Rakiety wojskowe z drukarki 3D? Amerykańska firma ma szalony pomysł

Amerykańska firma Ursa Major wpadała na nietypowy pomysł, by rakiety wojskowe produkować przy użyciu drukarek 3D. Takie podejście ma wyeliminować wąskie gardła w dosatwie tych elementów.
Pocisk FGM-148 Javelin /Wikimedia Commons

Pocisk FGM-148 Javelin /Wikimedia Commons

Strategia, którą firma z siedzibą w Kolorado nazywa Lynx, będzie początkowo skupiać się na wykorzystaniu jednej drukarki 3D do wytwarzania obudów silników i podzespołów do mniejszych systemów. W przyszłości w ten sposób będzie można produkować inne części rakiet.

Czytaj też: USA mają problem. Chodzi o najważniejsze pociski w całym amerykańskim arsenale

Proces produkcji silników rakietowych na paliwo stałe ulegnie przemianie ze względu na rosnące wykorzystanie wytwarzania przyrostowego (druku 3D). Doprowadzi to do zwiększenia zdolności kraju do uzupełnienia wyczerpanych zapasów broni, takiej jak Javelin, Stinger i Guided Multiple Launch Rocket System (GMRLS).

Rakiety z drukarki 3D – czy ktoś wcześniej tego próbował?

Ursa Major rozpoczęła prace nad procesem Lynx ok. dwa lata temu, aby wprowadzić coś nowego do przemysłu silników rakietowych na paliwo stałe. Firma Ursa Major wykorzystała produkcję przyrostową, czyli druk 3D, do stworzenia tych małych obudów i komponentów silników.

Czytaj też: Hipersoniczne szybowce będą neutralizować rakiety. DARPA nie traci czasu

Joe Laurienti, dyrektor generalny i założyciel Ursa Major, mówi:

Nie chcieliśmy być po prostu kolejną firmą, która produkuje silniki rakietowe na paliwo stałe. Wiedzieliśmy, że musimy naprawdę szczegółowo przyjrzeć się branży – gdzie są wąskie gardła, gdzie są potrzeby?

Projekt Ursa Major umożliwi wyprodukowanie określonych komponentów jako całości, w przeciwieństwie do konwencjonalnego podejścia, gdzie różne części są wykonywane osobno, a następnie łączone. Przełoży się to na mniejszą liczbę potrzebnych części, większą automatyzację i redukcję całkowitych kosztów.

Wykorzystując druk 3D można wytworzyć do 50 małych obudów silników, każda o średnicy 6,35 cm w ciągu trzech dni. Kontrastuje to z tradycyjnymi procesami produkcyjnymi, które mogą trwać znacznie dłużej, nawet miesiące. Co więcej, proces firmy umożliwia wytwarzanie przedmiotów o szerokości 55,9 cm. Firma opracowała także wiele stopów metali nadających się do druku 3D, w tym wytrzymałe stopy niklu, tytanu i aluminium.

Druk 3D zrewolucjonizuje amerykańskie rakiety wojskowe /Fot. Ursa Major

Joe Laurienti dodaje:

Dwa problemy, które tak naprawdę zauważyliśmy, to elastyczność systemów i brak konieczności angażowania fabryki w celu uzupełnienia wyczerpanego arsenału. Chcieliśmy, aby ta zdolność była bardzo elastyczna. Lynx może jednego dnia pracować nad Javelinem, następnego GMLRS, a trzeciego dnia AMRAAM i tak naprawdę nie ma to nic przeciwko.

Chociaż Ursa Major nie pracuje obecnie nad programami Javelin, GMLRS ani Stinger, strategia druku 3D może pomóc w wypełnieniu luk w produkcji kluczowych pocisków. Konieczność uzupełnienia tej broni stała się jeszcze bardziej dotkliwa, ponieważ od 2022 r. Stany Zjednoczone dostarczyły Ukrainie tysiące sztuk tej amunicji.

Ursa Major ma już kontrakt na używanie Lynx w jednym systemie, ale przedstawiciele nie mogą ujawnić, o jaki system chodzi. Firma planuje ogłosić to przed końcem bieżącego roku, a drugi tuż po rozpoczęciu 2024 r. Do końca przyszłego roku, realne będzie tworzenie części nawet dla czterech systemów.