Rozbłysk słoneczny zakłócił komunikację na Ziemi

Nasza gwiazda ma swoje humory, które przejawiają się między innymi w postaci rozbłysków słonecznych. Ten niedawny, choć nie był szczególnie intensywny, przez pewien czas uniemożliwił komunikację radiową na Ziemi.
Rozbłysk słoneczny zakłócił komunikację na Ziemi

Problem dotyczył fala krótkich i pojawił się nad Pacyfikiem w godzinach wieczornych 7 lutego. Sprawcą całego zamieszania okazała się plama słoneczna AR3213 obecnie skierowana w stronę naszej planety. Tego typu struktur przybywa, co jest związane z rosnącą aktywnością Słońca wraz ze zbliżaniem się do szczytu 11-letniego cyklu. Apogeum powinno przypaść na okolice 2024-2025 roku. 

Czytaj też: Galaktyki mają silniki. Ten udało się zlokalizować

Jako że AR3213 jest skierowana w stronę Ziemi, to istnieje pewne prawdopodobieństwo, że pewnego dnia doprowadzi ona do silniejszego rozbłysku, należącego do klasy X, Ryzyko realizacji takiego scenariusza wynosi na obecną chwilę 15 procent. Nam pozostaje rzecz jasna mieć nadzieję, iż do tego nie dojdzie, ponieważ ewentualne konsekwencje byłyby dotkliwe i prawdopodobnie dotyczyłyby nie tylko jednego obszaru Ziemi.

https://twitter.com/helios_solaris/status/1622990239181553664

Czym w ogóle są plamy słoneczne? Najprościej można je opisać jako obszary o dużym natężeniu pola magnetycznego. To właśnie w ich obrębie pojawia się możliwość krótkotrwałego zatrzymania procesu konwekcji na powierzchni Słońca. W efekcie plama staje się chłodniejsza i ciemniejsza od reszty powierzchni. 

Lutowy rozbłysk słoneczny zakłócił pacyficzną komunikację na falach krótkich

Im bliżej szczytu danego cyklu słonecznego, tym większe prawdopodobieństwo pojawienia się plam. To z kolei sprawia, że rośnie też szansa na wystąpienie rozbłysków słonecznych czy tzw. koronalnych wyrzutów masy. W czasie rozbłysku zachodzi erupcja promieniowania elektromagnetycznego wywołana nagłym uwolnieniem energii zgromadzonej w polach magnetycznych. Rozgrzane i naenergetyzowane cząsteczki mogą wtedy zostać wystrzelone z ogromnymi prędkościami. 

Czytaj też: Na niebie pojawiły się zielone światła. Ich źródłem był statek kosmiczny

Rozbłyski klasyfikuje się pod względem Intensywności. A, B i C to rozbłyski o niskiej intensywności, M oznacza średnią intensywność, a X – najwyższą. Każda kolejna klasa jest dziesięciokrotnie silniejsza od poprzedniej. Mamy to szczęście, że ziemska atmosfera pochłania większość promieniowania pochodzącego z rozbłysków słonecznych, choć te odpowiednio silne mogą zakłócać funkcjonowanie komunikacji radiowej czy instrumentów nawigacyjnych.