Polska myśl techniczna w magazynach. Nasi rodacy rozwiązali największy problem robotyki

Przyjdą roboty i zabiorą nam pracę. To nie żadna przyszłość, a teraźniejszość. Automatyzacja postępuje w najlepsze, a tym razem trzy grosze do niej chce dorzucić polska firma Robotec.ai, która wspólnie z AMD oraz Liquid AI chce dokonać rewolucji w magazynach.
...

Czy magazyny przyszłości będą zarządzane przez myślące maszyny? Polskie Robotec.ai przygotowuje demonstrację, która może znacząco wpłynąć na logistykę na globalną skalę. Wspólnie z AMD oraz Liquid AI firma opracowała całkowicie autonomicznego robota magazynowego, który wykorzystuje wyłącznie procesory AMD Ryzen AI. Nie jest to kolejny automat poruszający się po zaprogramowanych ścieżkach, a urządzenie zdolne do samodzielnego myślenia, planowania i reagowania na dynamiczne zmiany w otoczeniu.

Procesor jako mózg. AMD i modele językowe Liquid AI

Pokaz został zaplanowany na konferencji ROSCon 2025 w Singapurze, gdzie na stoisku AMD było można obserwować maszynę podczas pracy. Najważniejszą cechą tego sprzętu jest fakt, że robot wykorzystuje agentową sztuczną inteligencję, co umożliwia mu elastyczne planowanie zadań w czasie rzeczywistym i to bez polegania na sztywno zaprogramowanych skryptach. Takie podejście stanowi fundamentalną różnicę w porównaniu z konwencjonalnymi rozwiązaniami automatyzacji.

Czytaj też: Mały jak pizza, a mocny jak czołg. Najmocniejszy silnik świata redefiniuje moc

Centralny element systemu stanowi procesor AMD Ryzen AI, który miał okazać się optymalnym wyborem dla tego typu zastosowań. Przedstawiciele Robotec.ai podkreślają, że układ AMD doskonale sprawdza się jako “mózg” dla agentowej sztucznej inteligencji, oferując możliwość równoległego uruchamiania kompleksowego oprogramowania. Firma wskazuje na liczne atuty procesora, obejmujące wysoką szybkość działania, kompaktowe rozmiary oraz znakomitą wydajność energetyczną mierzoną w tokenach, opóźnieniach i przepustowości.

Drugim kluczowym komponentem są wizyjne modele językowe LFM2-VL, które to zostały opracowane przez Liquid AI. To nowoczesne, kompaktowe, lecz niezwykle wydajne rozwiązanie, które integruje percepcję wzrokową, rozumowanie i interpretację języka w jeden system zoptymalizowany pod kątem sprzętu AMD. Najistotniejszym aspektem jest fakt, że całe przetwarzanie odbywa się lokalnie (bezpośrednio w robocie), a to z marszu eliminuje konieczność korzystania z chmury oraz opóźnienia związane z transmisją danych przez internet. W przyszłości ma być tylko lepiej, bo firma przeskoczy z typowej platformy Ryzen na rozwiązanie typu embedded, co powinno dodatkowo zwiększyć kompaktowość i efektywność energetyczną całego systemu.

Czytaj też: Wlecieli samolotem w oko huraganu kategorii 5. To co nagrali przekracza ludzkie wyobrażenia

Model LFM2-VL analizuje sceny wizualne, przeprowadza rozumowanie uwzględniające kontekst oraz planuje działania ukierunkowane na cel, funkcjonując wyłącznie na urządzeniu. Takie rozwiązanie usuwa dwa główne problemy systemów opartych na chmurze: opóźnienia w przetwarzaniu oraz zależność od stabilnego połączenia internetowego. W dynamicznym środowisku magazynowym, gdzie każda sekunda ma znaczenie, stanowi to kluczową przewagę.

Co ciekawe, istotnym elementem projektu była możliwość testowania rozwiązań bez konieczności budowania fizycznych prototypów i ryzykowania kosztownych awarii. Robotec.ai wykorzystało w tym celu Open 3D Engine do stworzenia wirtualnych środowisk magazynowych, które z perspektywy robota są nieodróżnialne od rzeczywistości.

Robot rozumiejący polecenia i wykrywający zagrożenia

Jeśli chodzi o praktyczne możliwości tej maszyny, to jej najważniejszą cechą jest to, że rozumie ona komendy wydawane przez ludzi w naturalnym języku. W efekcie nie ma potrzeby programowania sekwencji ruchów ani korzystania ze specjalistycznych interfejsów, bo wystarczy wydać robotowi polecenie, a ten samodzielnie zaplanuje sposób realizacji zadania. Urządzenie ma też funkcjonować bez problemu w magazynach o mieszanym ruchu, gdzie współistnieją maszyny i ludzie. Dostosowuje się do zmieniających się warunków poprzez dynamiczne modyfikowanie tras i zadań. Gdy coś blokuje jego drogę lub sytuacja ulega zmianie, nie pozostaje bezczynny, lecz natychmiast poszukuje alternatywnego rozwiązania.

Czytaj też: Szansa dla elektrowni węglowych. Czy Rosja właśnie odczarowała węgiel?

Jedną z najbardziej imponujących funkcjonalności jest zdolność wykrywania zagrożeń bezpieczeństwa. Robot identyfikuje rozlane płyny, zablokowane drogi ewakuacyjne oraz inne nieprawidłowości. Co ważne, nie ogranicza się wyłącznie do alarmowania operatorów, lecz potrafi również samodzielnie podejmować działania naprawcze. Dzięki temu pełni nie tylko rolę pracownika magazynowego, ale również funkcję inspektora dbającego o bezpieczeństwo.

Cały system został wyposażony w interfejs na tablecie przemysłowym, który wyświetla plan działania robota, przydzielone misje, etapy rozumowania, aktualne mapy, strumienie wideo z kamer oraz raporty o anomaliach. Operatorzy mogą tym samym monitorować w czasie rzeczywistym, co wykonuje maszyna i jakie przesłanki stoją za jej decyzjami. Takie podejście, określane jako “human-in-the-loop”, ma gwarantować, że ludzie zachowują nadzór nad zautomatyzowanymi systemami.

Autonomiczne roboty już w magazynach?

Pokaz to jednak tylko pokaz. Tradycyjnie pojawia się teraz proste pytanie – jak szybko takie roboty trafią do rzeczywistych magazynów i czy spełnią obietnice autonomii deklarowane przez ich twórców? Patrząc realnie, zawsze istnieje przepaść między demonstracjami technologicznymi, a codzienną praktyką. Jednak sam kierunek rozwoju wydaje się obiecujący.