Recenzje

Recenzje książek

 

Sztuka  występowania

Zżera cię trema, kiedy stajesz przed audytorium, bez względu na to, czy to zarząd firmy, w której pracujesz, twój zespół czy rodzina podczas przyjęcia? Nie wiesz, jak opanować drżenie głosu i kolan, nie mówiąc już o zaciekawieniu słuchaczy i utrzymaniu ich uwagi? Swoim doświadczeniem w występowaniu przed publicznością – na żywo i przed kamerą – postanowił się podzielić Tomasz Kammel, dziennikarz telewizyjny, showman, jeden z najbardziej rozpoznawalnych ludzi polskich mediów. Od lat uczy, jak „gadać”, żeby się dogadać, a także jak występować, żeby wyczerpać temat, a nie słuchaczy. W swojej książce radzi, jak dobierać słowa (i przestrzega, że niektóre wadzą), jak używać ciała przy wygłaszaniu przemówień i jak się przygotować, żeby wypaść jak najlepiej. Bo przed ważnym wystąpieniem, jak przed meczem, trzeba się rozgrzać. Tomasz Kammel proponuje w tym celu kilka ćwiczeń. Prezentujemy dwa z nich.

Rozgrzewka

Ćwiczenia do wykonania przed ważnym wystąpieniem.

1. korek

Wybieram z grupy jednego uczestnika. Proszę, żeby powiedział „Chrząszcz brzmi w trzcinie…”. Zazwyczaj wychodzi to słabo, a delikwent opowiada o swoich problemach ortodontycznych itp. Słucham, słucham, ale nic sobie z tego nie robię, ponieważ wiem, że zaraz wydarzy się cud. Razem z uczestnikiem wkładamy sobie w usta po połówce korka z butelki po winie, ściskając go zębami. Proszę, żeby powtarzał za mną. Opowiadam różne androny, on za mną. Po 30 sekundach wyjmujemy korek z ust. Wtedy proszę, żeby powtórzył: „Chrząszcz…”. Okazuje się, że efekt jest porażający. Dykcja jest bez porównania lepsza niż pół minuty wcześniej.

2. Śliwka

Suszona śliwka jest zawsze pomarszczona. To ćwiczenie wprowadza w dobry humor tych, których korek jeszcze nie ośmielił. Pozwoli ci poczuć, jak poprawia się elastyczność mięśni odpowiedzialnych za mimikę i mówienie. Jest przy tym proste jak drut, ale uwaga! Nie rób go przed ludźmi, bo możesz poważnie nadszarpnąć swój autorytet! Chodzi o to, żeby wszystkie elementy twarzy od czoła przez brwi, policzki, oczy, a na uszach kończąc, spróbować zbliżyć do nosa. Maksymalnie, jak tylko się da. Mina będzie na pewno piorunująca, ale krew popłynie szybciej i poczujesz, że aparat mowy staje się bardziej elastyczny. Sposób szybki i łatwy.

Tomasz Kammel, „Jak występować publicznie… nie tylko w telewizji”, Wydawnictwo G+J, Warszawa 2011

 

Porozumienie  bez słów

„Ten poradnik prowadzi nas od zrozumienia zachowań pozasłownych do pojęcia czegoś o wiele ważniejszego dla osiągnięcia sukcesu – inteligencji niewerbalnej” – napisał Robert B. Cialdini, psycholog społeczny, specjalizujący się w problemach związanych z wywieraniem wpływu na innych ludzi.  autor jest rzeczywiście ekspertem w dziedzinie analizy zachowań, przede wszystkim niewerbalnych, i autorem światowych bestsellerów, m.in. „Mowy ciała” i „Mowy ciała w pracy”. Joe Navarro przez ćwierć wieku doskonalił swój zmysł obserwacyjny jako agent FBi. Dziś dzieli się wiedzą nie tylko z milionami czytelników, ale i z rekinami biznesu, doradzając pracownikom wielkich korporacji. Pokazuje na przykład, jak posługiwać się modelem „komfortu i dyskomfortu psychicznego” w odszyfrowywaniu tego, co wyrażają inni ludzie na spotkaniach, podczas rozmów kwalifikacyjnych, negocjacji i prezentacji.

