Za budową placówki stoi Good Meat, oddział firmy Eat Just. Dziesięć bioreaktorów o pojemności 250 000 litrów umożliwi produkcję nawet 15 000 ton mięsa rocznie bez zabijania ani jednego zwierzęcia. Konkretna lokalizacja nie została jeszcze ustalona, ale wiadomo, że zakład stanie na terenie Stanów Zjednoczonych pod koniec 2022 roku.
Kurczak i wołowina w menu
Na miejscu produkowane będą substytuty kurczaka i wołowiny. Warto mieć na uwadze, że choć Good Meat nie będzie zabijała zwierząt, to i tak konieczne będzie pobieranie komórek pochodzących od żywych osobników. Z kolei to, co zostanie wyprodukowane, najprawdopodobniej trafi zagranicę, na przykład do Singapuru, gdzie “mięso z probówki” zostało już dopuszczone do sprzedaży. W przypadku Stanów Zjednoczonych takie decyzje nie zapadły. Jeszcze.
Przedstawiciele Good Meat twierdzą bowiem, że firma pracuje z FDA (Agencja Żywności i Leków) nad dopuszczeniem mięsa do sprzedaży, ale nie jest jasne, kiedy mogłoby się to stać możliwe. Mowa o nawet 15 000 ton laboratoryjnego mięsa, które miałoby być produkowane w nowym zakładzie. Oczywiście taka ilość to nadal jedynie kropla w morzu potrzeb, jednak wygląda na to, iż alternatywne źródła będą zyskiwały coraz większą popularność.
15 000 ton mięsa produkowanego każdego roku
Skorzysta na tym zarówno środowisko naturalne, jak i same zwierzęta. W pierwszym przypadku chodzi o emisje gazów cieplarnianych, takich jak dwutlenek węgla i metan. Napędzają one proces ocieplania się klimatu, a produkcja mięsa ma w tym spory udział. Z kolei z punktu widzenia etyki metody produkcji ograniczające cierpienie zwierząt również wydają się korzystne.
“Naszym pierwszym krokiem było otrzymanie zatwierdzenia regulacyjnego i rozpoczęcie działalności w Singapurze. Drugim krokiem była sprzedaż klientom poprzez restauracje, sprzedawców ulicznych i platformy dostawcze. Dowiedzieliśmy się, że konsumenci tego chcą i jesteśmy gotowi podjąć kolejny krok, aby zrealizować pomysł na skalę komercyjną. Jestem bardzo dumny, że możemy współpracować z zespołem ABEC, aby stworzyć ten historyczny obiekt.” – podsumował Josh Tetrick, dyrektor generalny Eat Just