Polarnicy zakończyli rekordową wyprawę

Brytyjscy polarnicy Ben Saunders i Tarka L’Herpiniere zapisali się na kartach historii jako pierwsi, którym udało się przebyć trasę pechowej ekspedycji Terra Nova kapitana Roberta Falcona Scotta z lat 1910-1912, zakończonej śmiercią całej załogi.

Ben Saunders i Tarka L’Herpiniere pokonali prawie 2 900 km w skrajnie surowych warunkach pogodowych Antarktydy, by dotrzeć ze skraju kontynentu na biegun i z powrotem. W ten sposób polarnicy ustanowili nowy rekord długości trwania ekspedycji polarnej napędzanej siłą ludzkich mięśni.

Ich podróż trwała 105 dni. W tym czasie granice fizycznej i psychicznej wytrzymałości człowieka zostały przesunięte, ustanowiono też nowe standardy dla przyszłych wypraw polarnych. Saunders i  L’Herpiniere, ciągnąc sanie o wadze 200 kg, pokonywali średnio dystans 27 km na dobę, przy temperaturze odczuwalnej spadającej nawet do -46 stopni Celsjusza.           

„To prawie niemożliwe, by w pełni zrozumieć, co udało nam się osiągnąć. Pokonanie trasy wyprawy Terra Nova kapitana Scotta było marzeniem mojego życia, od zawsze chciałem pokonać jej trudności i stanąć na mecie. Ekspedycja okazała się gigantycznym przedsięwzięciem, każdego dnia testującym możliwości naszych ciał i umysłów” – wyznał Ben Saunders.

„W pewnym momencie znaleźliśmy się w skrajnie trudnej sytuacji, uwięzieni na płaskowyżu podczas siarczystego mrozu i porywistego wiatru. Wycieńczeni, z racjami żywnościowymi ograniczonymi o połowę, znaleźliśmy się na krawędzi. Dopiero wtedy zarówno ja, jak i Tarka mogliśmy w pełni docenić i podziwiać wytrwałość, nieustępliwość i męstwo kapitana Scotta i jego drużyny, którzy z takimi wyzwaniami zmagali się już sto lat temu”.       

Kapitan Scott wraz ze swoją załogą zginął po przejściu prawie 2 600 km. Przez następnych sto lat nikomu nie udało się ukończyć wyprawy trasą, którą wyznaczył – aż do dziś.           

 „To wielki zaszczyt móc osiągnąć swój życiowy cel. Wciąż nie mogę uwierzyć, że wyprawa, do której przygotowywałem się od ponad 10 lat, jest już za mną. Nie byłoby to jednak możliwe bez wsparcia mojej rodziny, przyjaciół i partnerów, bez których ta wyprawa nie doszłaby do skutku” – kontynuuje Ben.

Niezbędne wyposażenie dostarczyły polarnikom firmy Land Rover i Intel. Land Rover wspierał Bena podczas jego treningów, które odbywały się w trudno dostępnych miejscach Wielkiej Brytanii i Europy oraz na Grenlandii. Intel miał zaszczyt wspierać i obsługiwać tę historyczną wyprawę od strony technologicznej. Dzięki Ultrabookom napędzanym procesorami Intel Core czwartej generacji ludzie na całym świecie mogli śledzić na żywo najważniejsze momenty wyprawy Bena i Tarki (www.scottexpedition.com/blog). Wcześniej urządzenia te poddano rygorystycznym testom, polegającym m.in. na przechowywaniu ich w temperaturze -40 stopni C.

Patronami ekspedycji byli Falcon Scott (wnuk kapitana Roberta Falcona Scotta) oraz Robert Swan (pierwszy człowiek, który dotarł pieszo na oba bieguny, założyciel organizacji ekologicznej 2041).

Więcej:Antarktyda