Przykro nam, ale twój pies najpewniej nie rozumie, o czym do niego mówisz

To, że psy świetnie słyszą to fakt. I choć, gdy do nich mówimy, patrzą na nas jakby spijały z naszych ust każde słowo, najpewniej nie mają kompletnie pojęcia, co im mówimy. Po prostu nie potrafią wyłapywać subtelności między podobnie brzmiącymi słowami, i śmiało z ”siad” mogą zrobić ”ślad”.

Nie jest naszą intencją irytować miłośników tych czworonogów, a jedynie zwrócić uwagę na dość jednoznaczne wyniki badań z Węgier. Na uniwersytecie Eötvös Loránd w Budapeszcie przeanalizowano aktywność mózgu 17 nieszkolonych psów z pomocą elektroencefalografu (EEG) podczas gdy obok siedział ich opiekun a z głośników płynęły różne słowa.

Polecenia jak ”siad” wymieszane zostały ze słowami przypadkowymi brzmiącymi inaczej oraz słowami przypadkowymi, które jednak brzmiały podobnie. Zapis EEG wskazał, że psy szybko (reakcja od 200 ms) wyłapały znane sobie słowa, ale nie potrafiły już odróżnić ich od brzmiących podobnie. Ich mózg przetwarzał wyrazy nonsensowne i polecenia w ten sam sposób. W tym względzie psy przypominają dzieci w wieku 14-20 miesięcy, bo potrafią rozróżniać słowa różnie brzmiące. W tym okresie też zaczynają uczyć się, że każdy dźwięk odpowiada jakiemuś słowu.

Podpis: Andics Attila/ELTE TTK Etológia Tanszék

– Psy mogą nie zwracać uwagi na każdy dźwięk gdy słuchają naszej mowy, ale czują różnicę pomiędzy dźwiękami w ”k”, ”u”, ”ty” i ”a” [węg. kutya znaczy pies – red.]. Choć na poziomie neurologicznego przetwarzania słów odnajdujemy zbieżności między pracą mózgu człowieka i psa, to jednak nie są to procesy identyczne. Być może z tego powodu psy nie mogą zbudować większego słownika. Trzeba to dokładnie zbadać  – tłumaczy serwisowi orgigo.hu  Attila Andics, neuroetolog z uczelni Eötvös Loránd i członek grupy badawczej Family Dog Project.

Opis badania został opublikowany w czasopiśmie “Royal Society Open Science

 

Więcej:psy