Nowe badanie opublikowane w Journal of Comparative Psychology dokumentuje 34 przypadki, w których dzikie orki – zupełnie bez zachęty – zbliżały się do ludzi i oferowały im pożywienie. Wśród “prezentów” znalazły się ryby, martwe ptaki morskie, płaszczki, fragmenty wielorybów, a nawet żółw. Co więcej, orki często po złożeniu daru czekały, wpatrzone w człowieka – jakby sprawdzały jego reakcję. W kilku przypadkach, gdy dar został zignorowany lub oddany z powrotem, orki podejmowały go i ponawiały próbę.
Czytaj też: Umierająca orka chwyta za serce. Nagrano to po raz pierwszy
To zachowanie zarejestrowano na przestrzeni ponad dwóch dekad, a dane zebrano zarówno z obserwacji terenowych, relacji świadków, jak i nagrań wideo. Wszystkie przypadki łączył jeden wspólny mianownik: inicjatywa zawsze wychodziła od zwierzęcia.
Orki dzielą się pokarmem z ludźmi – ale właściwie po co?
Zdaniem autorów badania, wśród których jest Jared Towers, dyrektor kanadyjskiego instytutu Bay Cetology, takie zachowanie może być rozszerzeniem społecznych rytuałów znanych u orek. Orki bowiem często dzielą się zdobyczą w obrębie własnej grupy – to zachowanie prospołeczne, umacniające więzi. Fakt, że czasem dzielą się też z ludźmi, może oznaczać chęć nawiązania z nami relacji.
Czytaj też: Orki znowu zaatakowały jacht. Tym razem daleko poza swoim “terenem”
To nie pierwszy raz, kiedy orki przejawiają złożone, kulturowe zachowania. Różne populacje mają swoje “dialekty”, przekazują potomnym lokalne techniki łowieckie i potrafią ulegać modom – jak np. noszenie martwych łososi na głowie czy “masowanie się” glonami. Wiadomo też, że niektóre populacje orek w przeszłości współpracowały z rdzennymi łowcami wielorybów w Australii – pomagały zapędzać zdobycz w zamian za część mięsa. Ale tym razem sytuacja jest odwrotna: orki oddają zdobycz bez oczekiwania rekompensaty.
Naukowcy próbują zrozumieć, co kryje się za tym nietypowym zachowaniem. Czy orki próbują nawiązać kontakt z ludźmi? Czy może ćwiczą znane im rytuały w nowym kontekście – testując inny gatunek jako “partnera społecznego”? A może po prostu się bawią?
Zachowanie nie przypomina jednak typowej zabawy, jaką orki potrafią urządzać, np. rozgryzanie sterów łodzi u wybrzeży Hiszpanii czy zabijanie młodych morświnów bez zamiaru ich zjedzenia. Jak zaznacza Erich Hoyt z Whale and Dolphin Conservation, autor książki “Orca: The Whale Called Killer”, w nowym badaniu wzięto pod uwagę tylko poważne przypadki, eliminując te, które mogłyby być interpretowane jako przypadkowe lub zabawowe:
To nie były jednostkowe wybryki młodych osobników. Prezentami dzieliły się orki w różnym wieku i różnej płci.
Choć gest wygląda na przyjazny, naukowcy nie wykluczają mniej niewinnej interpretacji. Możliwe, że orki próbują coś osiągnąć, np. przyciągnąć uwagę, wymusić zachowanie, “oswoić” człowieka lub po prostu wykorzystać go jako źródło stymulacji poznawczej. Na razie to tylko hipotezy, bo intencji morskich ssaków nie da się jednoznacznie odczytać.

Nie zmienia to faktu, że zjawisko jest intrygujące – zwłaszcza że pojawia się tylko u tzw. orek generalistycznych, które polują zarówno na ryby, jak i na większe morskie zwierzęta. Co ciekawe, nie zanotowano podobnych zachowań wśród populacji specjalizujących się wyłącznie w połowie ryb – mimo że to właśnie te orki najczęściej wchodzą w kontakt z ludźmi.
Zachowanie orek zyskuje dodatkowy wymiar w kontekście ich rosnącej obecności w popkulturze i nauce. Współcześnie obserwujemy coraz więcej interakcji między ludźmi a dzikimi zwierzętami morskimi – często niejednoznacznych, balansujących na granicy kontaktu i konfliktu. A przypadki “prezentów” od orek każą zadać pytanie: czy mamy do czynienia z początkiem międzygatunkowego dialogu?
Choć odpowiedzi jeszcze nie znamy, jedno jest pewne: orki po raz kolejny pokazują, że świat przyrody jest znacznie bardziej złożony, emocjonalny i pełen intencji, niż sądziliśmy. A ich zachowanie – czy to wyraz sympatii, ciekawości czy sprytnej kalkulacji – stanowi fascynującą zagadkę, której rozwiązanie może przybliżyć nas do lepszego zrozumienia całego ekosystemu oceanicznego.