Rosetta rozpoczyna misję niczym z “Armageddona”

Europejska sonda kosmiczna Rosetta po ponad dwóch latach snu rozpocznie jedną z najbardziej śmiałych misji kosmicznych – lądowanie na komecie, która pędzi z prędkością 24.600 mil na godzinę.

Komety od zarania dziejów inspirują i budzą podziw ludzi. Część naukowców uważa, że to uderzenie komety zapoczątkowało rozwój życia na naszej planecie. Komety mogły powstać w tym samym czasie co gigantyczne planety naszego układu słonecznego, tj. ok. 4,6 miliarda lat temu. Niektórzy naukowcy uważają, że komety i planety składają się z tych samych cząstek, które powstały po narodzinach naszego Słońca, inni zaś sądzą, że te “wędrujące kapsuły czasowe” są jeszcze starsze i mogą zawierać ziarna materii międzygwiazdowej, która  jest starsza niż nasz układ słoneczny.

Rosetta to sonda, której 10-letnią misją jest złapanie komety 67P/Churyumov-Gerasimenko. Pozwoli to odpowiedzieć na część ważnych pytań dotyczących tych ciał. Rosetta jako pierwsza wyśle lądownik na kometę. Rosetta także jako pierwsza będzie towarzyszyła komecie w wejściu nasz wewnętrzny Układ Słoneczny i obserwowała z bliska, jak kometa zmienia się pod wpływem Słońca.

Rosettę wystrzelono dziesięć lat temu. Od tamtej pory ściga ona kometę 67P/Churyumov-Gerasimenko. Jako że sonda sama nie jest w stanie osiągnąć prędkości komety, przez wszystkie te lata ukończyła trzy przeloty obok Ziemi i jeden obok Marsa. W ten sposób budowała prędkość, wykorzystując siłę przyciągania planet. W 2011 roku, by zaoszczędzić potrzebną energię, sonda została wprowadzona w stan hibernacji. Teraz Rosetta została wybudzona ze stanu uśpienia. 

Sonda będzie kontynuować badania komety  67P/Czuriumow-Gierasimienko. Wyśle też specjalny lądownik, który osiądzie na komecie i zanalizuje skład chemiczny jej jądra. Manewr ma się odbyć w sierpniu.

Wyniki badań pozwolą naukowcom ustalić, jak wyglądał wszechświat przed powstaniem planet.