Joe Navarro,  „Mowa ciała w pracy”, Wydawnictwo G+J,  Warszawa 2011

 

Jak pomóc dziecku

Lęk i złość – dwa pierwotne uczucia, które bywają tak silne, że zaczynają rządzić naszym życiem, albo życiem naszych dzieci. Dla jednych z  nich wszystko jest przerażające: ludzie mówią zbyt głośno, jest duszno, jedzenie nie smakuje. I sposobem na poradzenie sobie z tą sytuacją staje się ucieczka, schowanie się przed światem w pancerzu strachu. Dla innych codzienność to wybuchy złości, frustracja, obrażanie się. Na początku wydaje się, że złość trzeba wyrażać, przecież niebezpiecznie jest ją tłumić, w końcu jednak rodzice zadają sobie pytanie, gdzie są granice. Bo złość dziecka nie tylko psuje jego relacje z rówieśnikami i  zagraża wynikom w nauce, ale także – może nawet przede wszystkim – wprowadza napięcie w życiu rodzinnym, czyniąc je nieznośnym dla rodziców i rodzeństwa. Rebis wydał właśnie dwie książki mające służyć pomocą rodzicom dzieci zbyt wrażliwych i dzieci gniewnych. autorzy radzą, jak spojrzeć na świat oczami dziecka.

Tim Murphy, Loriann hoff Oberlin, „Gniewne dziecko”, Rebis, Poznań 2011 Janet Poland, „Wrażliwe dziecko”, Rebis, Poznań 2011

 

Ty decydujesz

„Zależnością pomiędzy stanem umysłu a skutecznym podejmowaniem decyzji zainteresowałam się po raz pierwszy w młodości” – wyznaje we wstępie do książki autorka. Luda Kopeikina, dziś wykładowca w MiT i dyrektor generalny firmy Noventra Corporation, w  latach 80. stanęła przed trudnym wyborem: z jednej strony bezpieczeństwo, prestiżowa posada na uniwersytecie i wygodne życie, ale także działanie ograniczane zasadami obowiązującymi w komunistycznym ZSRR, z drugiej – wyjazd do wolnego świata, z kilkudziesięcioma dolarami w kieszeni, w  nieznane, samotnie, w  dodatku w ciąży. Od tamtej pory zgłębia ten problem i  teoretycznie, i  praktycznie, m.in. jako wiceprezes General electric. Jej zdaniem kluczem do sukcesu w podejmowaniu trudnych decyzji jest zdolność skupienia na zawołanie zasobów psychicznych, fizycznych  emocjonalnych na określonym zagadnieniu. Dzięki temu widzi się – jej zdaniem – jaśniej, wyraźniej, nie tracąc wewnętrznej integralności. 

Luda Kopeikina, „Same słuszne decyzje”, Rebis,  Poznań 2011

 

Zaprezentuj jak Jobs

Prowadzący prezentację kończy, zmierza wolno ku wyjściu, nagle odwraca się i rzuca: „i jeszcze jedno…”. i tu następuje punkt zwrotny, oniemiała z wrażenia publiczność nie może oderwać wzroku od prowadzącego, zrywa się burza braw. Zmarły niedawno Steve Jobs zasłynął jako niezrównany twórca prezentacji. Carmine Gallo, coach i trener, rozpracował styl charyzmatycznego szefa apple’a w najmniejszych szczegółach. Stworzył praktyczny, konkretny poradnik, analizując wystąpienia Jobsa począwszy od słynnej prezentacji Macintosha w 1984 roku. Gallo prowadzi czytelnika tak, by przyglądając się pracy Jobsa, mógł wybrać to, co przyda się jemu i wypracować własny styl, a  nie tylko naśladować mistrza. Nie każdy może sobie pozwolić na to, by stanąć przed publicznością w czarnym półgolfie i jeansach. Każdy może jednak sprawić, by słuchacze nie gubili się w szczegółach, nie usypiali z nudów i po prostu chcieli słuchać.

Carmine Gallo, „Steve Jobs: sztuka prezentacji”,  Znak,  Kraków 2011