Google Chrome z rozszerzeniami na Androidzie jest, można go testować, jednak na smartfony i tablety ta funkcja nie trafi
Ta informacja może nie być dla was nowością, bo od kwietnia co jakiś czas wspomina się o obsłudze rozszerzeń w Chrome na Androidzie. Warto jednak przypomnieć, że nie do końca chodzi o przeglądarkę, którą znamy, bo Google od pewnego czasu rozwija specjalne „desktopowe” wersje Chrome na Androida, które mają być domem dla nowej obsługi rozszerzeń. Te kompilacje są natomiast projektowane z myślą o przyszłych komputerach z Androidem, aby zapewnić im doświadczenie przeglądarki na równi z tymi na innych systemach operacyjnych. Innymi słowy – obsługa rozszerzeń będzie, ale nie tak, jakbyśmy tego chcieli.
Czytaj też: Gemini z kolejnym ulepszeniem – Ty nucisz, AI rozpoznaje piosenkę
Serwis Android Authority, dzięki otwartemu kodowi Chrome’a, regularnie śledzi postępy giganta w tej dziedzinie. W kwietniu doświadczenia z rozszerzeniami były bardzo podstawowe – było to możliwe, ale wymagało ręcznego pobierania plików .crx i przeciągania ich na stronę rozszerzeń. Na dodatek Chrome usuwał wszystkie zainstalowane rozszerzenia po każdym ponownym uruchomieniu przeglądarki. Te dwa problemy sprawiały, że funkcja była praktycznie bezużyteczna do codziennego przeglądania. Od kwietnia minęło jednak sporo czasu, a gigant z Mountain View nie próżnował.
Czytaj też:Google prezentuje kolejny model z rodziny Gemini 2.5
Jak informuje serwis, obecnie możliwe jest już instalowanie rozszerzeń Chrome bezpośrednio z Chrome Web Store. Dodanie obsługi sklepu z wtyczkami znacząco ułatwia instalowanie rozszerzeń w tych „desktopowych” kompilacjach – teraz wystarczy jedno kliknięcie. Chociaż doświadczenie nie jest jeszcze idealne (niektóre rozszerzenia Chrome nadal nie działają, główne menu rozszerzeń się nie uruchamia, a wyskakujące okienka nie skalują się poprawnie), jasne jest, że pełne wsparcie dla rozszerzeń rozwija się w bardzo dobrym kierunku.
Czytaj też: Rewolucja w płatnościach zbliżeniowych. Nowy standard NFC czterokrotnie zwiększa zasięg i wygodę
Szkoda tylko, że nadal nie ma dowodów na to, by Google planowało wprowadzić te „desktopowe” kompilacje na telefony czy tablety. Na razie wydaje się, że firma koncentruje się na komputerach z Androidem, po macoszemu traktując pozostałe sprzęty ze swoim systemem. Użytkownikom pozostaje więc posiłkowanie się sideloadingiem APK, bo jak na razie to jedyna opcja, by korzystać z rozszerzeń Chrome’a na urządzeniach mobilnych. Niewykluczone jednak, że kiedyś Google w końcu doda tę funkcjonalność.