Epokowe odkrycie trafia na śmietnik historii. Data przybycia pierwszych ludzi do Ameryki jest zupełnie inna

Pierwsi przedstawiciele gatunku ludzkiego pojawili się w Ameryce około 21-23 tys. lat temu – tak do niedawna twierdzono na podstawie badań z 2021 roku dotyczących datowania śladów stóp w Nowym Meksyku. Okazuje się, że w metodyce mógł zostać popełniony błąd, który zaburzył odczyt danych. Czy to oznacza, że sensacyjne doniesienia sprzed półtora roku można wyrzucić na śmietnik historii?
Zdjęcie poglądowe

Zdjęcie poglądowe

We wrześniu 2021 roku dowiedzieliśmy się, że człowiek przybył na kontynent amerykański nawet do 10 tys. lat wcześniej niż sugerował to dotychczasowy stan wiedzy naukowej na ten temat. Naukowcy wówczas odnaleźli ślady ludzkich stóp w dorzeczu jeziora Otero w Nowym Meksyku (USA). Przeprowadzone wtedy datowanie szczątków roślin znalezionych w tych samych osadach przyniosło zaskakujący wiek znaleziska – 21-23 tys. lat. Okazuje się, że został popełniony mały błąd, a tamte ślady ludzkie nie wyróżniają się jednak żadną wyjątkowością. Dlaczego?

Na łamach Quaternary Research pojawiła się polemika do odkrycia z 2021 roku. Naukowcy postanowili przeprowadzić analogiczne datowanie radiowęglem. Tak samo jak w przypadku poprzedników na warsztat wzięli szczątki rośliny Ruppia cirrhosa. Żeby mieć inny obraz wiekowy, w badaniach wykorzystano okaz zerwany w 1947 roku z niedalekiego Malpais Spring, również w Nowym Meksyku.

Czytaj też: Jak wyglądało prehistoryczne kino? Nie tylko naskalne malowidła potrafiły opowiadać historie

Sensacyjne odkrycie o pojawieniu się pierwszych ludzi w Ameryce może mijać się z prawdą

Wynik okazał się zaskakujący. Na podstawie datowania radiowęglem roślina miała aż 7400 lat, co oczywiście nie jest zgodne z prawdą. Skąd zatem taki wynik? Kluczowym aspektem było to, że Ruppia cirrhosa jest rośliną wodną i pobiera tlen oraz inne składniki odżywcze z wody i gruntu, a nie z powietrza atmosferycznego. Zatem substancje, z których buduje swoje komórki, mogą być o wiele starsze od samej rośliny, co zaburza wynik jej datowania. Prawdopodobnie tego aspektu nie wzięli pod uwagę autorzy artykułu z 2021 roku.

Jeśli w przypadku materiału z okolic jeziora Otero znajdującego się w tym samym obszarze co Malpais Spring przyjęlibyśmy, że datowanie Ruppia cirrhosa jest zniekształcone o tę samą wartość, to wówczas ślady stóp człowieka okazałyby się mieć „jedyne” 14-16 tys. lat, czyli mniej więcej tyle, ile przyjmuje dzisiejsza nauka za datę pierwszego pojawienia się człowieka w Ameryce.

Czytaj też: Futro z niedźwiedzia było w modzie dawno temu. Tak nosili je nasi przodkowie

Za polemizującą tezą naukowców stoją również badania genetyczne, które wskazują, że najstarsze DNA człowieka z Ameryki może mieć najwyżej 20 tys. lat. Zatem niemal pewnym wydaje się, że sensacyjne odkrycie o dużo wcześniejszym przybyciu człowieka do Nowego Świata nie jest zgodne z prawdą i stawia pod znakiem zapytania wiarygodność metod datowania niektórych roślin.