Noktowizja w zastrzyku. Nanocząsteczki pozwolą ludziom widzieć w ciemnościach

Ciężkie gogle noszone przez policję, żołnierzy czy straż graniczną odejdą wkrótce do przeszłości. Zastąpić je może zastrzyk w oko. Przynajmniej takiej metody używają badacze ze Stanów Zjednoczonych do wzmocnienia wzroku laboratoryjnych myszy. Kolejne na liście do ”włączenia” widzenia w nocy są psy, potem ludzie.
Noktowizja w zastrzyku. Nanocząsteczki pozwolą ludziom widzieć w ciemnościach

Patrząc na świat bez pomocy specjalnej aparatury dostrzegamy jedynie tę część promieniowania elektromagnetycznego, na którą reaguje siatkówka naszego oka. Dla człowieka promieniowanie to zawiera się w przybliżeniu w zakresie długości fal 380–750 nanometrów. Powyżej zaczyna się promieniowanie podczerwone, dostępne w małym zakresie dla niektórych zwierząt, np. płazów jak żaba rycząca. Kamery termowizyjne pokazują obraz w ciemnościach odczytując promieniowanie podczerwone odbite przez żywe organizmy i przedmioty.

Amerykańskie eksperymenty medyczne z lat 40-tych ubiegłego wieku pokazały obiecujące efekty brania dużych dawek witaminy A2. Wojsko nie uznało tej ”farmakologicznej noktowizji” za wystarczająco bezpieczną. Zmieniono nieco kierunek. W 2015 roku biuro badań naukowych Amerykańskich Sił Powietrznych sponsorowało badania nad enzymem Cyp27c1 zdolnym naturalnie przetwarzać witaminę A1 w A2. Płazy używają go do aktywowania noktowizji potrzebnej do pływania w mętnych wodach jezior.

Inną drogę wybrał doktor Gang Han z University of Massachusetts Medical School, neurobiolog specjalizujący się w nanomateriałach. Udało mu się skłonić mysie oczy do widzenia w ciemnościach umieszczając w nich nanocząsteczki z metali ziem rzadkich. Zastosował w eksperymencie erb i iterb, pierwiastki używane przy budowie laserów, wzmacniaczy optycznych i ogniw słonecznych. – Wszczepione do oka tuż za fotoreceptory konwertują słabe fotony promieniowania bliskiej podczerwieni w mocniejsze światło zielone – wyjaśnia naukowiec.

Test skuteczności nanocząsteczek polegał na porównaniu zdolności ucieczki z labiryntu dwóch grup myszy. Obie znały jego schemat, ale ćwiczyły przy włączonym świetle. Potem, w ciemnościach, części zwierząt podano wzmacniacz widzenia. I tylko te zdołały odnaleźć wyjście. Utrzymywane ”klejem proteinowym” erb i iterb pozostawały w mysich oczach przez 10 tygodni nie wywołując żadnych efektów ubocznych.

– Badacze z uczelni w Massachusetts przed podaniem preparatu ludziom chcą zadbać o jego maksymalną nieszkodliwość. Chcą też dodatkowo wzmocnić osiągnięty już efekt rozjaśnienia. Planują przy tym odejść od metali ziem rzadkich i zastosować cząsteczki organiczne. Dzięki nim substancja rozpuszczałaby się w organizmie a efekt byłby tymczasowy. Po sukcesie z myszami czas na psy policyjne – informuje IBI Times.