Niemcy zmniejszają zawieszenie w rowerach górskich. Propain Hugene wywraca branżę do góry nogami

W branży rowerów górskich obserwujemy nieustanną pogoń za coraz większym skokiem zawieszenia. Tym ciekawszy jest więc ruch niemieckiej marki Propain, która w nowej generacji modelu Hugene poszła pod prąd temu trendu. Czy redukcja tego parametru może być rzeczywiście świadomym wyborem, a nie krokiem wstecz?
Niemcy zmniejszają zawieszenie w rowerach górskich. Propain Hugene wywraca branżę do góry nogami

Propain świadomie zmniejszył skok zawieszenia w Hugene 2025, co wyraźnie odróżnia go od innych modeli w gamie. Rower otrzymał 130 mm z tyłu i 140 mm z przodu, czyli o 10 mm mniej niż poprzednia wersja. To celowe posunięcie ma stworzyć sprzęt o zupełnie innym charakterze – bardziej zwrotny i wydajny.

Nowa filozofia: precyzja zamiast ekstremum

Inżynierowie z Propain podkreślają, że nie tworzą kolejnego roweru downcountry. Zamiast tego skupili się na budowie maszyny o zupełnie innym charakterze, który doskonale sprawdzi się na codziennych trasach. Rama z włókna węglowego Blend Carbon pozwoliła osiągnąć wagę od 14,2 kg, co przy kołach 29-calowych powinno przekładać się na lepszą dynamikę i toczenie.

Sercem konstrukcji pozostaje system zawieszenia PRO10 z podwójnymi łącznikami i „pływającym amortyzatorem”. Kinematykę nieco zmodyfikowano, zwiększając progresję dla lepszej czułości i zrównoważonej reakcji. To rozwiązanie ma łączyć komfort na długich dystansach z precyzją w technicznych sekcjach, choć tak naprawdę nie wiadomo, czy 130 mm wystarczy na bardziej wymagające zjazdy.

Geometria i praktyczne rozwiązania

Nowa geometria wydaje się dobrze przemyślana. Kąt główki 64,8° jest dość agresywny jak na tę klasę rowerów, a kąt rury podsiodłowej 74,8° sugeruje dobry balans pomiędzy wspinaczką a kontrolą na zjeździe. Niski suport to kolejny element tej układanki, który może się sprawdzić na pagórkowatych trasach. Praktycznym dodatkiem jest schowek Frame Pocket ukryty w rurze dolnej oraz elastyczne opcje prowadzenia linek. Do wyboru są trzy kolory: Aussie Dust, Violet Ash i Venom Black – wszystkie utrzymane w stonowanej, ale charakterystycznej palecie.

Inwestycja w przyszłość

Propain wyposażył Hugene w kompatybilność ze standardem UDH i najnowszą przekładnię SRAM T-Type. To rozsądny ruch, ułatwiający przyszłe modernizacje napędu. Większość rowerzystów doceni też uniwersalność kół 29-calowych, które stały się standardem w tej kategorii.

Na rynku europejskim rower dostępny będzie w czterech wersjach wyposażenia, z cenami od 3.399 do 8.149 euro. Samą ramę można nabyć za 2.499 euro. Ameryka Północna otrzyma dwie specyfikacje Signature Specs lub ramę za 2.749 dolarów. Dostawy powinny rozpocząć się w połowie sierpnia.

Dla kogo ta maszyna?

Nowy Hugene to propozycja dla rowerzystów szukających uniwersalnego trailowca bez zbędnego balastu. Sprawdzi się u osób jeżdżących głównie na lokalnych trasach, z okazjonalnymi wypadami w góry. Dla większości polskich bezdroży 130 mm z tyłu powinno wystarczyć, a redukcja wagi i bardziej responsywna geometria mogą zrekompensować brak ekstremalnych parametrów.

Propain pokazuje ciekawą alternatywę w wyścigu o milimetry. Choć nie każdy entuzjasta enduro przekona się do tej filozofii, dla wielu trailowców może to być strzał w dziesiątkę. Czas pokaże, czy „mniej znaczy więcej” okaże się trafionym hasłem, czy marketingowym sloganem.