
Naukowcy z Newcastle University, Met Office i University of Bristol przeprowadzili zaawansowane symulacje w skali kilometrowej, które całkowicie odwracają dotychczasowe przewidywania meteorologów. Zamiast spodziewanego wzrostu liczby gradobić, Europa może doświadczyć czegoś zupełnie przeciwnego – burz będzie mniej. Problem tylko w tym, że wcale nie jest to dobra wiadomość.
Przełomowe badania ujawniają nowy wzorzec burz gradowych
Opublikowane w Nature Communications badania oparte na symulacjach wysokiej rozdielczości pokazują, że w scenariuszu wysokich emisji RCP8.5 czeka nas fundamentalna zmiana charakteru europejskich burz gradowych. Kluczowe okazało się rozróżnienie między gradem silnym (o średnicy 2 cm lub większej) a bardzo dużym (5 cm lub więcej). To nie tylko akademickie rozróżnienie – w praktyce oznacza to różnicę między obtłuczonym samochodem a zniszczonym dachem i bezpośrednim zagrożeniem dla życia.
Czytaj także: To jedno z najbardziej gwałtownych zjawisk pogodowych. Naukowcy wreszcie zrozumieli jego powstawanie
Symulacje obejmujące trzy okresy – obecny klimat (1998-2007), połowę wieku (2040-2049) i koniec wieku (około 2100) – ujawniły, że tradycyjne modele klimatyczne mogły błędnie przewidywać wzrost częstotliwości gradobicia. Dopiero zastosowanie modeli o rozdzielczości konwekcyjnej około 2,2 km pozwoliło dostrzec bardziej złożony obraz przyszłych zmian.
Mechanizmy zmian. Dlaczego grad staje się rzadszy, ale większy?
W cieplejszej atmosferze działają sprzeczne na pierwszy rzut oka mechanizmy. Z jednej strony prądy wstępujące w burzach stają się słabsze, co daje gradowi więcej czasu na stopienie podczas opadania. Z drugiej strony osłabienie cyrkulacji na dużą skalę wpływa na profile wiatru, tworząc warunki sprzyjające powstawaniu pojedynczych, ale potężnych burz.
Kluczową zmianą jest przesunięcie strefy formowania się gradu na większe wysokości. W miarę ocieplania się atmosfery poziom zamarzania przesuwa się wyżej, co oznacza, że mniejsze gradziny po prostu rozpuszczają się w drodze na dół. Paradoksalnie, to właśnie sprzyja przetrwaniu tylko największych i najbardziej niszczycielskich kawałków lodu.
Ewolucja typów burz w cieplejszym klimacie.
Przyszłe sezony burzowe w Europie będą charakteryzować się pojawianiem burz typu tropikalnego, co stanowi fundamentalną zmianę w dotychczasowych wzorcach pogodowych. W tych specyficznych warunkach największe gradobicia mogą nadal docierać do powierzchni ziemi, mimo ogólnego ocieplenia.
Co ciekawe, symulacje wskazują na wzrost częstotliwości burz z bardzo wysoką zawartością graupelu (małych cząstek lodu) pod koniec wieku, szczególnie nad Morzem Śródziemnym jesienią i zimą oraz w Europie Północnej latem. Niestety, sama obecność graupelu nie zawsze przekłada się na powstanie silnego gradu przy powierzchni.
Regionalne zróżnicowanie zagrożenia w Europie
Europa Południowa stanie się epicentrum zmian w przyszłych wzorcach gradobicia. Region ten doświadczy wyraźnego wzrostu występowania bardzo dużych gradobić, szczególnie w okresach jesienno-zimowych. Stosunek bardzo dużego gradu do ogólnego potencjału gradobicia ma się podwoić, co oznacza, że choć burz będzie mniej, to te, które się pojawią, będą nieproporcjonalnie groźne.
W Europie Środkowej sytuacja wygląda nieco inaczej – możliwość wystąpienia bardzo dużych gradobić maleje, ale stosunek największego gradu do ogólnego potencjału będzie półtora raza większy niż obecnie. Na Wyspach Brytyjskich i w Europie Północnej ryzyko gradu pozostaje stosunkowo niskie, co może być niewielkim pocieszeniem dla tych regionów.
Szczególnie interesująca jest sytuacja basenu Morza Śródziemnego, zwłaszcza Włoch. To tam pojawienie się burz typu ciepłego z poziomami zamarzania powyżej 4,5 km jest najbardziej widoczne latem i jesienią. Gdy uwzględni się te nowe typy burz w analizie, ogólny spadek potencjału silnego gradobicia zmniejsza się dramatycznie z 57% do zaledwie 23,5%.
Implikacje dla społeczeństwa
Wyniki badań niosą poważne konsekwencje dla przygotowania się na nowe zagrożenia klimatyczne. Większe gradobicia powodują znacznie większe szkody niż mniejsze – nawet niewielki wzrost rozmiaru gradzin może przeważyć nad korzyściami z rzadszego występowania burz. Grad stanowi realne zagrożenie dla rolnictwa, mienia i ludzi, a ostatnie gradobicia pokazały, jak dotkliwe mogą być skutki dla nieruchomości, infrastruktury i upraw.
Społeczność musi przygotować się na bezprecedensowe ekstremalne wydarzenia. Przyszłe burze w basenie Morza Śródziemnego mogą przynieść gigantyczny grad o niszczycielskich skutkach, a podobne ryzyko – choć w mniejszym stopniu – dotyczy również innych regionów Europy. Badacze rekomendują dalsze badania nad burzami typu ciepłego, aby lepiej zrozumieć ich potencjał do wytwarzania bardzo dużego i niszczycielskiego gradu.
Nowe wyzwania dla systemów ostrzegania.
Zmiany klimatyczne okazują się bardziej złożone, niż wcześniej sądzono. Zamiast prostego wzrostu liczby ekstremalnych zjawisk, możemy spodziewać się fundamentalnych zmian w ich charakterze – rzadszych, ale znacznie bardziej intensywnych i niszczycielskich. Kluczowe będzie lepsze przygotowanie infrastruktury i systemów ostrzegania na rzadkie, ale bardziej uderzeniowe zdarzenia gradowe w przyszłym świecie cieplejszym o 5 stopni Celsjusza.
Czytaj także: Samochód zniszczony przez grad – czy ubezpieczenie samochodu pokryje straty w aucie po gradobiciu?
Warto zachować zdrowy sceptycyzm wobec tych prognoz, pamiętając że modele klimatyczne ciągle się rozwijają. Jednak nawet jeśli tylko część tych przewidywań się spełni, czekają nas poważne wyzwania związane z adaptacją do nowych warunków pogodowych. Być może największym zagrożeniem nie jest sama zmiana klimatu, ale nasza niezdolność do przewidzenia jej prawdziwego charakteru i odpowiedniego przygotowania się na nadchodzące wyzwania.