Polak na zakupach
Już 37 proc. Polaków korzysta ze sztucznej inteligencji podczas robienia zakupów. To o 42 proc. więcej niż w roku 2024. Ta liczba będzie dalej rosła. 49 proc. ankietowanych deklaruje, że skorzysta z AI na zakupach w przyszłości. 58 proc. konsumentów wie o tym, że czatbota można poprosić o pomoc w zakupach, przykładowo przy porównywaniu telefonów, wybieraniu kreacji albo planowaniu posiłków. Co ciekawe, co dziesiąty Polak po raz pierwszy skorzystał z AI właśnie przy okazji robieniu zakupów.
Czytaj też: Nigdy więcej przeskakiwania między sklepami. Amazon pokazał genialną funkcję
Najczęściej po to narzędzie sięgają oczywiście pokolenia młodsze, zaznajomione z nowinkami technicznymi. Wykorzystanie AI zadeklarowało 64 proc. „Zetek”. To oczywiście skłania sklepy do inwestycji w odpowiednie narzędzia.
Po co nam AI na zakupach? Przede wszystkim szukamy inspiracji. 52 proc. ankietowanych prosi AI o poradę przy doborze odzieży, dodatków i produktów spożywczych. 5 proc. twierdzi, że to właśnie sztuczna inteligencja podsuwa im najlepsze pomysły, a nie znajomi czy poradniki w sieci. To ciekawe zjawisko, bo przecież AI musiała uczyć się na czymś uczyć i pewnie były to właśnie artykuły dostępne w internecie. Konsumenci cenią sobie szybkość odpowiedzi (52 proc.) i brak szumu informacyjnego, który otacza tradycyjne porady w internecie (55 proc.).
Przy tym wiele osób chce się wyróżnić, a sztuczna inteligencja pomaga im znaleźć marki mniej znane. Takie wykorzystanie AI zadeklarowało 52 proc. jej użytkowników. Integracja z AI jest więc szansą dla tych mniej popularnych producentów, by się wybić na rynku i zdobyć nowych klientów.
Polscy konsumenci chętnie sięgają po narzędzia AI – nie tylko po to, aby przyspieszyć zakupy, ale przede wszystkim, aby uczynić je bardziej trafnymi i inspirującymi. Widzimy, że technologia ta przestaje być domeną tylko młodych użytkowników – sztuczna inteligencja trafia do szerokiego spektrum odbiorców. Niezależnie od wieku, klienci szukają dziś bardziej spersonalizowanego doświadczenia – chcą, aby technologia podpowiadała, odkrywała i rekomendowała.
– komentuje wyniki ankiety Matouš Michněvič, Country Manager CEE w Adyen.
Trzeba jednak wiedzieć, że konsumenci są podzieleni. Jedni AI kochają, inni wciąż się jej obawiają. 12 proc. nie korzysta z czatbotów, ponieważ im nie ufa. Te osoby obawiają się, że dostaną złe rekomendacje.
Oczywiście sklepy nie przymykają oczu na to zjawisko. Aż 28 proc. polskich przedsiębiorców planuje inwestycje w AI w 2025 roku w obszarze sprzedaży i marketingu. 25 proc. wykorzystuje modele sztucznej inteligencji w innowacjach produktowych. Ta kategoria oprogramowania znajduje zastosowanie także w automatyzacji płatności (klienci potrafią porzucić koszyk, jeśli płatność trwa zbyt długo lub jest niewygodna), zmniejszaniu ryzyka i zwiększaniu konwersji, a więc także przychodów firm.
Zakupy są coraz łatwiejsze i coraz wygodniejsze dla konsumentów. To pokazuje, że AI nie jest traktowana jak coś z filmów fantastycznych, ale jako prawdziwe, pomocne narzędzie w procesach przeprowadzanych tu i teraz.
Czytaj też: Koniec tanich zakupów z Chin. Zobacz, co czeka konsumentów
Mimo że cyfryzacja postępuje, Polacy wciąż licznie odwiedzają sklepy stacjonarne. Tylko 24 proc. preferuje zakupy przez internet, podczas gdy 39 proc. woli przejść się do sklepu osobiście. Głównie cenią sobie możliwość obejrzenia i przymierzenia produktu, a także jego natychmiastową dostępność. Co ważne, 39 proc. Polaków oczekuje, że będzie mieć możliwość robienia zakupów także w mediach społecznościowych – to sygnał dla marek, że nie powinny lekceważyć tego kanału kontaktu z klientami. Trzeba jednak uważać, bo aż 57 proc. użytkowników AI na zakupach uważa, że w mediach społecznościowych jest za dużo informacji do przyswojenia i to utrudnia zakupy.
Dane pochodzą z raportu Adyen Index: Retail Report 2025. W badaniu operatora rozliczeń, odpowiedzialnego między innymi za wypłaty z Vinted i OLX, wzięło udział 41 tysięcy konsumentów i 14 tysięcy przedsiębiorstw z różnych krajów. W Polsce odpowiedziało 1001 konsumentów i 500 sklepów. Badanie było prowadzone między 26 lutego i 12 marca 2005 roku.