To rzadki przypadek na rynku e-MTB, gdzie większość producentów korzysta z gotowych systemów zewnętrznych dostawców. Tymczasem Rocky Mountain postawiło na własne rozwiązania i teraz zbiera tego owoce.
Aktualizacja oprogramowania dla silnika Dyname-S4 Lite jest dostępna od 12 września wyłącznie u autoryzowanych dealerów. Parametry po aktualizacji robią wrażenie – moc szczytowa wzrasta z 550 do 700 watów, a moment obrotowy z 65 do 75 Nm. To solidny skok wydajności, choć takie zwiększenie mocy nie pozostanie bez wpływu na inne parametry.
Czytaj także: Rocky Mountain Element z technologią Flex Stay – ewolucja rowerów idzie w dobrym kierunku
Silnik o wadze zaledwie 2,26 kilograma zachowuje swoją lekkość, ale zyskuje wydajność zbliżoną do pełnowymiarowych e-MTB. To ciekawe posunięcie, które stawia Instinct Powerplay SL gdzieś pomiędzy lekkimi a pełnokrwistymi modelami. Pytanie tylko, czy użytkownicy docenią tę dodatkową moc, czy może wolą dłuższy zasięg?
Bo właśnie tutaj pojawia się pewien haczyk. Zwiększona wydajność ma swoją cenę – bateria o pojemności 480 Wh pozostaje bez zmian, co oznacza krótszy zasięg przy pełnym wykorzystaniu nowych możliwości silnika. Rocky Mountain przewidziało jednak to ograniczenie i oferuje rozszerzacz zasięgu Overtimepack 2.0, który dodaje kolejne 314 Wh pojemności. Alternatywnie można po prostu zmniejszyć moc w ustawieniach, co pozwoli zachować pierwotny zasięg.
To autorskie podejście do napędów to znak rozpoznawczy Rocky Mountain. Firma rozwija własne jednostki napędowe od 2017 roku, kiedy wprowadzono system Dyname 3.0. W 2022 roku pojawiła się ulepszona wersja 4.0, a później odchudzona Dyname-S4 Lite dla modeli SL. To dość unikalna strategia na rynku zdominowanym przez zewnętrznych dostawców.
Instinct Powerplay SL to elektryfikowana wersja popularnego roweru trailowego Instinct. Oznaczenie Powerplay wskazuje na napęd elektryczny, a SL tradycyjnie oznacza wersję Super Light o mniejszej wadze i kompaktowych komponentach.
Aktualizacja firmware to ciekawy test lojalności wobec marki. Z jednej strony użytkownicy otrzymują realną wartość dodaną bez konieczności wymiany sprzętu na nowszy model. Z drugiej – muszą liczyć się z pewnymi kompromisami, głównie w kwestii zasięgu. Czy to się opłaca? To już zależy od indywidualnych preferencji i stylu jazdy.