Wariant brazylijski może atakować ozdrowieńców. Zbadano ich przeciwciała

Brazylijski wariant koronawirusa jest potencjalnie bardziej zaraźliwy i nawet wcześniejsza infekcja nie zabezpiecza przed kolejną. Na szczęście najnowsze wyniki skuteczności niektórych szczepionek nieco uspokajają.
Wariant brazylijski może atakować ozdrowieńców. Zbadano ich przeciwciała

Doświadczenia z Manaus, stolicy brazylijskiego stanu Amazonas, najbardziej dotkniętego infekcjami wariantu P.1, wskazują, że może być dwukrotnie bardziej zaraźliwy niż wcześniejsze odmiany patogenu – wynika z pierwszego pogłębionego badania na ten temat udostępnionego przez serwis pisma „Lancet” w formie pre printu. Według badań brazylijskich specjalistów z uczelni Universidade Estadual de Campinas (Unicamp) na z każdych 100 rekonwalescentów z COVID-19 między 25 a 60 może zostać ponownie zakażonych. Ich przeciwciała są średnio 6 razy mniej skuteczne wobec P.1 niż wcześniejszych wariantów.

Naukowcy śledzą ewolucję SARS-CoV-2 w Brazylii niemal od roku. Mieszkańcy Manaus swojej pierwszej dużej fali zakażeń doświadczyli, jak inni na świecie, wiosną 2020 roku. Testy na obecność przeciwciał sugerują, że zakaziło się wówczas ¾ populacji miasta. Spodziewano się, że równie wiele osób będzie cieszyło się adekwatną ochroną przed kolejnymi falami. Niestety, zimą słupki zachorowań na COVID-19 ponownie wystrzeliły w górę. Eksperci z Unicamp i brytyjskiego Imperial College London zbadali genetyczną budowę koronawirusa wykrytego u zainfekowanych między listopadem i grudniem.

Według analizy przedstawionej w czasopiśmie “Lancet”, wariant P.1 pojawił się na początku listopada, zdominował pozostałe warianty wirusa i wywołał falę ponownych infekcji u rekonwalescentów. W obliczu uzyskanych danych o słabości przeciwciał ozdrowieńców wobec P.1, Brazylijczycy i Brytyjczycy stawiają pod znakiem zapytania skuteczność szczepionek. Nie dysponowali danymi z testów klinicznych wobec nowych mutacji, więc są po prostu zaniepokojeni. Na szczęście koncerny farmaceutyczne zdają sobie sprawę z ryzyka, że ich produkt może okazać się nieskuteczny wobec efektów naturalnej ewolucji patogenu, przeciwko któremu szczepionka miała działać. Na szali są ogromne pieniądze, więc wszyscy pośpiesznie swoje środki testują i planują na przyszłość ewentualne zmiany.

Chiński producent szczepionki dystrybuowanej w Brazylii, czyli Sinovac Biotech Ltd, ma wstępne dane o efektywności wobec wariantu P.1. Uspokajają, twierdzi agencja Reuters, do której zgłosił się anonimowo ktoś z dostępem do wstępnych wyników testów. Pfizer-BioNTech swoje wyniki testów opublikował już w piśmie naukowym „New England Journal of Medicine”. Jak czytamy w “Washington Post”, gdzie przeanalizowano przygotowany w University of Texas Medical Branch raport, stworzona w Niemczech szczepionka jest „wyjątkowo skuteczna” przeciwko P.1.