Wojskowi przelecieli przez huragan kategorii 5. Teraz pokazali nagranie z wnętrza huraganu

Gdy przeciętny człowiek ucieka przed żywiołem, niektórzy świadomie zmierzają w jego stronę. Pod koniec października 2025 roku załoga 53. Eskadry Rozpoznania Pogodowego, potocznie nazywanej Łowcami Huraganów, wykonała niebezpieczny przelot przez środek Melissy. Udostępnione właśnie nagranie z tej misji pokazuje zjawisko tak unikalne, że aż trudno uwierzyć, że to nie AI.
...

Podpułkownik Mark Withee, który pełnił funkcję nawigatora podczas tej niezwykłej misji, zarejestrował moment, gdy ich samolot wtargnął do oka burzy od strony południowo-wschodniej. Wrażenie było niesamowite – najpierw przywitała go gęsta, szara ściana chmur ograniczająca widoczność niemal do zera, a potem nagle wleciał do przestrzeni, gdzie chmury wyginały się na zewnątrz, tworząc imponujący efekt stadionu. W centrum tej potężnej formacji migotały błyskawice, a poniżej widać było rozszalały ocean. Całość została utrwalona w rozdzielczości 8K.

Czytaj też: Wielka inwestycja w Niemczech będzie niczym CPK dla Polski. Tak buduje się lepszą przyszłość

WC-130J Weatherbird

Załoga leciała w samolocie WC-130J Weatherbird, czyli Super Herculesie przystosowanym specjalnie do rozpoznania burz. Ten wariant przyjmuje na pokład pięcioosobowy zespół (m.in. dwóch pilotów oraz nawigator), a do tego wiele czujników na paletach w swojej ładowni. Kluczowe instrumenty to radiometr SFMR, który w sposób ciągły mierzy przy powierzchni morza wiatr i opad pod samolotem oraz system AVAPS z radiosondami zrzucanymi w dół do profilowania ciśnienia, temperatury, wilgotności i wiatru od wierzchołka chmur po poziom morza. Dane są kodowane w czasie rzeczywistym i przesyłane do National Hurricane Center.

Zrzut ekranu nagrania z przelotu przez huragan Melissa

Typowe przeloty przez huragany odbywają się na pułapie około 3 km po trasie w kształcie cyfry 4, z prędkością rzędu 410-445 km/h, wielokrotnie przebijając się przez ścianę oka, aby precyzyjnie wyznaczyć położenie centrum i minimalne ciśnienie. Każde wejście w oko wiąże się ze zrzutem co najmniej jednej sondy, która potwierdza najniższe ciśnienie na poziomie morza, podczas gdy SFMR i pokładowy radar mapują pola wiatru oraz pasma opadów na trasie. Misje zwykle trwają 10-11 godzin i obejmują około 5600 km lotu, a lot nad Melissą mieścił się w tym profilu, dodatkowo przynosząc rzadkie ujęcia z kabiny w samym oku huraganu kategorii 5.

Obejrzyj trzeci najsilniejszy huragan w historii Atlantyku “od środka”

Melissa zapisała się w meteorologicznych kronikach jako jeden z najbardziej ekstremalnych huraganów, bijąc rekordy, które wielu specjalistów wolałoby nigdy nie widzieć. Ciśnienie w jej centrum spadło do zaledwie 892 milibarów, co plasuje ją na trzecim miejscu pod względem intensywności w historii pomiarów na Atlantyku. Wyprzedziły ją jedynie huragan Gilbert z 1988 roku z ciśnieniem 888 milibarów oraz Wilma z 2005 roku osiągająca 882 milibary. Pod względem siły uderzenia w ląd, huragan Melissa dorównał legendarnemu huraganowi z Dnia Pracy z 1935 roku.

Czytaj też: Twój następny telefon może działać dwa razy dłużej. Nowy typ akumulatora osiąga pojemność 605 mAh/g

Gdy huragan dotarł do wybrzeży Jamajki, co miało miejsce 28 października 2025 roku około południa, wiatr osiągał prędkość 298 kilometrów na godzinę. Po przejściu nad wyspą żywioł nieco osłabł do kategorii 4 z wiatrem 233 km/h, a następnie do kategorii 3 z prędkością 201 km/h, aby przed Kubą ponownie zyskać na sile i powrócić do kategorii 4 z wiatrem wiejącym z prędkością 215 km/h. Skutki były katastrofalne, obejmowały śmiertelne ofiary oraz zniszczenia na ogromną skalę.

Po co przelatywać przez huragan?

Uwieczniona na nagraniu misja wojskowych Łowców Huraganów okazała się niezwykle wymagająca. Po przelocie przez oko Melissy samolot doświadczył tak gwałtownych turbulencji, że wymagał szczegółowej inspekcji przed kolejnymi lotami. Jednak zebrane dane okazały się bezcenne dla Narodowego Centrum Huraganów.