Odsalanie wody morskiej – nadzieja na przyszłość?

Chociaż woda zajmuje aż 70 proc. powierzchni naszej planety, ponad 2 miliardy osób mają problem z dostępem do jej pitnych zasobów. Dlaczego? Ponieważ stanowią one jedynie 0,6 proc. wody na całej Ziemi. Najlepszym ratunkiem w tej sytuacji wydaje się być odsalanie wody morskiej przez odwróconą osmozę. Na czym to polega?
Odsalanie wody morskiej – nadzieja na przyszłość?

Woda na planecie Ziemia – kilka ważnych faktów

W teorii 0,6-procentowy poziom wody pitnej na świecie jest wystarczający, by zaspokoić globalne potrzeby, jednak w praktyce nie wygląda to zbyt optymistycznie – trwałe zasoby wodne rozmieszczone są na świecie bardzo nierównomiernie. Do tego dochodzą narastające skutki zmian klimatycznych oraz nieracjonalne gospodarowanie dostępnymi zasobami i efekty są, jakie są – według danych Polskiej Akcji Humanitarnej z powodu braku dostępu do wody pitnej każdego dnia umiera 6000 dzieci na świecie.

Jak podaje GUS, w latach 2015-2017 w większości krajów poziom bezpieczeństwa wodnego uległ obniżeniu, co oznacza, że dostęp do zasobów słodkiej wody jest coraz mniejszy. Najgorszą sytuację obserwujemy w Północnej Afryce – roczny pobór wody przekracza tam ilość odnawialnych zasobów słodkiej wody. Eksperci wskazują też duże prawdopodobieństwo wystąpienia deficytu wody w Azji Środkowej, gdzie pobiera się 88% odnawialnych zasobów wód, a także w Azji Południowej (71%), Zachodniej (54%) oraz Wschodniej (46%). Prognozy na przyszłość nie są optymistyczne – według Światowej Organizacji Zdrowia do 2025 roku już co druga osoba na świecie może cierpieć z powodu niedoboru wody.

Odwrócona osmoza. Czy słona woda nas uratuje?

Odwrócona osmoza (w skrócie RO, od angielskiego reverse osmosis) jest metodą filtracji polegającą na przepuszczaniu wody przez specjalną membranę, która całkowicie zatrzymuje sól, wirusy, bakterie i inne zanieczyszczenia. 

Nie jest to żaden nowy wynalazek – powstała już w latach 50. i od tego czasu jest najpopularniejszym sposobem na odsalanie wody morskiej. Obecnie na całym świecie funkcjonuje około 16 000 zakładów odsalających wodę przez odwróconą osmozę. Łącznie są one w stanie wyprodukować 95 milionów metrów sześciennych słodkiej wody dziennie – wystarczającą ilość, by zaopatrzyć około 300 milionów ludzi. Imponujące, jednak wciąż niewystarczające dla pozostałych niemal 2 miliardów. Zwłaszcza że 70 proc. tych zakładów znajduje się w bogatych krajach, a większość na Półwyspie Arabskim, gdzie produkowana jest około połowa odsolonej wody na świecie. Pozytywne wiadomości są takie, że coraz więcej krajów spogląda w stronę tej technologii z nadzieją na poprawę ich bezpieczeństwa wodnego.

Czy wypijemy swoje morza i oceany?

Skoro technologia odwróconej osmozy istnieje już 70 lat, dlaczego tyle osób na świecie cierpi na brak dostępu do wody pitnej? To nie takie proste, jak mogłoby się wydawać. Chociaż ten rodzaj filtracji jest najbardziej efektywny i skuteczny, wdrożenie go na globalną skalę wiązałoby się z ogromnym wzrostem emisji szkodliwych substancji do atmosfery. 

Mimo że od lat 50. technologia bardzo ewoluowała, a najnowsze systemy są w stanie zminimalizować szkodliwe oddziaływanie na środowisko, to jednak obecne rozwiązania nie są jeszcze na tyle ekologiczne, by mogły udostępnić wodę 2 miliardom ludzi na całym świecie bez rujnującego wpływu na klimat. Przed naukowcami i inżynierami stoi zatem bardzo trudne wyzwanie.

Odwrócona osmoza w skali mikro i makro

W porównaniu z innymi systemami filtrowania wody, odwrócona osmoza jest najbardziej efektywnym i praktycznym sposobem na usuwanie soli wody, bakterii, wirusów i innych mikroorganizmów z wody, więc z powodzeniem stosuje się ją w różnych dziedzinach przemysłu. To niezawodny sposób, by zapewnić czystą wodę dla szpitali, wodę indukcyjną dla centrów dializ, czy wodę zasilającą linię produkcyjne w przemyśle spożywczym i farmaceutycznym, czym zajmuje się między innymi jeden z wiodących producentów w kraju – firma Aquaphor ze swoją linią filtrów profesjonalnych Aquaphor Professional, dedykowanych do przemysłu, która w swojej ofercie ma również ekonomiczne systemy do zastosowania w domu.

Zastanawiacie się, po co filtrować wodę w całym domu? Woda, którą myjemy siebie, swoje dzieci i zwierzaki zawiera chlor, osady i takie zanieczyszczenia jak cząsteczki rdzy, piasku lub mułu, które mogą nie tylko wpłynąć na kondycję skóry i włosów, ale i stan zdrowia – a zwłaszcza pracę układu odpornościowego. Tego rodzaju filtr ochroni nie tylko wszystkich domowników, ale i rośliny doniczkowe, a także przyczyni się do przedłużenia żywotności pralki i zmywarki, które często “giną” z ręki zbyt “brutalnej” w swoim składzie wody. 

Aquaphor produkuje różnego rodzaju domowe filtry do uzdatniania wody, w tym kilka kompaktowych systemów osmotycznych, które idealnie mieszczą się w szafce pod zlewem, a przy tym są w stanie idealnie oczyścić wodę z wszelkich zanieczyszczeń, w tym bakterii i wirusów. Filtry te nie wyjaławiają wody, lecz sprawiają, że jest ona porównywalnej, a często wręcz wyższej jakości niż woda butelkowana. W praktyce bowiem jedynie woda mineralna (wysokozmineralizowana) w szklanych butelkach jest rzeczywiście wyższej jakości niż poddana procesowi odwróconej osmozy kranówka. Filtry RO, np. coraz popularniejszy w naszym kraju filtr Morion są w zupełności wystarczające do wydobycia z wody i przyrządzanych na jej bazie napojów i potraw tego, co najlepsze i najbardziej wartościowe. Nie bez znaczenia jest tu kondycja naszego portfela, gdyż – w porównaniu do wody przefiltrowanej systemem RO – woda butelkowana wypada bardzo kosztownie.