
Ryanair ogłosił właśnie dwie fundamentalne zmiany, które od października i listopada 2025 roku odczują miliony pasażerów
Polscy podróżujący zyskają od października 2025 roku dodatkową opcję rozliczeń. System Blik zostanie wdrożony jako metoda płatności zarówno w aplikacji mobilnej, jak i na stronie internetowej przewoźnika. To znaczący ruch, biorąc pod uwagę popularność tego rozwiązania w naszym kraju. Proces płatności został zaprojektowany tak, by był maksymalnie prosty. Wystarczy wybrać odpowiednią opcję, wprowadzić kod z aplikacji bankowej i potwierdzić transakcję. Cała operacja zajmuje zaledwie kilkanaście sekund, co stanowi niewątpliwą zaletę dla osób ceniących sobie czas.
Czytaj też: WhatsApp szykuje przełomową zmianę. Meta wreszcie pozwala zrezygnować z numeru telefonu
Bezpieczeństwo to kolejny atut tego rozwiązania. Klienci nie muszą udostępniać danych karty płatniczej, ponieważ cały proces odbywa się w środowisku bankowym. Warto jednak zwrócić uwagę, że pomimo ogromu plusów, BLIK na też pewien minus – w przeciwieństwie do tradycyjnej karty nie oferuje opcji chargeback, czyli opcji odzyskania pieniędzy w przypadku problemów z usługą. Korzystanie z BLIKA oznacza też rezygnację ze zbierania mil lotniczych czy punktów lojalnościowych powiązanych z kartami kredytowymi.
Czytaj też: Samsung szykuje własne podsumowania powiadomień AI dla Galaxy. Czy wyjdzie mu to lepiej niż Apple’owi?
Druga zmiana jest globalna i dużo bardziej fundamentalna dla wszystkich pasażerów. Od 3 listopada 2025 roku, wraz ze startem zimowego rozkładu lotów, Ryanair całkowicie odchodzi od papierowych kart pokładowych na rzecz tych dostępnych wyłącznie w aplikacji myRyanair. Zresztą, już teraz niemal 80% pasażerów przewoźnika korzysta z kart cyfrowych. Teraz, ta forma staje się jedyną obowiązującą.
Czytaj też: Koniec podglądania w autobusie. Galaxy S26 Ultra zmieni ekran w prywatną fortecę
Decyzja ta ma też swoje uzasadnienie ekologiczne – szacunkowa redukcja zużycia papieru to ponad 300 ton rocznie. Jednak z punktu widzenia pasażera oznacza to konieczność posiadania smartfona z odpowiednią aplikacją. Niestety, dla osób mniej obeznanych z technologią może to stanowić pewne wyzwanie. Aplikacja myRyanair oferuje jednak szereg przydatnych funkcji, które wykraczają poza samą kartę pokładową. Można przez nią składać zamówienia na posiłki, otrzymywać powiadomienia o zmianach w locie czy przeglądać alternatywne opcje połączeń w przypadku zakłóceń.
Przejście od listopada’25 na w 100% cyfrowe karty pokładowe pozwoli nam udoskonalić doświadczenia podróżne pasażerów, które będziemy oferować poprzez pasażerów aplikację myRyanair. To rozwiązanie będzie szczególnie pomocne podczas zakłóceń, ponieważ w aplikacji będą znajdowały się informacje z naszego Centrum Operacyjnego, aktualizowane w czasie rzeczywistym i wysyłane bezpośrednio na telefon. Dodatkowo aplikacja umożliwi znalezienie alternatywnych połączeń lotniczych, a w razie potrzeby przedstawi opcje transferu lub zakwaterowania w hotelu – mówi Dara Brady, Chief Marketing Officer w Ryanair.
Zmiany wprowadzane przez Ryanair jasno pokazują, że przyszłość podróżowania jest w pełni cyfrowa
Wprowadzenie BLIKA jest genialnym ruchem, który podnosi komfort rezerwacji dla polskiego klienta. Jednocześnie, całkowita rezygnacja z papierowych kart pokładowych to mocny impuls dla pasażerów: pobierz aplikację myRyanair i naucz się z niej korzystać. Dla osób, które do tej pory z lenistwa lub przyzwyczajenia wolały drukować dokumenty, to formalny koniec wygodnej drogi. Ale zyski są duże: brak opłat za odprawę na lotnisku (czyli unikanie dodatkowych kosztów) oraz dostęp do wszystkich niezbędnych informacji w jednym miejscu. Jak powiedział Dara Brady z Ryanair: „nastąpił masowy zwrot w kierunku korzystania z urządzeń mobilnych”. Warto się do niego przyłączyć, zanim staniemy w kolejce do samolotu bez ważnej, cyfrowej karty.