Wody odsłoniły dowody na prehistoryczne polowania ludzi. Na ich znalezienie mieli tylko kilka godzin

Wyspy Normandzkie są ciekawym terenem do badań archeologicznych z uwagi na występujące tutaj pływy morskie o dużej fluktuacji poziomu morza. Angielscy badacze wykorzystali fakt, że przez kilka godzin w ciągu dnia odsłaniają się kilometrowe połacie dna morskie i wyszli na poszukiwania dowodów polowań, jakie mogli tutaj prowadzić neandertalczycy.
wieża Seymour przy Jersey

Wieża Seymour przy Jersey / źródło: Wikimedia Commons, CC-BY-SA-3.0

Archeolodzy z University College of London prowadzili na wybrzeżu wyspy Jersey wchodzącej w skład Wysp Normandzkich badania nad historią polowań neandertalczyków w tym obszarze. O rezultatach ich prac możemy dowiedzieć się z informacji prasowej londyńskiej uczelni.

Czytaj też: Małpa spędziła lata w niewoli, by stać się prezentem dla elity. Ujawniono okrutne praktyki Majów

Poszukiwania śladów bytności człowieka na dnie morskim może brzmieć kuriozalnie, ale kilkadziesiąt tysięcy lat temu okolice kanału La Manche i Wysp Normandzkich mogły wyglądać zupełnie inaczej. Wszystko z powodu okresowych zlodowaceń. Kiedy spora część wody była uwięziona w lądolodach, poziom mórz był zdecydowanie niższy niż chociażby obecnie.

W takiej sytuacji Kanał La Manche można było pokonać suchą stopą, a Wyspy Normandzkie zyskały połączenie ze stałym lądem. Naukowcy przypuszczali, że tereny dzisiaj znajdujące się pod wodą dawniej mogły być obszarem intensywnych polowań prowadzonych przez neandertalczyków. Przypomnijmy, że homo neanderthalensis zamieszkiwał Europę od 400 tys. do 40 tys. lat temu.

Dowody na polowania ludzi znaleźli na dnie morskim

Naukowcy w nietypowy sposób przystąpili do badań wybrzeża Jersey. Za okres badań wybrali taki czas, kiedy różnice morza w przypływach i odpływach są największe. Przez kilka dni przebywali oni w wieży Seymour, która znajduje się na malutkiej wyspie okresowo łączącej się ze stałym lądem podczas odpływów.

Kiedy na kilka godzin w ciągu dnia wody oceanu opadały na tyle nisko, odsłaniając kilometrowe połacie dna morskiego, badacze wychodzili na poszukiwania śladów bytności człowieka. Natrafili oni na około 20 artefaktów, ale najbardziej przykuł ich uwagę tzw. grot Levallois, który uznawany jest na element włóczni używanego przez neandertalczyków.

Czytaj też: Na szacunek swojego ludu musieli długo czekać. Niewiarygodne, jak starożytna osada stała się potęgą

Tym samym dostaliśmy dowód potwierdzający hipotezę, że na obszarze Kanału La Manche polowania prowadził także ten wymarły gatunek człowieka. Badania angielskich uczonych były prowadzone w ramach pilotażowego programu. W perspektywie kilku lat planują oni przeprowadzić szeroko zakrojone badania dna morskiego w okolicach Jersey. Być może wody Oceanu Atlantyckiego odsłonią jeszcze więcej sekretów na temat życia w paleolicie.