Omoda 9 Super Hybrid przyciąga wzrok

Oceniając Omodę 9 pod kątem wyłącznie wizualnym – robi wrażenie! To potężne auto, które swoim wyglądem obiecuje solidne osiągi. Połączenie wymiarów – 4775 x 1920 x 1671 mm z elementami stylistycznymi z daleka krzyczy nam, że tu musi być dużo mocy.

Charakterystyczny, szeroki i masywny grill, chowane klamki, ładne przetłoczenia na bokach, 20-calowe felgi z odpowiednio szerokimi oponami (245 mm) i dwie podwójne końcówki wydechów, które nie są atrapami – to wszystko tworzy bardzo spójną całość. Szczególnie wydech, w dobie wszechobecnych atrap, to element warty docenienia.
Za dynamicznym wyglądem idą w parze bardzo dobre osiągi

Omoda 9 Super Hybrid kryje pod maską niecodzienny układ hybrydowy i jest to hybryda typu plug-in. Jednostka napędowa składa się z silnika spalinowego o pojemności 1.5l i mocy 143 KM oraz aż trzech silników elektrycznych o mocy 102, 122 oraz 238 KM. Systemowa moc jest określana na poziomie 537 KM oraz 650 nm maksymalnego momentu obrotowego. Napęd na koła jest przekazywany za pomocą trzystopniowej skrzyni DHT z 11 przełożeniami. Wszystko to przekłada się na przyśpieszenie do 100 km/h w ciągu zaledwie 4,9 sekundy, co jest wynikiem, jakim nie powstydziłoby się wiele sportowych SUV-ów obecnych na rynku.
Akumulator trakcyjny ma pojemność 34,46 kWh, co w cyklu mieszanym pozwala przejechać do 145 km na samym prądzie, choć przy spokojnej jeździe i dobrej pogodzie z pewnością będzie nawet do pobicia. Do tego mamy duży bak paliwa o pojemności 70l, co daje nam łączy zasięg sięgający nawet 1100 km na jednym tankowaniu oraz ładowaniu.

Samo ładowanie nie trwa długo, bo od 30 do 80% naładujemy akumulator w ciągu zaledwie 25 minut, co jest zasługą obsługi szybkiego ładowania DC z mocą 70 kW. Pod tym względem Omoda 9 może być stawiana jako wzór do naśladowania, bo jest to niespotykana moc w hybrydzie typu plug-in.

Dlaczego mówimy o ładowaniu od 30%? Podobnie jak Jaecoo 7 Super Hybrid, Omoda 9 zawsze dba o to, aby zachować pewien zapas prądu do zachowania dynamicznych osiągów. Po zejściu poniżej tej wartości auto zaczyna częściej korzystać z silnika spalinowego, używając prądu do jazdy ze stałą prędkością oraz jako swego rodzaju dopalacz w trakcie przyśpieszania. Co z punktu widzenia użytkownika jest bardzo dobrym rozwiązaniem, a przy tym nie winduje to spalania, które w cyklu mieszanym wynosi ok 7 litrów.
Dodajmy jeszcze, że na wyposażeniu mamy funkcję V2L (Vechicle-to-Load), która pozwala na zasilanie urządzeń zewnętrznych. Innymi słowy, Omoda 9 Super Hybrid to duży powerbank na kołach.
Omoda 9 Super Hybrid, czyli wszystko w cenie

Omoda wyznaje prostą filozofię zawierania wszystkiego w standardowym wyposażeniu, jednocześnie owe wyposażenie nie kosztuje majątku w stosunku do tego, co oferuje. Czyli w cenie, którą możemy sobie teraz podać, 219 900 zł dostajemy wszystko, co producent ma do zaoferowania w tym modelu. A jest tego dużo, bo m.in.:
- Adaptacyjne reflektory LED z animacjami powitalnymi.
- 16 systemów bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy (m.in. adaptacyjny tempomat, asystent pasa ruchu, monitor martwego pola, asystent parkowania, system kamer 540°).
- Dwa 12,3-calowe ekrany oraz head-up display z rozszerzoną rzeczywistością (50 cali).
- Tapicerkę ze skóry naturalnej (do wyboru czerwona lub czarna).
- Elektrycznie regulowane, podgrzewane, wentylowane fotele z funkcją masażu.
- System audio Sony z 14 głośnikami, w tym w zagłówkach.
- Panoramiczny dach, ładowarkę indukcyjną do smartfona z chłodzeniem, fizyczne przyciski i pokrętła do sterowania klimatyzacją.
- Bagażnik o pojemności 660 litrów z elektryczną klapą.
Jest jedna rzecz, za którą możemy dopłacić i jest to matowy lakier w cenie 5 000 zł. W cenie mamy jeden z kolorów – czarny, biały, srebrny oraz zielony, który dobrze znamy z Jaecoo 7. Za dopłatą możemy mieć lakier matowy w kolorze szarym. Szczególne wrażenie robi tutaj brak dopłat do systemów bezpieczeństwa, w które Omoda 9 jest wyposażona dosłownie pod korek.

Wszystkie te elementy wyglądają dobrze nie tylko na papierze. Omodę 9 mieliśmy okazję zobaczyć podczas polskiej premiery na targach Poznań Motor Show i wnętrze auta robi wrażenie. Jest bardzo dobrze wykonane, zachowuje dobry balans między rozwiązaniami dotykowymi a fizycznymi przyciskami, nie ma przesadnie wielu błyszczących elementów, a tapicerka może być albo w odważnym kolorze czerwonym lub klasycznej, eleganckiej czerni.
Omoda 9 Super Hybrid może namieszać na polskim rynku

Omoda 9 Super Hybrid to propozycja dla tych, którzy chcą mieć wszystko – moc, technologię, komfort i bezpieczeństwo – w jednej, jasnej cenie. Bez ukrytych kosztów, bez konieczności wyboru między wersjami czy pakietami. Oczywiście poza standardowym zakupem auto jest dostępne w najmie długoterminowym lub leasingu. W najtańszym miesięcznie wariancie raty leasingowe zaczynają się od 1 699 zł.