Sakkara nie przestaje zaskakiwać. Tym razem znaleziono tam obiekty sprzed 3300 lat

Na liczące około 3300 lat artefakty natrafili archeolodzy prowadzący poszukiwania na terenie Sakkary. Wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO obszar słynie między innymi z obecności licznych grobowców, ponieważ swego czasu pełnił rolę tzw. nekropolii.
Sakkara nie przestaje zaskakiwać. Tym razem znaleziono tam obiekty sprzed 3300 lat

Takim mianem określano starożytne i wczesnochrześcijańskie cmentarze. W Egipcie nekropolie są bardzo powszechnie spotykane. Odnalezione tam ostatnio grobowce stanowią miejsca pochówku nadzorcy świątyni, królewskiego skarbnika i jeszcze jednej, nieznanej jak na razie osoby.

Czytaj też: Wyspy Pacyfiku niczym porty przesiadkowe. Analiza skał dostarczyła informacji na temat podróży między nimi

O jednej z tych osób pisaliśmy już jakiś czas temu. Możliwe zatem, że kojarzy wam się z czymś jego imię, Panehsy. To właśnie jemu przypadł największy grobowiec. Umieszczona na nim inskrypcja sugeruje, iż był on nadzorcą świątyni Amona. Jego grobowiec zawierał efektowne reliefy, z których możemy się dowiedzieć m.in tego, że Panehsy nie miał dzieci. Choć obok umieszczono też szczątki innych osób, to najprawdopodobniej trafiły one tam znacznie później.

W przyszłym roku mają też ruszyć poświęcone im badania, dzięki którym być może dowiemy się, kim byli ci ludzie. Innym, nazwanym z imienia osobnikiem pochowanym w Sakkarze był Yuyu. Ten, jak można wywnioskować z inskrypcji, był cenionym artystą w królewskim skarbcu. 

Sakkara była starożytną egipską nekropolią. Takie miejsca pełniły rolę podobną do współczesnych cmentarzy

Jego grobowiec, choć skromniejszy od grobowca należącego do Panehsy, wyróżnia się obecnością dzieł sztuki przedstawiających wiele interesujących szczegółów codziennego życia. Możemy tam zobaczyć chociażby wizualizację orszaku żałobnego. Na podobiznach można też dostrzec cztery pokolenia jego rodziny. Są to rodzice Yuyu, on i jego żona, jego brat z żoną i dziećmi, a także jego dzieci i wnuk.

Najbardziej tajemniczy okazuje się człowiek, którego imienia nie udało się jeszcze poznać. Tamtejsze płaskorzeźby najwyraźniej przedstawiają cztery osoby, które mogą należeć do tej samej rodziny. Ich podobizny najprawdopodobniej nie zostały jednak dokończone, choć ich wygląd przywodzi na myśl okoliczny grobowiec należący do pary o imionach Maya i Merit. Osoby te żyły jednak jakieś 50 lat przed zbudowaniem opisywanego grobowca, dlatego nie wydaje się, by były z nim faktycznie związane.

Czytaj też: Kamień przeznaczenia zostanie wykorzystany w czasie koronacji Karola III. To obiekt sprzed 800 lat

Prace w Sakkarze są prowadzone przez przedstawicieli Narodowego Muzeum Starożytności w Lejdzie oraz Muzeum Egipskiego w Turynie. Dzięki ich wysiłkom być może uda się odzyskać jak najwięcej pamiątek z czasów starożytnych. Ich analiza powinna stanowić klucz do lepszego zrozumienia tego okresu, a także kultywowanych wtedy zwyczajów. Jak wiele tajemnic może jeszcze czekać na archeologów w Egipcie? Moim zdaniem, biorąc pod uwagę regularność, z jaką pojawiają się nowe zagadki, możemy być spokojni o ich podaż. Dzięki coraz bardziej rozwiniętym metodom badawczym naukowcy mają natomiast jeszcze szersze pole do popisu.