą sakralną.
Kolejna była Pustynia Siedlecka, która okazała się wielką plażą w środku lasu. Tylko co zrobić z taką ilością piasku i to w lesie, gdzie nie ma nawet stawu, nie mówiąc już o morzu? Okazuje się, że w takich warunkach z pomocą może przyjść… auto odpowiednio przygotowane do poruszania się w trudnym terenie. Pustynia była doskonałym miejscem do testowania właściwości terenowych nowej Klasy G. Jeśli wydaje Wam się, że te wszystkie blokady mostów i reduktory są przereklamowane, to zapraszamy was do Jury, gdzie znajdziecie warunki do turystyki off-roadowej.
fot. Jeremiasz Gądek
Dzień zakończyliśmy zjawiskowym zachodem słońca nad Jeziorem Porajskim. O świcie ruszyliśmy w okolice Mirowa, gdzie możecie zobaczyć ruiny zamku, formację skalną zwaną „Grzędą” oraz panoramę z widokiem na Zamek w Bobolicach.
fot. Jeremiasz Gądek
To tutaj znajdują się również skały stanowiące raj dla uprawiających wspinaczkę. Najwyższe partie tych formacji zaskoczyły nas nie tylko widokami, ale i bardzo ciekawym przedstawicielem lokalnej flory. Na jurajskich wapieniach doskonałe warunki do życia mają sukulenty, które są obecnie bardzo popularne w naszych kwiaciarniach. W naturze jednak znajdują się pod całkowitą ochroną gatunkową.
fot. Jeremiasz Gądek
Z Mirowa niedaleko jest do Morska, gdzie pasjonaci jazdy konnej znajdą stadninę Ranczo Pasja. Wieczór zastał nas w Skarżycach, na niezwykłej formacji skalnej Okiennik Wielki, gdzie kolejny zachód słońca wprawił nas w zachwyt. Ostatni dzień przeznaczyliśmy na klasykę regionu, czyli Ojców. Po drodze zobaczyliśmy zamek Pieskowa Skała, Maczugę Herkulesa oraz kaplicę „Na wodzie”.
fot. Kamil Dziubczyński
Dlaczego Jura?
Jura to niewątpliwie malowniczy i zaskakująco różnorodny region Polski. Mamy tutaj, oprócz typowych atrakcji turystycznych z zamkami w roli głównej, centrum wspinaczkowe, jeziora z piaszczystymi plażami, dobrze zorganizowane miejsca kempingowe, lasy z infrastrukturą dla turystyki rowerowej lub konnej.
My dodatkowo mieliśmy okazję przekonać się o profesjonalizmie i pasji towarzyszących nam GOPR-owców (nie testujmy jednak ich przygotowania bez najwyższej konieczności).
Gotowi? Kierunek na Jurę! Aha, i pamiętajcie: gdziekolwiek byście nie byli, sprzątajcie po sobie, a jeśli trzeba – także po innych. Ziemia jest tylko jedna.